W kąpieli nie może być przecież nic złego, prawda?
A jednak ,,wanna'' polegała na tym, by umieścić delikwenta w wodzie, tak by ponad powierzchnię wystawała mu jedynie twarz, którą malowało się miodem i polewało mlekiem. Wkrótce potem do uwięzionego nieszczęśnika zaczęły zlatywać się muchy. Po kilku dniach odmaczania we własnych odchodach, nieszczęśnik zaczynał rozkładać się żywcem, a dzieła zniszczenia dobijały bakterie i robaki.
CZYTASZ
Krótko O Torturach
AcakChcesz dowiedzieć się czegoś o torturach? Zapraszam serdecznie! 𝑵𝑰𝑬 𝑫𝑳𝑨 𝑶𝑺Ó𝑩 𝑶 𝑺Ł𝑨𝑩𝒀𝑪𝑯 𝑵𝑬𝑹𝑾𝑨𝑪𝑯!!!!!