Estella otrząsneła się z chwilowego rozkojarzenia i poszła do salonu gdzie czekał na nią Draco z gośćmi. Było ich z chyba z dwudziestu. Dziewczyna myśląc o ,, paru znajomych,, sądziła że przyjdzie 5 aż tyle.
-wyglądasz oszałamiająco. -chłopak przytulił dziewczynę po czym odwrócił się do reszty osób i zaczął każdego przedstawiać z dziewczyną.
.....
Po godzinie impreza rozkręciła się i Stella zaczęła czuć się bardziej swobodnie. Może to przez tego jednego drinka? A przecież jeszcze nigdy nie piła alkoholu.
Najbardziej polubiła Theo i Blaise'a, cały czas starali się zaimponować dziewczynie różnymi czynami lub historiami z ich udziałem.
-i wtedy pokonałem wilkołaka. -Theo wypiął dumnie pierś wyczekując na pochwały.
-ale wiesz, że to była pani noriss? I ty nie byłeś w zakazanym lesie a w składziku Filcha. -odpowiedział Zabini dusząc się że śmiechu.
-aj tam czepiasz się nieistotnych kwestii. -chłopak upił łyk ognistej whisky i machnął ręką.
-a to że to kot pokonał Ciebie też jest nieistotne? -Blaise uśmiechnął się prowokacyjnie, Theo miał już coś mówić lecz przerwał mu Draco.
-widzę, że świetnie się bawicie.
-oczywiście.-Dziewczyna powiedziała z rozbawieniem.
-chcecie grać w butelkę? -blondyn zapytał nalewając sobie alkoholu.
-jeszcze pytasz, jasne że tak!.-wykrzyczeli obaj na raz.
Dziewczyna po nie długim przekonywaniu też poszła. Zdziwiła się gdy usłyszała, że trzeba najpierw wypić veritraserum by dołączyć do gry.
Na początku szło dobrze aż do momentu gdy butelka zatrzymała się przed dziewczyną.
-prawda. -Estella szybko powiedziała byleby nie dostać wyzwania. Bała się dziwnych pomysłów innych graczy, które słyszała wcześniej.
-czy obecnie podoba Ci się ktoś? -zapytała siedząca obok blondynka.
-tak.- Stella aż się zdziwiła swoją odpowiedzią, nie przyjmowała do siebie tego, że Lucjusz mógłby się jej podobać. Przecież to Ojciec Draco. I czemu od razu pomyślała właśnie o nim?
Zakręciła butelką, która znowu wylądowała przed nią.
-prawda.. -wzdychneła bezradnie.
-czy znam tą osobę osobiście? -spytał zaciekawiony Draco.
-tak znasz go. -dziewczyna nawet nie wiedziała kiedy to wyszło z jej ust. Zaczęła obawiać się, że powie coś za dużo czego będzie żałować.
Gra toczyła się dalej a Estella siedziała jak na szpilkach. Chwyciła za butelkę jakiegoś alkoholu i wypiła na raz dużą ilość trunku.
Gdy zbliżał się koniec gry butelka z powrotem natrafiła na dziewczyne.
-prawda. -przemknęła głośno ślinę.
-jest on na tej imprezie? -Malfoy popatrzył uważnie na dziewczyne.
-nie..
Draco zamyślił się przez chwilę.
-nie no nie może to być... -popatrzył na dziewczynę i znowu pogrążył się w myślach.
-czy to m... -dziewczyna szybko zamknęła dłońmi usta i wybiegła z pokoju prosto do łazienki.
CZYTASZ
Yours little doll-Lucjusz Malfoy
Fanfiction,,nie uciekniesz ode mnie...,, *nie umiem pisać wstępu *wszystkie zdj z pinteresta