Czułam się brudna przez całe zajście. Wtedy nie wiedziałam jeszcze ,że to kropla w oceanie łez. Pod wieczór zeszłam na dół po tym jak Magda zawołała nas wszystkich. Michał podszedł do mnie gdy szłam po schodach i spytał czy dobrze się czuję. To było naprawdę urocze. Za to Wiktor przeszedł obok nas z miną wyrażającą pogardę .
- chyba twój kochaś jest zazdrosny - powiedział Michał z miną dziecka któremu zabrano zabawkę. Na jego wypowiedź przewróciłam oczyma.
- nigdy nim nie był i nie będzie
- napewno ? - zapytał podejrzliwe
- tak , tak myślę - na moją odpowiedź chłopak odetchnął i wydawał się usatysfakcjonowany. Ale wciąż miałam w głowie jedno słowo zazdrosny. Wątpię w to iż tak było , Wiktor szukał tylko sposobu na upokorzenie mnie i pokazanie mi gdzie jest moje miejsce .
---------------------
Rozsiedliśmy się w salonie . Obok mnie usiadł Janek i Michał. Siedząc obok nich wszystko kojarzyło mi się z imprezą, za samą myśl się zaśmiałam. Ponieważ wtedy panowała cisza ,każdy spuścił swój wzrok na mnie .
- co? - spytałam z uśmiechem . Czasem sama bałam się moich zmian nastroju . Mój brat się zaśmiał a reszta wróciła do swoich zajęć. Pracowali nad nowym albumem a w to się nie mieszałam . Lecz wciąż czułam na sobie wzrok jednej osoby , podniosłam głowę i patrzył się na mnie oczywiście nikt inny jak kinny. Uniósł brew i się uśmiechnął . To nie było tak ,że się nienawidziliśmy nie był aż takim potworem. Po prostu nie darzyliśmy się wielką sympatią a każda nasza interakcja źle się kończyła. Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje gdy on jest w pobliżu i wolę się nie przekonywać . Odwzajemniłam uśmiech i zaczęłam rozmowę z Jankiem ,który był najlepszym kompanem do picia wraz z Michałem . Prócz tego był również moim przyjacielem.
- mordo masz jaranie - szepnęłam mu do ucha na co uniósł brew i zakrztusił się powietrzem.
- czekaj o co ty mnie właśnie spytałaś moja droga Karolinko ?- zaśmiałam się , pomimo zdziwienia Janek wsadził mi do kieszeni bluzy to o co prosiłam. Nagle na jego twarzy pojawiło się zdezorientowanie po czym się uśmiechnął . Jak to na niego przystało zamiast spytać po cichu wydarł japę na cały salon - kurwa czy to jest bluza Michała ?!Nagle wszyscy jak w zegarku spojrzeli w moją stronę a na ich twarzach pojawiły się uśmiechy.
- młoda ja nie chce być wujkiem - powiedział poważnie mój brat na co wszyscy się zaśmiali.
- a ja ciocią - dodała Roksana , stwierdziłam iż rozkręcę to bardziej .
- przepraszam , ja nie chciałam wam o tym mówić w tym momencie . Ale jeśli już jesteśmy w tym temacie - spojrzałam na Michała , który był bardzo zdezorientowany i puściłam mu oczko co odrazu zrozumiał.
- spodziewamy się z Karoliną dziecka - w natychmiastowej prędkości mój brat wkurwiony wstał z kanapy i zaczął przeklinać Matczaka walcząc ze sobą aby się na niego nie rzucić. Magda miała łzy w oczach i przyszła mnie przytulić.
- pamiętajcie zawsze możecie liczyć na naszą pomoc - dodała Magda na co przytaknęła Roksana i pogłaskała mnie po ramieniu.
- ona ma jebane 16 lat , z resztą kurwa obydwoje jesteście dziećmi - powiedział lanek łapiąc się za głowę . Spojrzałam również w stronę Wiktora ,który również kiepsko przyjął tą informację.Chciałam to ciągnąć dalej ale kurwa nie wytrzymałam ze śmiechu. W tym samym momencie śmiać zaczął się Michał . - was to kurwa bawi jebani idioci ? Zjebaliście sobie życie - dodał wkurwiony Borys.
- upsi żarcik - powiedziałam z szerokim uśmiechem domyślając się ,że mogą być o to bardzo źli.--------------------------
Minął jeden dzień . Właśnie zbierałam się na wyjście do klubu. Większość przyjęła ten żart ze śmiechem lecz mój brat i Magda nie byli zadowoleni z moich tłumaczeń .
Postanowiłam ubrać się nieco bardziej odważnie a więc założyłam czarną krótką satynowa sukienkę na cieniutkich ramiączkach z dużym wycięciem na dekolcie . Tak naprawdę zakrywała nie wiele . Byłam w dobrym nastroju ponieważ miałam znów luźne relację z Michałem . Weszłam do łazienki w której był już Wiktor .
- nie będzie ci przeszkadzać jeśli chwilę tu pobędę ? - zapytałam neutralnym tonem. Chłopak odwrócił się w moją stronę i ignroując moje pytanie zjechał mnie wzrokiem po czym znów odwrócił się w stronę lustra. Podeszłam do drugiej umywalki , wyjęłam szczoteczkę i zaczęłam myć zęby.
- nie uważasz ,że ta sukienka odsłania zbyt wiele ? - powiedział wciąż nie odwracając wzroku od swojego odbicia.
Wiktor ———
To wszystko co się działo w ostatnim czasie rozpierdalało mnie psychicznie. Stałem w łazience i przyglądałem się sobie lecz ten widok mnie obrzydzał . Zawsze chciałem być dobrym człowiekiem , te gówno potrafi rozjebać życie.
Prawie o sobie zapomniałem i chciałem już umierać lecz co by było dalej~Moje myśli przerwał dźwięk otwieranych drzwi . Domyśliłem się , że to ona
- nie będzie ci przeszkadzać jeśli chwilę tu pobędę ? - zapytała. Odwróciłem się w jej stronę i skanując jej sylwetkę zatrzymując się na jej brązowych oczach przez ,które nie potrafiłem się skupić. Jej ciało okrywał materiał ,który odsłaniał zbyt wiele . Postanowiłem przestać fantazjować o tym co bym z nią zrobił . Wiedziałem , że jest krucha a ja potrafiłem rozpierdolić wszystko.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem ,że ona jest w stanie wszystko naprawić. Myślałem nad wszystkim ale moja chęć zdezorientowania tej dziewczyny była większa. Nie potrafiłem wyjaśnić dlaczego. Lubię ją testować , wyraźnie widzę ,że sama nie zna siebie. Pomijając fakt jak w cholerę gorąca była , była również zakazana.
- nie uważasz ,że ta sukienka odsłania zbyt wiele ?- powiedziałem wciąż na nią nie patrząc . W powietrzu czułem jak przewraca oczami .
- uważam ,że idziemy do klubu - powiedziała .
- tak dlatego jest tam wiele złych osób które mogą zrobić ci krzywdę - powiedziałem sarkastycznie .
- potrafię zapobiec takim sytuacjom - była zbyt pewna swoich słów. W takich momentach wyłączały mi się prawie wszystkie bariery . Podeszłem do dziewczyny i patrzyłem na nasze odbicie w lustrze . Ciężko było mi nad sobą panować będąc blisko niej . Odgarnąłem jej długie włosy na jedną stronę . Karolina nie protestowała . Obejmując jej talię zacząłem testować jej ciało które uginało się pod każdym moim dotykiem .
- w co ty tak właściwie ze mną grasz ? - powiedziała cicho .
CZYTASZ
Elements Of Hope ~ Kinny Zimmer
Fanfiction-przepraszam pomyliłem cię z jedną z dziwek - szepnął mi do ucha . Odwróciłam się i chciałam go uderzyć lecz chłopak był szybszy złapał moje ręce i kontynuował - pachniesz lawendą podoba mi się