To miejsce jest inne niż zapamiętała. Kiedyś pełno w nim było najróżniejszych zabawek, od lalek po samochodziki. Pościel była w czerwone kwiatuszki i niebieskie motylki. Na środku stał stolik a zaraz obok niego krzesełko. Na stoliczku stał zabawkowy zestaw do herbaty, przyozdobiony w niezapominajki. Na ścianach wisiały dziecięce rysunki, nie pamięta już co dokładnie na nich było. Pamięta jeszcze światełka migające na jednej ze ścian.
Teraz ten pokój wygląda praktycznie tak samo, jednak coś jest inaczej. Może to zabawki które zdają się patrzeć na nią jakby chciały jej coś powiedzieć. Może to ta niezidentyfikowana plama na ścianie która jest nadzwyczajnie symetryczna i czarna. A może po prostu jej się zdaje.
Pamięta jeszcze jak przez mgłę osobę, ubraną w różnokolorowe ubrania. Postać przychodziła tu często. Pomimo tego chyba nigdy nie pokazała twarzy.
Nagle zaczyna słyszeć głosy powtarzające "Biju, gasa, takłas" i światełka na ścianie zaczynają migać. Nie boi się, sama nawet nie wie czemu. Czarna plama glitchuje się i powoli znika, podobnie robią wszystkie zabawki.
Po chwili w pokoju zostaje tylko stoliczek. Pojawia się postać. Ma na sobie różnokolorową marynarkę i takiego samego koloru spodnie. Jej twarz jest zasłonięta czarną chmurką. Włosy miała równie czarne co chmurka.
- Przyszedłem się już odebrać - mówi postać wyciągając do niej rękę. Ona tylko ją chwyta i razem idą w stronę okna.
CZYTASZ
Krótkie Historyjki Bez Większego Sensu
DiversosWięęęęęc To jest taka książka że jak najdzie mnie na pisanie czegoś to wtedy coś napiszę, więc nie spodziewaj się że rozdziały będą tutaj regularnie I tyle w sumie Btw nie wiem po co tu wchodzisz XDD