<Też Cię Kocham>

831 42 6
                                    

- T-tak - Schowałem twarz w dłonie. Zapadła cisza. Jak ja nienawidzę ciszy w takich momentach...

- Też czujesz się niezręcznie? - Spytał. Co? Spojrzałem na niego kątem oka i zauważyłem że się uśmiecha. Oparłem łokcie o kolana a głowę o ręce.

- Może trochę - Odpowiedziałem i pogrążyłem się w swoich myślach. Boże o czym ja myślę...

- Też Cię Kocham - Powiedział Katsuki. Czekaj wait... Czy on właśnie powiedział że mnie kocha czy to ja mam jakieś halucynacje? Nie ja zaraz zemdleje zawału dostanę i tyle.

- Serio? - Dla uspokojenia myśli spytałem się. Znowu Zakrylem twarz rękoma i pogrążyłem się myślami. Nagle poczułem że jakby ktoś mnie nie wiem przytula?

Spojrzałem na Bakugou i widziałem jak jego twarz jest blisko tej mojej. Dzieliły nasz centymetry. Spojrzałem na jego usta a później w oczy. Blondyn zaczął się do mnie przybliżać i już zaraz mogłem poczuć jego usta na tym moich. Otworzyłem szerzej oczy. Czy ja właśnie...? Nie to nie możliwe. Odwzajemniłem pocałunek i tak całowaliśmy się z może dwie trzy minuty.

Powoli Bakugou się od mnie i jeszcze raz spojrzał mi w oczy. Usmiechnalem się w wtuliłem się w niego. Katsuki szczelnie mnie objął i tak się przytulalismy.

- Izuku - Nagle lekko mnie od siebie oderwał i spojrzał na moją twarz która była całe czerwona. Także na niego podniosłem wzrok.

- Hm - Mruknąłem i przybliżyłem się bliżej niego. Usmiechnalem się sam do siebie.

- Czy... Czy chcesz być ze mną? - Spytał. Nie wiedziałem co powiedzieć. Właśnie przed chwilą moja miłość powiedziała mi że mnie kocha i teraz jeszcze pytano związek. No ja serio zaraz zemdleje. Zgadzać się czy nie...

- Oczywiście że tak - Usiadłem okratkiem na jego kolana i wbiłem się w jego usta. Chyba tak go zaskoczyłem że przez parę sekund nic nie mógł zrobić. Dopiero kiedy lekko ruszyłem biodrami odwzajemnił pocałunek. Lizaliśmy się razem jakieś pięć minut. Było cudownie tego właśnie mi było trzeba. 

*** Trzy godziny później ***

Siedziałem sobie i czekałem na mojego chłopaka. Jesteśmy już razem i się bardzo z tego powodu cieszę. Nie wiem czy to po części zasługa Eijiro ale chyba tak... To on powiedział Bakugou o mojej miłości do niego. Może mu podziękować? Jeszcze nad tym pomyśle.

Wracając do tego czekam na Katsukiego bo jest chyba w tym swoim biurze. Przeglądam sobie media i strasznie mi się nudzi. Może zadzwonie do Ashido bo poszła na misje z Denkim. Chyba tak zrobię. Wybrałem numer do mojej przyjaciółki i już po trzecim sygnale odebrała.

- Co się dzieje Izuku! - Spytała od razu. 

- Kiedy wracacie z misji? - Odpowiedziałem tak jakby pytaniem na pytanie. Przez chwile nie było nic słychać i po paru sekundach połączenie się urwało. Dobra może nie będę oddzwaniać bo nie wiem co robią. 

Pov. Mina 

Wyjechaliśmy od razu o siódmej na misje. Musieliśmy się śpieszyć dlatego że będziemy musieli zabić ponad dwadzieścia osób. Nie wiem jaki ma to cel ale musimy wykraść tajne danie. Dlatego że dowiedzieliśmy się że ponądź wiedzą gdzie jest nasza baza. Nagle ktoś do mnie zadzwonił.

- Co się dzieje Izuku! - Spytałam od razu. Nie mieliśmy za bardzo czasu na pogawędki ale muszę zobaczyć kto to.

- Kiedy wracacie z misji? - Odpowiedział chyba to był Midoryia. Poznałam go po głosie. Jak chciałam coś odpowiedzieć nagle usłyszałam przerwanie połączenia. Nie wiedziałam czy to ważnie więc nie oddzwaniałam.

----------------------------------------------------
Mam nadzieje że nie jest aż tak cringowe. Do następnego...!




Następny rozdział:
"Żartujesz?!"

Papa


&quot;Zakochałem się w moim szefie&quot; {BakuDeku}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz