#3

40 0 0
                                    

8:30
Wstałam i zobaczyłam, że Krzychu jeszcze śpi wiec postanowiłam po cichu wyjść z pokoju żeby sie ogarnąć i zjeść śniadanie.

Pov Krzychu:
Obudziłem się i zobaczyłem że y/n nie ma, domyśliłem sie ze poszła do łazienki i na dół zrobic sobie sniadanie. Szybko sie ubrałem i zeszłem na dół, poczułem cudowny zapach
Krzychu:
mm co tak ladnie pachnie?
y/n:
zrobiłam sniadanie chcesz?
Krzychu:
jesli nie byłoby problemu to chetnie zjem takie pyszności
y/n:
dobra, to juz ci nakładam
Krzychu:
dziękuje!
y/n:
nie ma problemu (usmiechnełaś się)

10:00
y/n: jade do sklepu!- krzyknełaś
potrzebujecie czegoś lub jedzie ktos ze mna?
werka: ja w sumie mogę z toba jechać bo i tak się nudzę a przy okazji kupię coś do jedzenia.
y/n: dobra to czekam w samochodzie!
nie usłyszłaś juz odpowiedzi bo wyszłaś

W sklepie
y/n: co dzisiaj robisz wieczorem Werka?
werka: w sumie to nic a co? Coś planujesz?
y/n: no pomyślałam, ze moze zrobimy babski wieczór skoro i tak jest weekend i mamy wolne, co ty na to?
werka: bardzo fajny pomysł, trzeba napisać do dziewczyn.
y/n: napisałaś na grupie do dziewczyn i wszystkie sie zgodzily
werka: oho, to trzeba kupić winko i zamówić jakieś jedzonko!
y/n: no oczywiście!

Wróciłyście do domu po jakiś 2 godzinach, bo wiadomo jak to baby trzeba sobie jeszcze cos kupić,gdy wysiadałaś na podwórku był Krzychu jak zawsze robił coś przy swoim samochodzie w garażu, spojrzałaś się na niego i złapaliscie kontakt zwrokowy,uśmiechnełaś się i to odwzajemnił, Werka to zobaczyła i powiedziała..
wera: czyżby podoba ci sie Krzychulec?
ty: no co ty Wera, oczywiście że nie, Kamil to mój dobry kolega.
wera: hmm no nie wiem, widziałam te spojrzenie miedzy wami i uśmiech.
ty: Wera przestań!- zaśmiałas sie.
wera: no dobra dobra przestane haha

19:00
przygotowałaś wszystko na podwórku, zamówiłas sushi bo tak umówiłyscie się z dziewczynami. Przyszly dziewczyny i rozmawiłyscie o wszystkim nawet niewiedziałyscie kiedy ten czas zleciał bo była juz 2 w nocy,postanowiłyscie wszystko pozbierac i isc spac.
y/n: dziękuje dziewczyny za wieczór był niesamowity!
Marta: zgadzam się, też dziekuję!
Kasia: ojj tak był niesamowity!
Marcysia: Prawda, super sie bawiłam!
Wera: Musimy to powtórzyć!!
wszystkie dziewczyny: TAAAK!!
Pożegnałaś sie z nimi i poszłas na góre sie umyc i ubrac w pizame, weszłaś do pokoju i Krzychu juz spal zresztą tak jak inni chłopacy. Bardzo delikatnie weszłaś do łóżka i po chwili usnełaś.


Hejka! Ogólnie to przepraszam was ze mnie tak dlugo nie bylo ale nie mialam checi do pisania dalej tej ksiazki. Ale powracam i będę ją dalej pisac, wprowadziłam małe zmiany zamiast imienia ,,Nikola" to bedzie y/n (your name) żeby byście mogli poczuc sie jakby to byscie byli wy. Przepraszam ze taki krotki rozdzial, ale wracam z przerwy i musze sie rozruszac😂
MAM NADZIEJE ZE RODZIAŁ SIE PODOBAŁ DAJCIE ZNAC W KOMENTARZACH!
SM<33

Poczciwa Milosc|kindlyWhere stories live. Discover now