1. Chciałbym ją poznać

248 50 18
                                    

Westchnąłem przeciągle, składając kolejny autograf, a następnie ustawiałem się do zdjęcia z trzema dziewczynami. Byłem już trochę zmęczony po całym dniu spędzonym na skoczni i przede wszystkim po konkursie, w którym zająłem trzecie miejsce, ale nie chciałem zawieść fanów, więc cierpliwie wypełniałem swoje obowiązki. W końcu dużo osób wybrało się na konkurs do Zakopanego, żeby obejrzeć także moje sportowe popisy. Widziałem banery skierowane do mnie, które trzymali polscy kibice, co było bardzo miłe. Dopingowali nie tylko swoich, ale także zawodników pozostałych nacji.

Uśmiechnąłem się do kolejnego zdjęcia, po czym ruszyłem w kierunku kontenera, w którym przebywała nasza ekipa. Po drodze kiwnąłem do Johanssona, rozdającego ostatnie autografy. On też cieszył się dużą popularnością wśród polskich kibiców.

Kiedy w końcu dotarłem do kontenera, wszedłem do środka, żeby się przebrać. Pozostali z naszej ekipy  już byli praktycznie przygotowani do tego, żeby przejść do busa i wrócić do hotelu. Po chwili dołączył ostatni nieobecny, czyli Robert, a pół godziny później opuszczaliśmy teren skoczni.

*

Siedziałem w busie i przeglądałem Instagram. Jak zwykle po konkursie pojawiło się wiele zdjęć z oznaczeniem mojej osoby. To naprawdę miłe, że tyle osób mnie wspierało i śledziło moje wyniki. Stwierdziłem, że w hotelu wrzucę kilka zdjęć do relacji na Instagramie. Chciałem w ten sposób podziękować kibicom i pokazać im, że doceniałem ich wsparcie. Te wszystkie powrzucane fotki, szczególnie od kibicek, miło połechtały moje ego. Po chwili zajrzałem do skrzynki odbiorczej na Instagramie, która była zapchana wiadomościami. Zazwyczaj były to słowa wsparcia, ale nie brakowało też miłosnych wyznań. Na to drugie nigdy nie odpisywałem, a na pierwsze to i owszem, zdarzało mi się, jednak były to sporadyczne odpowiedzi. Gdybym miał odpisywać na każdą wiadomość, musiałbym chyba przestać trenować albo zatrudnić kogoś do tego.
Spojrzałem w bok, wygladajac przez okno, gdy po kilku minutach dotarliśmy na miejsce. Schowałem komórkę do kieszeni, po czym wysiadłem wraz z pozostałymi chłopakami z auta. Wzięliśmy swoje bagaże i ruszyliśmy w kierunku wejścia do hotelu. Marzyłem już o prysznicu i odpoczynku.

*

Usiadłem wygodnie na łóżku, stawiając sobie na udach laptopa. Chciałem w końcu zabrać się za wstawienie relacji na Instagram. Wybrałem szybko kilka zdjęć, na których byłem oznaczony i przypiąłem je do utworzonej relacji. Wrzuciłem także krótki post, w którym podziękowałem kibicom za wsparcie w czasie mijającego weekendu. W pokoju znajdowali się też pozostali z kadry i rozmawiali ze sobą. Na początku omawiali weekendowe konkursy, a potem przeszli na luźniejsze tematy. Przez jakiś czas przysłuchiwałem się ich rozmowom i od czasu do czasu sam się udzielałem, ale po kilkunastu minutach wyłączyłem się, skupiając się na tym, co robiłem.
Nagle uniosłem głowę, po czym spojrzałem na znajdujących się w pokoju kumpli, bo z zewnątrz dochodziły jakieś kobiece krzyki. Granerud wstał z miejsca, po czym podszedł do okna, żeby zobaczyć, co się działo na dole.

— Oho, polskie fanki znowu przybyły pod hotel — zaśmiał się Halvor.

— Dużo ich? — zapytał Forfang, a ja wróciłem do swojego zajęcia. Jakoś nie interesowało mnie to, ile ich przyszło. Co sezon było to samo, żadna nowość.

— Raz, dwa, trzy. — Zaczął liczyć Granerud, by po chwili zamilknąć. — Jedenaście — odezwał się, na co Johansson zagwizdał, by następnie też podejść do okna.

— Marius, zdaje się, że dwie przyszyły tutaj dla ciebie — zaśmiał się Robert, na co przewróciłem oczami.
Na skoczni były ich tłumy i jakoś wcześniej nie mówili o tym, a teraz nagle pojawiły się dwie i wielkie larum.

— Postoją, pokrzyczą i pójdą sobie — odezwałem się, spoglądając na kumpli.

— Co ty tam w ogóle robisz w tym komputerze? Nie możesz normalnie z nami pogadać? — zapytał Daniel, na co cicho westchnąłem.

Dziewczyna ze zdjęcia [Marius Lindvik] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz