𝟕

49 5 0
                                    


Dni mijały blond włosa nic nie jadła, każdy z domowników to zauważył jak i się martwił. Postanowili na wyjeździe na Florydzie dopilnować by dziewczyna, jadła i, żeby im zaufała i zawsze mówiła co ją gryzie. Chłopaki bardzo chcieli, aby dziewczyna czuła się komfortowo w ich towarzystwie...

Pov Tommy

- No panowie! Ona się głodzi, przecież to widać! Trzeba ją z tego jak najszybciej wyciągnąć, bo może być zapóźno - powiedziałem
- Tommy, wiemy, że się martwisz, ale już jutro będziemy próbowali ogarnąć sytuację. Powiemy Clay'owi co się dzieje on to zrozumie i nam pomoże - odpowiedział spokojnie Will
- tak, Wilbur ma rację musisz być cierpliwy u Clay'a ją z tego wyciągniemy - dopowiedział niski brunet
- eh, niech wam będzie - powiedziałem i wstałem
- idę zobaczyć co robi Y/n - powiedziałem i wyszedłem z salonu. Zapukałem do pokoju dziewczyny, ale nie dostałem odpowiedzi, dlatego wszedłem.
Ujrzałem tam śpiąca blondynkę miałem wątpliwości czy śpi, więc podszedłem do niej i sprawdziłem jej oddech. Oddychała. Dałem przyjaciółce buziaka w czoło i wyszedłem gasząc światło. Udałem się do mojego pokoju i zacząłem grać i rozmyślać nad całą sytuacją. Bardzo chciałem, aby przyjaciółka się nie głodowała i zrozumiała, że jest przepiękna.

Pov: Dream (Clay)

Szykowałem dom na jutrzejszy przylot części dsmp, ale usłyszałem dzwonek od telefonu, ktoś dzwonił był to Will? Odebrałem.

- hej Will coś się stało? - zapytałem
- hej, tak jakby... Moja przyjaciółka czyli Y/n, która również przylatuje z nami się głoduje... I czy może byłaby jakaś opcja, aby ja u ciebie z tego wyciągnąć? - powiedział
- oh, jasne może poproszę Niki, aby ją pilnowała z jedzeniem czy kogoś innego. - odpowiedziałem było mi dość przykro z tej sytuacji
- tak, to jest dobry pomysł! Dzięki - powiedział
- nie ma problemu takich sytuacji nie można zostawiać trzeba zawsze odrazu reagować. - powiedziałem
- tak, dobra ja już kończę bye - powiedział i się rozłączył, a ja dalej ogarniałem dom.

Pov Y/n

Dobrze wiedziałam, że głodówka nie jest dobrym rozwiązaniem, ale jakiś głos w mojej głowie powiedział: "Hej Y/n, jesteś gruba nie powinnaś tyle jeść... Głoduj się, będziesz piękna," ten głos z dnia na dzień z minuty na minutę stawał się głośniejszy.
Jutro wylot, a ja jestem osłabiona powinnam coś zjeść... Ale nie mogę... Popłakałam się już nie wiedziałam co mam robić więc poszłam do najbardziej zaufanej mi osoby w tym domu.
Zapukałam do pokoju blondyna cała blada, zmęczona i zaspana. Chłopak otworzył i odrazu na mój widok zaszklily mu się oczy.
- Y/n... - powiedział płacząc
- tak? - zapytałam
- zjedz coś... - powiedział
- umm no nie wiem - odpowiedziałam, a mój żołądek błagał o jakiś pokarm
- proszę, dla mnie... - powiedział dławiąc się łzami
- no dobrze... - powiedziałam i zaczęłam się stresować:

Haha grubas ale gruba świnia
Zjesz to wszystko?
Ile ty jesz?!
Schudnij GRUBAS

te myśli zaśmiecały moją głowę i niszczyły samoocenę i psychikę. Poszłam razem z Tommym do kuchni a Wilbur i Tubbo na mój widok zrobili się smutni. Usiadłam na blacie i patrzyłam się w podłogę.

- no to co zjesz? - zapytał wyższy blondyn
- nic - powiedziałam nie pewnie
- okej czyli kanapki - powiedział chłopak i zaczął robić kanapki, nie odzywałam się, bo wiedziałam, że nie mam nic do gadania i muszę zjeść. Po chwili talerz z kanapkami już leżał na moich kolanach, a ja nie pewnie je zjadałam.
- cieszę się, że jesz - uśmiechnął się w moją stronę blondyn
- tsa - powiedziałam i dalej jadłam

Po zjedzonym posiłku udałam się na kanapę na której zasnęłam, potem poczułam jak ktoś mnie podnosi i zanosi na górę kładzie na łóżku i kładzie się obok?
Dobra nie ważne, otworzyłam oczy i zobaczyłam blondyna wtulającego się we mnie. Uroczy widok.
Wyobraź sobie jest 3 nad ranem, a ty się budzisz i widzisz wtulonego w ciebie najlepszego przyjaciela.
Poprawiłam poduszkę i również wtuliłam się w przyjaciela. Jutro wyjazd wsumie to dzisiaj no nieźle.
Po chwili rozmyślania zasnęłam.

619 słów!

𝒅𝒐𝒔𝒕𝒂𝒘𝒄𝒛𝒚𝒏𝒊𝒂 𝒑𝒊𝒛𝒛𝒚 ★ 𝙏𝙤𝙢𝙢𝙮𝙄𝙣𝙣𝙞𝙩 𝙭 𝙧𝙚𝙖𝙙𝙚𝙧Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz