Nienawidzę siebie.
Całej siebie
Każdej części mojego ciała i charakteru.
Nienawidzę moich oczu.
Nienawidzę moich włosów.
Nienawidzę moich ust.
Nienawidzę mojego ciała.
Nienawidzę SIEBIE.
Patrząc w lustro widzę tylko nic nie wartego śmiecia. Widzę dziewczynę, która nigdy nic nie osiągnie. Widzę rany na całym moim ciele, które przypominają mi o wszystkim. Widzę zadrapania po atakach paniki. Widzę rany na dłoni po wbitych paznokciach. Zawsze będę wyglądać i czuć się jak śmieć, nic nie warty śmieć.