Deku siedział na łóżku w swoim pokoju, korzystał z czasu gdy nikt mu nie wbija do pokoju i nie nawala mu o uczeniu się bo ma jutro kartkówkę z domuf z niemieckiego. Jako iż posiadał przy sobie telefon, ponieważ Todoroki zapomniał mu go zabrać, jego jakże horny umysł postanowił zrobić coś bardzo nieodpowiedniego dla niego. Mianowicie wszedł na r34 Lyle z APHO 2, gdyby Todoroki lub Bakugo to widzieli cztery litery Izuku dawno by nie żyły. Chłopak nagle usłyszał przekręcanie klucza w zamku od drzwi. Przecież Bakugo i Todoroki mieli być dopiero ok. 17 a była dopiero 15. Izuku w pośpiechu rzucił telefon na poduszkę ekranem do góry myśląc, że go wyłączył i podbiegł do drzwi by w razie potrzeby pomóc z jakimiś torbami pełnymi zakupów. Pierwszy wszedł Bakugo z torbą a zaraz po nim Todoroki.
- Gdzie byliście? - Zapytał jak zazwyczaj Deku.
- w Lidlu. - Odpowiedział blondyn odpychając lekko zielonowłosego by udać się do salonu by rozpakować torbę.
- Co robiłeś kiedy nas nie było? - Zapytał Todoroki.
- Uczyłem się do jutrzejszej kartkówki z domuf z niemieckiego. Wiesz ✨ das Schlafzimmer✨ i te takie.
- Potrzebował bym nożyczek, mógłbym poszukać jakiś u ciebie? - Odpowiedział zmieniając temat Todoroki.
- Jasne powinny być jakieś na biurku.
Chłopak ściągnoł buty i płaszcz, który miał na sobie i wszedł do pokoju Izuku.
Po około minucie Todoroki zawołał Bakugo. Okazało się, że Deku nie wyłączył telefonu a uśpienie miał ustawione po 10 minutach nie używania. Oni wszystko widzieli. Izuku zabrakło tlenu w mieszkaniu i musiał otworzyć okno. "Przecież ja teraz umrę!" Powtarzał sobie w myślach. Chwila minęła zanim obaj wyszli z pokoju zielonowłosego.
- Choć z nami. - Powiedział Todoroki tym swoim dziwnym bezuczuciowym tonem jak zawsze.
Tak jak powiedział, tak zrobił Izuku. Weszli do głównej sypialni, gdzie łóżko dwuosobowe było większe niż na dwie osoby. Obaj kazali mniejszemu usiąść. Bakugo usiadł za nim i powalił go na siebie i przytrzymał by Deku nie miał jak się podnieść. Tymczasem Todoroki ściągał powoli dolną garderobę Izuku. Po chwili dołączył Bakugo ściągając mu koszulkę. Gdy Izuku był już całkowicie nagi Bakugo oraz Todoroki ściągnęli swoje ubrania pozostając na razie w samych bokserkach. Deku wiedział już co się szykowało. Była to nieunikniona kara za przeglądanie r34 kogokolwiek pochodzącego z honkaia. Ostatni raz zdarzyło mu się to, gdy przyłapali go na oglądaniu jakiegoś pornolca z Fu Huą. Teraz modlił się by po wszystkim umiał ruszyć jakąkolwiek częścią ciała. Poczuł jak Todoroki wchodzi w niego swoim potężnym narzędziem jego głównego bólu dupy.
- Ahhh... - Niekontrolowane jęknął lecz Todoroki nie zwrócił na to uwagi tylko lekko się uśmiechnął. Chłopak zaczął powoli się ruszać co spowodowało, że wzrok Deku powędrował na sufit. Bakugo natomiast włożył swojego do ust zielonowłosego.
- ahhh... - jęknął cicho blondyn po tym jak Izuku zaczął delikatnie go oblizywać.Todoroki ruszał się coraz szybciej sprawiając większą przyjemność oraz ból Deku, który prawie nie oddychał. W pewnym momencie zielonowłosy doszedł na co jednak nie wzrócił uwagi będąc zbyt pochłoniętym dalej ruszając się w nim. Bakugo też był bliski swojego orgazmu i bez pytania doszedł w buzi Izuku. Po chwili Deku był "wolny" od reszty. Starał się łapać powietrze, lecz na początku nie zbyt dobrze mu to wychodziło.
- Twoja kara sprawiła nam przyjemność, wiesz? Nie żebym namawiał, bo w końcu masz zakaz, ale chciałbym cię częściej przyłapywać na robieniu nielegalnych rzeczy w tym domu. - Powiedział Bakugo.- yhm. - Powiedział deku, który zapewne będzie dzisiaj spać w łóżku, w którym zazwyczaj śpi Todoroki razem z Bakugo.
Zasnął. Zasnął z nadzieją, że nigdy go ta kara nie spotka ponownie, to nie tak, że nie lubił, ale po prostu wolał to robić w jakiś bardziej romantyczny sposób.Z okazji urodzin Hitashiego/Trisana od Harrego.
Oraz z specjalna dedykacją dla mądrego przyjaciela Grabarza (sonety krapkowickie ci mogę jesze napisać jak chcesz)
CZYTASZ
todobakudeku :3
RomanceHistorie miłosne z życia Todorokiego Deku i Bakugo, bardzo wzruszające polecam👍 Z dedykacją dla Grabarza i dla mnie Nie bierzcie na serio, to nie jest pisane na trzeźwo Nie czytam tego co pisze więc błędy są możliwe Uwaga to coś było na 71 pozycji...