part.2

24 3 19
                                    

-Chodźcie na czekoladę!- krzyknął Kuba.

-Jasne- powiedziała Pati.

-Ja stawiam skarbie- powiedział Wojtek, obejmując go w pasie.

-Niech będzie, następny razem ja stawiam

-Czekaj, to będzie następny raz? No bez jaj- mruknął zrezygnowany

-Nie załamuj się Wojusiu- zaśmiał się lekko, kładąc głowę na jego ramieniu.

-To słodaśne- zapiszczała Patrycja ( tak wiem, ty się tak niezachowujesz).

-Nooo- mruknął Kuba, podchodzac do automatu- Co chcesz?

-Hmm, może cappuccino- oznajmiła

-Oke- mruknął, robiąc klik klik

-Bartusiu, czego sobie życzysz?- zapytał Wojtek, gdy Kuba odsunął się z piciem

-Czekoladę- uśmiechnął się lekko.

-Jasne- powiedział klikając jakieś guziczki. Po chwili czekolada była gotowa- Masz- podał mu kubek

-Dzięki- mruknął zanurzając usta, w ciepłym napoju.- Mmm, dobre to

-Tak? Daj skosztować- powiedział.

Bartek już podawał kubek w jego stronę, jednak Wojtek chciał inaczej skosztować czekolady. Musnął lekko jego wargi,przejechał niezauważalnie jezykiem po nich i odsunął się.

-Mmm, faktycznie dobre- oznajmił, uśmiechając się w stronę Bartka

-Ale ty jesteś glupi- mruknął pod nosem, dotykając warg. Nadal czuł na nich dotyk ust i języka Wojtka.

Kuba uśmiechnął się niezauważalnie, był szczęśliwy że Wojtek, tak dba o chłopaka.  Cieszył się że chłopak znalazł sobie osobę, na której może polegać.

-To co młodzież, idziemy na autobus- powiedział Wojtek

-Jasne staruszku- poklepał go po plecach Bartek. Cała czwórka powoli szła w stronę dworca. Gdy siedzieli już w autobusie, nagle odezwała się Patrycja

-Nigdy bym nie zakładała że możecie być razem- zaczęła rozmowę.

-Ja też, jeszcze tydzień temu wyśmiałbym osobę, która powiedziała by mi, że Wojtek mnie pocałuje o północy.- mruknął, wtulając głowę w tors chłopaka.

-pocałował cię o północy!-krzyknął rozemocjonowany Kuba. Wzrok wszystkich ludzi w autobusie zwrócił się na nich, a Bartek spojrzał skonsternowany na Wojtka i powiedział

-upsi chyba się wydało-po czym spojrzał na Kubę o powiedział - nawet nie wiesz jaki z niego romantyk

-Mmm, już to sobie wyobrażam. Budzi cię codziennie pocałunkami, przynosi jedzenie do łóżka, pożycza ci swoje ubrania, przynosi ci duże, czerwone róże? Proszę powiedz że tak- zabłagał

-Emm, nie. Kuba nie mieszkamy jeszcze nawet razem.

-Jeszcze- zauważył- Ja tam wiem swoje. Uwierz mi to tylko kwestia miesięcy, tygodni i skończycie pod jednym dachem. A ty mój drogi Wojtku, masz mu codziennie przynosić róże. Rozumiemy się?

-Tak?- mruknął niepewnie

-Wyśmienicie. Miłość to taka piękna rzecz- oznajmił nagle Kuba

-Tak tak, a teraz Kubusiu powiedz nam, kiedy planowałeś nas poinformować o tym że jesteś z Patrycją-

-Yyy, kiedyś napewno? Czekaj...skąd wiesz...?- zapytał rumieniąc się lekko (Plz chcę to zobaczyć XD)

-Kuba wiesz... wcale nie było widać jakie maślane oczy robisz w stronę Patrycji. Te drobne gesty, uśmiechy, spojrzenia. To was zdradziło, nawet to że szliście razem za rękę, gdy myśleliście że nie widzimy. Ale no moje oficjalne gratulacje- posłał w ich stronę lekki uśmiech

Wspólne JutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz