— To niemożliwe, żeby tak długo nie było z nim kontaktu.
— A czego się spodziewałeś?
— Czy ktoś w ogóle wie, ile to będzie jeszcze trwało?
— Panowie, spokojnie.
— Co będzie dalej?
— Musimy czekać.
— Jak długo?
— Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
— Anna...
— Joanna...
— Paulina. — Otworzyłem gwałtownie oczy, słysząc donośny śmiech. Przetarłem twarz dłońmi, zastanawiając się, w którym momencie przysnąłem.
— Co tam, Marius? Przyszła żona się przyśniła? — zarechotał Halvor, na co przewróciłem oczami.
Usiadłem na łóżku, opierając się plecami o wezgłowie.— Skąd ten pomysł? — zapytałem po chwili, drapiąc się po policzku.
— Bo wypowiedziałeś imię tej dziewczyny ze zdjęcia — odparł Johann, a ja zmarszczyłem brwi, zastanawiając się, czy coś mi się śniło, ale nic nie mogłem sobie przypomnieć.
Spojrzałem na Roberta, w nadziei, że powie mi, że pozostali żartują, ale on tylko przytaknął głową, co oznaczało, że naprawdę wypowiedziałem imię Pauliny. Tylko dlaczego? Czyżby mój mózg nawet w czasie snu rozmyślał o niej?— To pewnie przez stres związany ze spotkaniem — odezwałem się niepewnie.
— To jak ty jutro skoczysz w zawodach? — zagadał Daniel, na co wzruszyłem ramionami.
— Mam nadzieję, że tak samo dobrze, jak w dzisiejszych kwalifikacjach.
— No, trzeba przyznać, że pozamiatałeś system — powiedział Forfang, na co uśmiechnąłem się pod nosem.
Liczyłem, że jutro powtórzę dzisiejszy sukces.***
Gdy przebudziłem się następnego dnia, było we mnie mnóstwo pozytywnej energii i to nie ze względu na popołudniowy konkurs, który mogłem wygrać, ale przez to, że to był dzień, na który czekałem od tygodnia. Dzisiaj miałem poznać Paulinę na żywo. Nadal nie mogłem uwierzyć w to, że spotkam się z dziewczyną, którą przez przypadek zobaczyłem na zdjęciu, i która swoją osobą namąciła mi w głowie. Wiedziałem jedno, że przed tym spotkaniem czekało na mnie jeszcze inne ważne zadanie, czyli zdobycie pierwszego miejsca w konkursie. Chciałem wygrać dla Pauliny, żeby była dumna z mojego sukcesu i, przede wszystkim, żebym mógł pójść na spotkanie z nią bez cienia wstydu.
Johansson oczywiście zauważył mój dobry nastrój, ale nie skomentował tego. Zapewne wiedział, że to przez dzisiejsze spotkanie. Nigdy bym nie pomyślał, że takie coś może się wydarzyć. Oglądać takie sceny w filmie? Okey. Ale w prawdziwym życiu? Musiałem w duchu przyznać, że historia była niczym scenariusz pospolitego romansu. Pewnie, gdyby ktoś mi opowiadał, że takie coś przeżył, to nigdy bym mu nie uwierzył, a tymczasem sam tego doświadczałem.
*
Zdenerwowany kroczyłem do miejsca, w którym się umówiłem z dziewczyną ze zdjęcia. Konkurs oczywiście poszedł po mojej myśli i go wygrałem, a Paulina, gdy szykowałem się do dekoracji, przysłała mi SMS-a z gratulacjami. To było naprawdę miłe i od razu pomyślałem, że chciałbym od niej zawsze dostawać takie wiadomości. Marzyłem, żeby to spotkanie przerodziło się w coś więcej i miałem nadzieję, że nie okaże się porażką. Paulina była otwarta, radosną dziewczyną, więc wierzyłem, że na pewno nie zapadnie pomiędzy nami cisza, a jeśli już tak by się stało, to nie będzie to krępująca cisza.
CZYTASZ
Dziewczyna ze zdjęcia [Marius Lindvik] ZAKOŃCZONE
FanfictionMagia Zakopanego daje o sobie znać. Jedno zdjęcie, a na nim wizerunek dziewczyny, który powoduje, że młody norweski skoczek zupełnie traci głowę i robi wszystko, by dotrzeć do nieznajomej.