{Takie małe sprostowanie ta książka jest trochę real trochę nie a wiec bierzcie z dystansem}
Wakacje rok 2018 wtedy sie zaczęło
Tak w skrócie. Spotkałam osobę ktorej w końcu mogę sie wygadać mogę zrobić tak naprawdę WSZYSTKO przed pierwsze kilka dni nie wierzyłam ale zadawalam se pytanie czy to jest prawdziwa przyjaźń?
Męczylo mnie to STRASZNIE lecz uświadomiłam sobie że tak to jest prawdziwa przyjaźń. On wiedział wszystko o mnie miałam zły dzień robił wszystko żebym była szczęśliwa nie wiedziałam jak mu sie odwdzięczyć oczywiście próbowałam na każde sposoby ale zawsze odmawiał spytacie pewnie „czemu odmawial„ a dla tego że po prostu brakowało mu osoby towarzyszącej po tym jak zmarli mu rodzice... Tak wiem smutne no ale cóż nic nie poradzę. Wracając Każdy wie że przyjaźń damski męska nie istnieje a ja wam powiem że to prawda zawsze jedno sie zakochuje tak tez wtedy było akurat ja sie zakochałam nie wiedziałam jak mu ot powiedziec bo sie bałam ze mnie źle zrozumie i mnie zostawi💔 nie powiedziałam mu przez 6 lat to ukrywalam jedyne osoby które o tym wiedziały to moja mama i Mój brat tylko oni. Szczerze? Myślałam ze pójdzie gorzej ale zdecydowałam mu to powiedziec oczywiście napisałam czy chce sie spotkać bla bla bla odpisać że jasne czemu nie na nastepny dzień sie spotkaliśmy pogadaliśmy sobie i w końcu mu powiedziałam ze mi sie podoba i nagle wszystko sie obrucilo o 360° powiedział żebym go nie zrozumiała źle ale on kocha kogoś innego oczywiście że sie popłakałam i pobieglam do domu bo co miałam zrobić? Stać jak słupek i czekać aż nie wiem pocałuje mnie?! No błagam was
Nie chciałam tego pocałunku i na SZCZĘŚCIE go nie było nagle w ułamku sekundy zrobiło mi sie czarno przed oczami Masakra co nie? Tez tak myślałam ale później sie obudziłam pomyślałam „Czyli to wszystko to sen? Nie powiedziałam mu tego? Uffff„ ulżylo mi że tego nie powiedziałam. Mniej więcej około godziny 12:30 wstałam z łóżka poszłam do łazienki wzięłam prysznic po prysznicu sie ubrałam zjadłam śniadanie i pojechalam z przyjaciółką na Skate park pamietam ze ona miała rower a ja Deskę oczywiście nic strasznego sie nie stało ale... Nagle jakiś pan mniej więcej 60lat i powiedział „Co wy tu robicie? Nie zamale jestescie„ nie odezwalysmy sie bo sie go balysmy około godziny 19:00 wróciłam do domu zjadłam kolacje a o 02:40 umyłam soe i poszłam spać w drodze do pokoju powiedziałam „starczy juz na dzisiaj„ położyłam sie i zasnęłam w kilka minut.{Przepraszam ze dzisiaj taka krótka ale pisze to o 00:10 i zaraz to opublikuje a wiec wiecie a w dzień wstawiam 2 rozdziały może 3 zależy. Miłego dzionka/nocy❤}
CZYTASZ
My Fucking Life...
FantasiOpowieść ta jest w połowie prawdziwa w połowie zmyślona a więc błagam bierzcie z dystansem a i jeszcze jedno pisze strasznie szybko a wiec przepraszam za błędy ❤