Otworzyłam oczy czując na sobie jakiś ciężar. Rozejrzałam się po przytulnym pomieszczeniu. Nie byłam u siebie. Pierwsze co, a raczej kogo zobaczyłam była wtulona w mój brzuch naga blondynka. Czyli to nie był sen, pomyślałam. Uśmiechnęłam się do siebie na wspomnienie uprzedniej nocy, było cudownie. Mam nadzieję, że Kara myśli tak samo. Szczerze mówiąc to przychodząc do niej, ostatniego czego bym się spodziewała to właśnie takiego zakończenia. Już wcześniej dopuściłam do siebie myśl, że dziewczyna mi się podoba, ale byłam pewna, że ona traktuje tę relację czysto przyjacielsko.
- Nie gap się- mruknęła w mój brzuch na co zachichotałam
- Mam na co- przejechałam ręką po jej włosach i zaczęłam lekko masować skórę głowy widząc leniwy uśmiech pojawiający się na jej twarzy
Po chwili otworzyła oczy i kiedy zobaczyła w jakiej pozycji się znajdujemy szybko zakryła się kołdrą.
- Nic czego wcześniej nie widziałam- powiedziałam a jej policzki nabrały różowego koloru.Teraz to ona mi się przyglądała ze skupieniem wymalowanym na twarzy.
- Jesteś śliczna Lee- uśmiechnęła się co odwzajemniłam.
Zdawałam sobie sprawę z tego, że musimy porozmawiać o tym co się między nami wydarzyło i o tym co teraz z nami będzie, ale przecież to może chwilę poczekać. Przyciągnęłam blondynkę do szybkiego pocałunku i wstałam próbując skomplementować mój ubiór, co było dosyć ciężkie, ponieważ ubrania były porozrzucane po całej sypialni.- Wydaje mi się, że twoje spodnie są pod łóżkiem- popatrzyła na materac zapewne używając super wzroku i pokiwała głową na potwierdzenie swoich przypuszczeń.
- Dzięki- powiedziałam kiedy mi je podałaPo jakimś czasie obie już ogarnięte siedziałyśmy w kuchni. Kara próbowała zrobić śniadanie, ale nie wychodziło to najlepiej. Z racji, że sama nie bardzo potrafiłam gotować to nie narażając jej mieszkania na spłonięcie postanowiłyśmy zamówić posiłek.
Czas z nią mijał mi bardzo szybko i przyjemnie, obie nie chciałyśmy drążyć tematu poprzedniego wieczora, ale musiało to nastąpić.- Więc..- zaczęła Kara za co byłam jej wdzięczna- musimy chyba porozmawiać..
- Tak, wiem- odpowiedziałam niepewnie
- Co to między nami zmienia?- zapytała- Nie mówię tylko o tej nocy ale też o fakt, że jestem Supergirl- dodała szybko
No właśnie, co to wszystko zmienia? Czy zapomnimy o tej nocy i dalej będziemy tylko przyjaciółkami?
- Co do tego kim jesteś to cieszę się, że w końcu znam prawdę. Właściwie to wszystko się teraz układa w jedną całość- przyznałam- chociaż muszę przyznać, że dziwnie jest dowiedzieć się, że dwie osoby okazują się być jedną i że twoja przyjaciółka jest kosmitką- powiedziałam z uniesioną brwią- Nie chciałam żeby to tak wyszło- uśmiechnęła się smutno- co do tej nocy..- podrapała się po karku- żałujesz?
- Chyba..- nie wiedziałam czy przyznawać się do tego, że naprawdę tego chciałam czy udawać, że było to pod wpływem impulsu i nie ryzykować naszej obecnej relacji- chyba nie- powiedziałam patrząc jej w oczy. Może mi się wydawało, ale na jej twarzy widać było nieznaczną ulgę
Pokiwała głową po czym słodko się uśmiechnęła
- Co teraz z nami będzie?- mówiła przybliżając się do mnie
- Nie wiem- przyznałam szczerze- może nie myślmy o tym teraz? Po prostu spędźmy ze sobą resztę dnia- zaproponowałam- nie jestem chyba gotowa na poważniejsze decyzje
- Rozumiem- chciała coś dodać ale zadzwonił dzwonek do drzwi. Było to nasze śniadanie.Kara odebrała nasze zamówienie i wróciła do mnie. Zjadłyśmy w miłej atmosferze, resztę dnia też spędziłyśmy miło aczkolwiek bez żadnych bliższych kontaktów fizycznych. Obie musiałyśmy to wszystko przemyśleć..
Wieczorem wróciłam do apartamentu i wzięłam gorącą kąpiel. Musiałam się odprężyć i przetrawić to wszystko. Nie wiem czy jestem gotowa emocjonalnie na coś więcej w mojej relacji z Karą. Oczywiście chciałabym żeby z tego coś wyszło ale jest tak dużo przeciwwskazań. Po pierwsze Super i Luthor to dosyć dziwne połączenie. Jeśli ludzie by się o tym dowiedzieli to byłoby niezłe zamieszanie. Po drugie Kara jest moją pracownicą i przyjaciółką. Jej siostra mnie chyba nie lubi a ja to ja. Nigdy nie byłam w związku z kobietą, a w związkach z mężczyznami nigdy się nie angażowałam. Nawet jak kogoś miałam najważniejsza była dla mnie moja praca..
Kara Pov
Chyba żadna z nas nie spodziewała się tego co wydarzyło się wczoraj. Właściwie sama nie mogę dojść do siebie i nie mam pojęcia co o tym myśleć. Było naprawdę przyjemnie..
Kiedy obudziłam się wtulona w kobietę przyłapałam się na myślach, że chciałabym aby tak było codziennie. Wiedziałam, że w żadnym stopniu nie żałuję niczego co się stało, ale trzeba przyznać było to dosyć niespodziewane. Nie wiem co teraz z nami będzie, jednak mam nadzieję na coś więcej niż przyjaźń..
CZYTASZ
I Know Who You Are/ Supercorp
FanfictionKiedy pewnego wieczoru Lena Luthor i Kara Danvers przypadkowo się spotykają nie mogą przestać o sobie myśleć. Na szczęście, na kolejne spotkanie nie muszą długo czekać.. Kara ma supermoce i jest kuzynką Supermana- wroga rodziny Luthorów, Supergirl...