Pov. Trzecia osoba narrator
Alias zatrzymała się w tutejszej kwiaciarni by kupić bukiet czerwono-białych róż dla swojej przyszłej dziewczyny. Wybrała ten kolor gdyż czerwone są przereklamowane i mogą kojarzyć się z piekłem, a białe są symbolem Boga i czystości oczywiście. Ale nie był to jedyny powód, jak w końcu wiadomo biało-czerwony kolor oznaczał flagę Polski, a jak wiadomo Polska to bardzo chrześcijański kraj. Co prawda nie na tyle by zadowolić wygórowane oczekiwania Natalii, ale wciąż bardzo chrześcijańskim.
W Końcu po wydaniu majątku (który mógłby być wydany na alkohol i nowe płyty Oliwki Brazil) na róże Niebiański chłopiec trafił przed dom Najjki.
Dom już z zewnątrz był katolicki. Krzyż nad wejściem i białe ściany. Naokoło domu w ogródku porozstawiane były "ogrodowe skrzaty", które jednak wyglądały jak aniołki. Gołe aniołki.
Gdy tylko Dobrota zadzwoniła dzwonkiem jej oczom ukazała się niska, nie grzesząca urodą kobieta, która sprawiała wrażenie bardzo rozzłoszczonej.
─ Dzień dobry! ─ przywitała się nie tracąc nadziei na przyjemną randkę.
─ Witam szanownego panicza ─ gdyby stało się to rok temu Alias byłaby pewnie zła, ale teraz przywykła już, że ludzie mylą ją z chłopakiem.
─ Ja do pani pięknej córki. Widać że urodę odziedziczyła po pani ─ chciała podlizać się trochę dziewczyna
─ No to śmiało, wchodź. Jeśli nie będzie jej w pokoju nie zdziw się. Pewnie o tobie zapomniała i poszła lizać stopy proboszczowi ─ powiedziała zirytowana przepuszczając brunetkę w drzwiach ─ jeszcze jakby dawała mu swoje pieniądze, ale nie bo po co? Matka bankomat ma pieniądze na tego starego zgreda... ─ mamrotała pod nosem chyba myśląc że Alias tego nie słyszy.
─ Dobrze dziękuję ─ zignorowała chujowe zachowanie teściowej i ruszyła na poszukiwania pokoju swojej luby.
Kiedy już Alias znalazła pokój ukochanej (poznała po tej różowej tapecie) postanowiła wejść bez pukania tak aby jeszcze bardziej podniecić (oczywiście nie w horny znaczeniu bo to nie po Bożemu) i zaskoczyć Najjke
─ BOOM!!! Skurwysyny! Jedziemy z tą lodziarnią! ─ krzyknęła przerażając tym modlącą się na klęczka Najjkę
─ AAAAAA! ─ przeraziła się Natalia myśląc że do jej pokoju skradł się diabeł by ją opętać
─ Co się cykasz to tylko ja
─ Ja to znaczy kto?! Nikola? Przysięgam że jeśli znowu zniszczyłaś mój różaniec to zdechniesz w piek-
─ Nie kochana, to ja twój wymarzony Niebiański chłopiec ─ mówiąc to przygryzła wargę i obróciła Najjkę tak by ostrzegły sobie w oczy.
─ Ahaaa... To tylko ty... Wystraszyłam mnie ─ zarumieniła się blondynka i ze spuszczoną w dół głową odgarnęła kosmyk włosów za ucho.
─ Hmmmm... Co to za beznadziejna sukienka, wiem że jest zimno ale bez przesady - długi rękaw, sukienka do kostek i zero dekoltu. I co to za wór po kartoflach masz na łbie. Nie tak cię matka wychowała.
─ Ale to wszystko dla ciebie. Żeby Cię nie kusiła, w końcu przed ślubem musimy żyć w absolutnej czystości. Zresztą po ślubie to samo.
─ Dobra ściągaj ten wór i zabieram cię na przejażdżkę moim motorem.
─ ahhhhhh ─ Rozpłynęła sie najjka
(sądzę że głównym powodem jej rozpłynięcia były perfumy o zapachu kadzidła)
Gdy wsiadły obydwie całe i zdrowe na pojazd Dobrota odpaliła maszynę i pojechały hen daleko w podróż. Alias nagle przyspieszyła a przerażona Natalka złapała ją za biust,bo bała się że spadnie z Motora.
(Alias i Najjka są horny)
Przejeżdżały obok centrum miasta i zobaczyły jakiś zwykły hotel, wiec niebiański chłopiec stwierdziła ze to idealny pomysł na spędzenie tam nocy z ukochaną.Niebiański chłopiec zapakowała przed hotelem, po czym Najjka objęła ją za szyje.
─ Nie za szybko? Wiesz ze grzeszymy? ─ spytała Najjka.
CZYTASZ
Niebiańska podroz- Najjka x Alijas
FanfictionHej! Jest to mój pierwszy fanfik w życiu więc może być trochę beznadziejny ale bądźmy dobrze nastawieni. Generalnie opowiem tu o wielkiej miłości Najjki i Alias więc zapraszam uwu