I'm sorry honey, but I must go to work.

401 15 2
                                    


— Sasuke! O której dziś wrócisz? — zapytałem patrząc na narzeczonego.

— Wybacz kochanie, ale dzisiaj znowu bede musiał dłużej zostać, by zrobić nadgodziny. Pewnie jakoś po dwudziestej. — powiedział całując mnie w czoło. Odsunął się ode mnie, łapiąc za kurtkę na wieszaku - ubierając ją. Otworzył drzwi i wyszedł.

Westchnąłem smutno, po czym skierowałem się w głąb naszego mieszkania. Odkąd Sasuke zgodził się na przejęcie firmy po Orochimaru, cały czas nie ma go w domu. Nawet jak już uda się mu być, jest zbyt zmęczony by cokolwiek ze mną zrobić. Wiem że chce jak najszybciej przejąć tą firmę, ale ja też potrzebuje uwagi. Może to głupio zabrzmi ale naprawdę nie pamiętam kiedy ostatnio uprawialiśmy seks, a ja naprawdę teraz potrzebuje czułości. Nie mam konkretnego powodu, ale wiele dałbym za chwilę spokoju z alfą. Z towarzyszącymi mi myślami nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem.

Obudził mnie olbrzymi skurcz w podbrzuszu. Wystraszony, zwinąłem się w kłębek, zaczynając je  powoli masować. Ze zdziwieniem przyjąłem stan mojego organizmu. Najwyraźniej dzisiaj wypada mi ruja. Spojrzałem na zegarek by zobaczyć za ile będzie Sasuke. Jest chwilę po osiemnastej, czarno włosy powinna być za jakieś półtorej godziny.
Zabolała mnie ta myśl. "On mi nie pomoże, muszę sobie sam poradzić" - stwierdziłem, po czym wstałem ociężale, kierując się do skrytki w sypialni. Gdy już ją otworzyłem wyjąłem duży gumowy wibrator. Mam nadzieję to pomoże mi załagodzić gorączkę.

Pozbyłem się ubrań i usiadłem w rozkroku na łóżku. Cały zawstydzony wsunąłem dwa palce do mojej dziurki, powoli rozciągając środek. Sapnąłem ciężko czując że jestem już na tyle rozluźniony i mokry, że mogę bez problemu pomieścić cztery palce. Drżąc usilnie złapałem za wibrator i nałożyłem na niego prezerwatywe. Powoli wsunąłem go całego do środka, jecząc głośno. Zacząłem nim poruszać zaspokajając potrzeba wypełnienia. Zaraz jednak zrezygnowałem z poruszania i włączyłem wibracje, od razu ustawiając na największe. Jęknąłem głośno, obracając się na brzuch by wypiąć pośladki. Uczucie było zbyt przyjemne na tą chwile by móc myśleć o czymś innym.

Nie wiem ile razy już doszedłem, wciąż nie mogąc poczuć się spełnionym. Skierowałem rękę do końcówki wibratora i zacząłem nią chaotycznie poruszać. Od dłuższego czasu nie zwracałem uwagi na otoczeniem dając się ponieść przyjemności. Podskoczyłem przerażony, czując mocne uderzenie z pośladek. Obróciłem się szybko przerażony, jednak zauważając sylwetkę Sasuke uspokoiłem się trochę. Widząc jednak jego spojrzenie zadrżałem lekko z przerażenia. Brunet nachylił się nade mną całując mnie w kark, ręką natomiast zjeżdżając wzdłuż moich pleców. Kierując rękę cały czas do wciąż wibrującej zabawki. Złapał pewnie za nasadę gumy, zaczynając nią gwałtownie poruszać. Jęknąłem głośno, czując równoczesne zasysanie skóry na plecach. Po raz kolejny okazał się to być mój limit, gdy ponownie wytrysnąłem na pościel.

Sasuke nie przerywając całowania mojego karku, spokojnie wyłączył wibrator i wysunął go ze mnie; wywołując u mnie rozczarowany jęk.

— Wibrator jest lepszy ode mnie? — zapytał, głosem alfy.

Obróciłem się wystraszony patrząc w czerwone oczy mężczyzny. Ponownie poczułem mocne uderzenie w tyłek, a następnie ocierającego się o moją dziurkę twardego penisa.

— W-włóż go. — poprosiłem skomląc z przyjemności.

— Jesteś tego pewien? — zapytał ironicznie. Nie mogąc już dłużej  wytrzymać, złapałem ręką swojego penisa, zaczynając go stymulować szybkimi ruchami.

Niestety nie dane mi było jednak skończyć zaspokajania, gdyż czarno włosy, prawie że od razu zabrał moją rękę, wsuwając swojego penisa głęboko w moja dziurkę. Jęknęłem zadowolony. Wreszcie czuje się idealnie wypełniony... Sasuke jednak ku mojemu niezadowoleniu nie poruszał się szybko. Zaczął wykonywać delikatne prawie nie wyczuwalne pchnięcia.

— S- Sasuke — jęknęłem ciężko - Sz- szybciej! P-proszę.

— Po tym co zrobiłeś masz jeszcze czelność mnie o coś błagać? — zapytał, uśmiechając się chytrze. Dobrze wiedział, że teraz jestem w stanie odpowiedzieć mu na każde pytanie.

— No-o proszę — mruknąłem czując spływające po moich policzkach łzy. Tak długo czekałem na ta chwile, a on nie chce nic zrobić.

Sasuke popatrzył na mnie zdezorientowany moimi łzami. Powoli wyszedł ze mnie obracając mnie, w swoją stronę.

— Co się dzieję? — zapytał przestraszony.

— J-ja czekałem na to tak długo, — wychlipiałem — a ty nie chcesz się nawet we mnie poruszać! Co zrobiłem takiego źle?

Alfa popatrzyła zdezorientowana. Chwilę później jednak uśmiechnął się, nie szeroko, ale nadal był to najpiękniejszy uśmiech jaki kiedykolwiek widziałem.

Pocałował mnie w czoło. — Nic nie zrobiłeś złego. — stwierdził. Popatrzyłem na niego szczenięcym wzrokiem. — Przepraszam że nie miałam dla ciebie tak dużo czasu ostatnio. Po prostu chciałem dla nas jak najlepiej. — Ucałował mój policzek.

Przejechał dłonią po długości mojego uda. — Teraz wyrucham cię tak mocno, że nie będziesz mógł siedzieć przez najbliższy tydzień. — Warknął mi do ucha, wchodząc we mnie gwałtownie.

Następnego ranka, mogłem odczuć skutki jego obietnicy.


———————————————————

Witam drogich czytelników. Ostatni rozdział dodałam rok temu i stwierdziłam że dam wam coś na nowy rok. Mam nadzieję że się podoba i przepraszam że nie rozpisałam się do końca.

Ostatnie linijki tekstu nie były sprawdzane!!

Jeśli dalej chcielibyście czytać one-shoty mojego autorstwa, bardzo chętnie je dla was napisze. Tylko proszę żebyście podrzucili mi jakieś pomysły.

Miłego dnia/nocy.

pędzel. :))

Ps. (jak znajdziecie jakiś błąd, od razu mi powiedzcie. Z góry dziękuję)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 03, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Sasunaru One ShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz