Kali
- Cholera - spojrzałam na osobę na której leżę. Był to wysoki mężczyzna o czerwonych włosach i czekoladowych oczach. Wiecie co jest śmieszne. Leżę na nim więc szybko wstałam jak oparzona.
- Patrz gdzie biegniesz, smarkulo - wstał i było słychać że jest zdenerwowany. A kto niby nie był.
- Smarkula? Ja ci dam smarkulę, rudzielcu! - byłam wściekła i chciałam mu przyłożyć gdyby nie jakiś chłopak.
- Danna - podszedł do niego nisko od mężczyzny chłopak o długich blond włosach i błękitnych oczach. - Nic ci nie jest? Słyszałem hałas.
- Nic tylko jakaś dziewucha na mnie spadła.
- Już nie żyjesz ty... - Już miałam się z nim bić gdyby nie sensei który złapał mnie za koszulkę. Czemu wszyscy mi przerywają ataku na rudzielca.
- Spokojnie Kali. Bez agresji. - skierował słowa do mnie - Witam członków Akatsuki. Już po misji?
- Tylko ja z Deidarą. 5 Hokage nas wezwała do siebie. Mówiła że to pilne.
- To nie będziemy przeszkadzać. Kali, chodź - ciągnął mnie bo wiedział że jestem teraz wściekła. Poprostu on był do mnie bardzo niemiły a to był wypadek że na niego spadłam. - Na dodatek nie przypominam sobie tej drogi. Kali? - spojrzał na mnie i wiedziałam że już po mnie.
- To tylko skrót - zaśmiałam się nerwowo. - Sensei, każdy ma tak zwany droga na skróty.
- Jednak to było oszustwo. Nawet jak to będzie potrzebne na misji to pamiętaj że wróg też ma swój skrót.
- Oczywiście, sensei - Pobiegliśmy w stronę głów Hokage gdyby nie jakiś shinobi z Anbu nas nie zatrzymał.
- Kali Yono, 5 Hokage cię wzywa.
- Mnie? Przecież nic nie zniszczyłam - Jeszcze, bo mogę zrobić coś na złość dla mieszkańców. Jeśli oni mogą mnie gnębić to ja też.
- Posłuchaj go i idź - powiedział Ikira - Powiem dla reszty że jesteś u Hokage.
- Okej - poszła za członkiem Anbu.
Gdy byłam mała to bardzo chciałam wstąpić do Anbu jednak teraz to nie dla mnie.
Gdy dotarliśmy na miejsce to weszłam bez pukania. Gdy wujek był Hokage to często tak robiłam więc niech następny do tego przyzwyczai.
- Ohayō, babcia Tsunade.
- Kali, mówiłam że raz pukaj za nim wejdziesz i dwa NIE NAZYWAM MNIE TAK! - walnęła pięścią o biurko. Na szczęście nie zniszczyła go.
- Okej, ok... Co wy tu robicie?! - spojrzałam na chłopców z Akatsuki - Przecież to było niechcący, rudzielcu!
- To nie chodzi o to - odezwał się mój wujek Minato który stał koło nich - W ogóle "niechcący"?
- Gdy biegłam to spadłam na niego i chciałam go uderzyć, bo mnie nazwał smarkula i dziewucha więc po co to wezwanie mnie tutaj o te durnoty?
Nagle ktoś zapukał i wszedł do środka.
- Ohayō Tsunade-sama - weszła dziewczyna o moim wzrostem, czarnych włosach i oczach.
- Izumi, nareszcie są wszyscy. - powiedziała Tsunade - Z racji tego że Akatsuki już od 3 lat chodzą na poważne misje i dobrze się rozwija to umożliwia dobrą współpracę z innymi wioskami dzięki Minato który jest ich Senseiem - Który właśnie dla nich oddał stanowisko dla Tsunade która bardzo tego nie chciała.
W ogóle jakby ktoś nie wiedział to gdy miałam 12 lat to wujek Minato oddał tytuł Hokage dla babci Tsunade żeby stworzyć drużynę którą nazwał Akatsuki, więc wyruszył do każdej wioski i zebrał jak pamięć mnie nie myli 10 członków gdzie dwóch pochodzą tutaj. Akatsuki wykonują najtrudniejsze misje z różnych wiosek i sprawdzają tereny. Niby przez 3 lata nic strasznego się nie stało, ale kto wie. Lepiej dmuchać na zimno.
- Jednak zdecydowaliśmy żeby utworzyć 4 osobowe drużyny gdzie będzie 2 z Akatsuki. Na dodatek Konan narzekała że jest jedyną Kunoichi w organizacji więc dołączą do nich Kunoichi...
- Czekaj! Czekaj! Czekaj! - przerwałam dla niej - Chce babcia powiedzieć że nasza 4 będziemy...
- Tak. Kali Yono, Izumi Uchiha, Sasori Akasuna i Deidara. Od dzisiaj będziecie drużyną 4 w Akatsuki.
Ohayō, wiem że rozdział krótki a to dlatego że jeszcze nie dostałam od was OC więc na początku one będą krótkie. Oczywiście jeśli przez dłuższy czas nic od was nie dostanę to wstawię moje OC. Chwilowo dostałam 2 od dwóch moich koleżanek za to bardzo dziękuję dziewczyny. Oczywiście informacje o OC macie na poprzednim rozdziale. Czekam cierpliwie i do następnego rozdziału. Papa.
~Kali
CZYTASZ
When Kunoichi Tales the place od the hero
Short StoryKiedy rodzice Naruto żyją. Kiedy Akatsuki jest po dobrej stronie. Kiedy jest nowy Bijuu. Kiedy Kunoichi zajmie miejsce bohatera. Ta opowieść pokaże wam inną historię świata shinobi gdzie wszystko jest inaczej ale to nie znaczy że zła tam nie będzie...