Jasper & Alice | Zmierzch | Zakończona |

2.

-Wasza dwójka w żaden sposób się mną nie interesuje.-Powoli czułam jak wstrzymywane łzy,zaczęły wywoływać na światło dziene.-Przez cały czas szukacie poprostu wymówek aby mnie od siebie odtracić!

-Jak możesz tak potwornie kłamać!-Krzynęła do tej pory milcząca Alice.

-Masz rację. -Westchnęłam ścierając z policzków słone krople.-Jestem czarną owocą tą wadliwą bliźniaczką.
Musisz się teraz bardzo cieszyć oceniając mnie otoczona tymi wszystkimi rzeczami i osobami jakie dostałaś.
Gdy ja spędziłam wiele lat w samotności i zapomnieniu.

-Posłuchaj mnie....

-Każda cząstka mojego ciała pragnie twojej śmierci!-Krzyknęłam pomału tracąc panowanie nad swoimi emocjami.-Ale nie potrafię lub nie chcę.

Moje nogi z każdą chwilą stawały się coraz bardziej jak z waty.
Przez całe moje ludzkie życie pragnęłam aby poczuć się kochana.
Mimo to nie było mi to dane w żaden możliwy sposób poznać.

-Ciii wszystko będzie dobrze.-Niepewnie objęłam dziewczynę,kiedy ona szeptała do mojego ucha.