Cześć,
czy Ty zawsze jesteś taki uparty? Dobrze, jeśli aż tak bardzo zależy Ci na tym spotkaniu, to spotkajmy się.
P.Uśmiechałem się od ucha do ucha, odczytując kolejną wiadomość od Pauliny. Czy byłem desperatem, że tak naciskałem na to spotkanie? Może i tak, ale miałem to gdzieś. Liczyłem tylko na to, że nie zniechęciłem jej do siebie tym przekonywaniem.
[...] Co Ci szkodzi? [...]
[...] Porozmawiamy, poznamy się. [...]
[...] Wypijemy razem kawę. [...]
[...] Będzie fajnie. [...]
[...] Nie pożałujesz. [...]
[...] Tylko jedno spotkanie. [...]
To tylko pojedyncze zdania z wielu maili, które wysłałem, a ona za każdym razem odpisywała tak samo - Nie jestem pewna, czy to dobry pomysł.
Teraz zmieniła zdanie. Czy zrobiła to pod wpływem tego, że napisałem o tylko jednym spotkaniu, chociaż tak naprawdę miałem nadzieję, że to pierwsze zapoczątkuje kolejne? Mimo wszystko wierzyłem, że gdy już spotkamy się twarzą w twarz, to nie spławi mnie po kwadransie pod byle pretekstem. Cały czas zastanawiałem się, dlaczego tak broniła się przed tym. Może obawiała się, że po tym jednym spotkaniu chciałaby potem następne i bała się, że przez dzielącą nas odległość nie dojdzie do niego, i nie chciała robić sobie nadziei? Jeśli tak, to na pewno rozwieję tę wszystkie wątpliwości, bo na pewno zrobię wszystko, żebyśmy spotkali się drugi raz, a potem trzeci, czwarty i kolejny. Jakaś część mnie tak garnęła się do tej dziewczyny, chociaż widziałem ją tylko na zdjęciu, że to musiało być jakieś zrządzenie losu. Wpatrywałem się w ekran komputera, siedząc na hotelowym łóżku. Zmrużyłem oczy, zastanawiając się, co odpisać.— Nadal nie ma z nim kontaktu.
Pomrugałem oczami, gdy coś uderzyło w moje czoło, przez co zostałem wyrwany z zamyślenia. Kumple z kadry jak zawsze nie dawali mi spokoju, żebym mógł w ciszy odpisać na maila.
— Co tam? Śniło się coś fajnego? — Przewróciłem oczami, słysząc pytanie Halvora.
— Tak, śniłem o tym, jak w końcu spędzasz wieczór w swoim pokoju, przez co ja mam spokój — odparłem zły, na co Granerud uśmiechnął się szeroko, kręcąc głową.
— Chłopaki, tylko się nie kłóćcie — wtrącił Johann.
Nie miałem zamiaru się kłócić, ale Halvor coraz bardziej działał mi na nerwy i obawiałem się, że w końcu powiem mu coś dosadnego, przez co pewnie zrobiłaby się nerwowa atmosfera w grupie, a tego nie chciałem.
— Jasne — mruknąłem pod nosem, przenosząc wzrok na ekran komputera.
Zmrużyłem oczy, po czym zacząłem odpisywać na maila od Pauliny. Gdy skończyłem pisać, zacisnąłem usta, zastanawiając się nad dopiskiem postscriptum, by w końcu po krótkim namyśle napisać swój numer telefonu, żebyśmy mieli łatwiejszy kontakt. Wysyłając tego maila, miałem nadzieję, że odpowiedź przyjdzie już w formie SMS-a. A może nawet zadzwoni? Na samą myśl o tym, że usłyszę jej głos, uśmiechnąłem się lekko.
***
Rano pierwsze co zrobiłem, to chwyciłem telefon do dłoni i napisałem SMS-a do Pauliny, że życzę jej miłego dnia. Tak, to infantylne, ale dla mnie liczył się gest. Chciałem jej tym pokazać, że myślałem o niej. Może nawet zbyt dużo, ale odkąd wczoraj usłyszałem jej głos, jeszcze bardziej chciałem ją poznać. Po tym, jak w mailu napisałem swój numer telefonu, wysłała mi SMS-a, a ja stwierdziłem, że nie odpiszę na niego, tylko zadzwonię. Bałem się, że mnie zignoruje, ale na szczęście odebrała. Gdy usłyszałem jej głos, czułem się, jakbym nie leżał na łóżku, tylko na jakimś obłoku. Tembr jej głosu dosłownie koił moje zmysły, mógłbym słuchać go godzinami. Po tej rozmowie jeszcze bardziej niecierpliwiłem się, bo do spotkania zostało tak dużo czasu. No dobra, może wcale nie dużo, bo tylko dzień, ale dla mnie był to AŻ dzień. Powinienem był skupić na zbliżających się kwalifikacjach i konkursach, a tymczasem moje myśli krążyły wciąż dookoła Pauliny. Jak to możliwe, że aż tak bardzo zafiksowałem się na jej punkcie? Co będzie potem? Czy to jedno spotkanie będzie początkiem czegoś wyjątkowego? A co jeśli po tym spotkaniu ten cały czar pryśnie? Teraz byłem nakręcony tym wszystkim, tą niepewnością, tajemniczością. A co będzie potem?
Przymknąłem oczy, czując ból głowy. Na szczęście nie był tak silny, jak te poprzednie, które wręcz rozsadzały moją głowę.
CZYTASZ
Dziewczyna ze zdjęcia [Marius Lindvik] ZAKOŃCZONE
FanfictionMagia Zakopanego daje o sobie znać. Jedno zdjęcie, a na nim wizerunek dziewczyny, który powoduje, że młody norweski skoczek zupełnie traci głowę i robi wszystko, by dotrzeć do nieznajomej.