Po kolacji prefekt Slytherinu odprowadził nas do Dormitorium. Oznajmił nam że w pokojach czekają tam nasze rzeczy.
Miałam pokój z Daphne Greengrass, Pansy Parkinson i Jane Lee.
No właśnie panna Lee to rudowłosa dziewczyna to moja przyjaciółka od 5 roku życia.
Pamiętam że Draco zawsze jej nie lubił. Właściwie nigdy mi się nie przyznał dlaczego za nią nie przepada. Przynajmniej akceptował przyjaźń z moją Jane. Gdy ujrzałam ją miałam wrażenie jak moje niebieskoszare gałki oczne wylatują z orbity.
Czyli tego nie chciała mi powiedzieć na naszym ostatnim spotkaniu, dzień przed tym jak miałam dać się ponieść magicznej fantazji oraz poznać wiele wspaniałych czarodziejów w moim drugim domu.
Zawsze również się zastanawiałam dlaczego brat Jane zostawał tylko na święta, wakacje, wielkanoc i ferie?
Za każdym razem gdy ją o to pytałam odpowiadała: "dowiesz się gdy będziemy miały po 11 lat", najwyraźniej chciała mi zrobić niespodziankę.
Udało jej się, byłam bardzo szczęśliwa gdy wpadłyśmy sobie w ramiona. Dowiedziałam się od niej że w jej żyłach również płynie czysta krew.
Matka należała do Slytherinu, a ojciec i brat do Hufflepuffu. Jej brat James jest obecnie na 3 roku.
Jak ja mogłam nie usłyszeć jej imiona i nazwiska wymówione przez profesorkę? Chyba bardziej zajęłam się rozmawianiem z Draco niż czymkolwiek innym.
Tak to już jest kiedy nie widzisz swojego najlepszego przyjaciela przez parę lat.
Zapoznałyśmy się również z pozostałymi dziewczynami. Nie wiele pogadałyśmy ale zdążyłyśmy się przedstawić, powiedzieć jaka płynie w nas krew oraz czym się interesujemy.
Dogadywałyśmy się coraz lepiej lecz każda z nas robiła się już śpiąca po długiej podróży. Każda z nas wykąpała się szybko, spakowała nasze książki na jutrzejszy dzień i położyła się do łóżka. Ja zdążyłam jeszcze przed spaniem porozmawiać chwilę z młodą Lee. Tak bardzo nie mogłam uwierzyć w to że tutaj jest. Miałam ogromną nadzieję że będę docenia każdy dzień który spędzę z wyjątkowymi osobami.
Z tego powodu że nasze powieki zaczynały powoli opadać ze zmęczenia, złożyłyśmy sobie krótkiego przytulasa i powędrowałyśmy do swoich łóżek aby odpłynąć krainę snów.Draco
Bardzo tęskniłem za Opal, nie pamiętam kiedy ostatnio tak mi kogoś brakowało. Byłem z niej dumny że trafiła do domu węża, jesteśmy czystej krwi to było oczywiste. Gdy dotarliśmy do swoich pokoi, właściwie nie musiałem się z nikim zapoznawać. Crabbe, Goyle i Zabini. Gamonie rozmawiali o kolejnej dziewczynie która trafiła do Slytherinu. Nie zainteresowałem się tym więc postanowiłem że pójdę się umyć.
Gdy wyszedłem z łazienki, usiadłem na chwilę do biurka i zacząłem pisać krótką wiadomość.
Oczywiście była ona do młodej Jenner, pamiętam że lubiła ona moje zaczepki, głupie żarty i krótkie wiadomości bądź listy. Po jakimś czasie, skończyłem moje pisanie, jestem dosyć niecierpliwy więc chciałem aby otrzymała mój liścik jak najszybciej. Było dosyć późno, dokładnie po północy. Pomyślałem sobie że Opal mogła już spać, nie mogłem dłużej czekać i musiałem coś wymyślić. Nie chciałem czekać do rana.
Chłopaki zaczęli już zasypiać, idealna okazja aby się wymknąć. Do pokoju dziewczyn nie dzieliło nas zbyt dużo.
Stanąłem przed drzwiami, zapukałem na tyle głośno aby słyszały, rzuciłem list na podłogę i uciekłem do swojego pokoju.Opal
Usłyszałam głośne pukanie do naszych drzwi co oznaczało że ktoś przerwał mój piękny sen.
Każda ze ślizgonek smacznie sobie spała. Tylko ja wstałam na baczność.
Wyjrzałam zza drzwi i ku mojemu zdziwieniu nikogo tam nie było zresztą kto by się pałętał o tej godzinie po dormitorium.
Spojrzałam się jednak na podłogę. Leżał tam mały liścik podpisany moim imieniem, jeszcze bardziej się zdziwiłam. Podniosłam karteczkę zamykając przy tym zamek i z powrotem usiadłam na łóżko.„nie zdążyliśmy porozmawiać na w Wielkiej Sali, dumny jestem że wylądowałaś w Slytherinie, obyśmy wytrzymali ze sobą przez te 7 lat w tym zamku
Tęskniłem łamago Jenner;)
D.M
CZYTASZ
We just love each other ~ Draco Malfoy
Fanfiction"gdzie ty byłaś?.. , martwiłem się.." "kiedy ty się nie martwisz Malfoy?.." ~~~~~~~~~~~~~ ʰⁱˢᵗᵒʳⁱᵃ ᵈᶻⁱᵉʲᵉ ˢⁱᵉ ⁿᵃ ᵗᵉʳᵉⁿᵃᶜʰ ʰᵒᵍʷᵃʳᵗᵘ ˢᶻᵏᵒˡʸ ᵐᵃᵍⁱⁱ ⁱ ᶜᶻᵃʳᵒᵈᶻⁱᵉʲˢᵗʷᵃ, ᵖᵉʷⁿᵉᵍᵒ ʳᵃᶻᵘ ʲᵉᵈᵉⁿᵃˢᵗᵒˡᵉᵗⁿⁱᵃ ᵒᵖᵃˡ ʲᵉⁿⁿᵉʳ ʷ ᵖᵒᶜⁱᵃᵍᵘ ʲᵃᵈᵃᶜᵉᵍᵒ ʷ ˢᵗʳᵒⁿᵉ ˢᶻᵏᵒˡʸ ᵖʳᶻʸᵖᵃᵈᵏᵒʷᵒ...