Do noska Jimina dotarł przyjemny zapach gotowanego śniadania jednak nawet to nie musiało go do wstania jedynie przeciągnął się i chciał zasnąć ponownie. Po raz pierwszy od dłuższego czasu obudził się w ciepłym i bezpiecznym miejscu. Chciał aby tak już zostało na zawsze. Rude uszko lekko drgnęło nasłuchując się kroków zmierzających w jego stronę, a skrzypienie paneli obok niego i znajomy zapach dały mu znak że Yoongi jest obok niego.
- Mały pora wstać. - powiedział drapiąc delikatnie kota za uchem na co kot jedynie zamruczał. - No dalej śniadanie już jest gotowe. - dodał widząc że futrzak nie reaguje.
Dziwne ciepło rozlało się po małym serduszku kociaka. Otworzył leniwie oczy i pierwsze co zobaczył to uśmiechnięta twarz szatyna. Miauknął cicho chcąc przywitać się z chłopakiem i zaraz razem z nim przemierzał dumnie krocząc korytarz. Ciemnooki ściągnął miseczkę z jedzeniem na podłogę stawiając ją obok już wcześniej postawionej miseczki z ciepłym mlekiem. Oczka Jimina rozbłysnęły radośnie na widok zapełnionych miseczek do których szybko się dopadł czując mały głód.
- Smacznego. - mruknął Yoongi do kota i zaczął jeść. Po kilku minutach gdy skończył przy swojej nodze poczuł jak jego zwierzęcy przyjaciel ociera się o jego nogę. - Nie ma za co panie kocie. - uśmiechnął się i pogłaskał małą puchatą główkę.
Udał się do pokoju gdzie szybko się przebrał i czekał pod drzwiami na rudego wąsacza. Przepuścił go w drzwiach, które następnie przekluczył. To nie tak że mu nie ufał, po prostu nie wiedział kiedy jego rodzice wrócą do domu, a oni nie przepadali za zwierzętami.
CZYTASZ
Bad Kitty
FanfictionWidział go, jak wracał ze szkoły do domu, aż pewnego dnia odważył się do niego podejść. Od tego czasu, gdy tylko Yoongi wychodził z domu mały, rudy kot był przy nim.