Kaminari zakręcił i wypadło na Urarakę. Długo się zastanawiała, aż w końcu powiedziała że wyzwanie. Miała pójść do pana Aizawy i spytać się go, jakie jest jego ulubione danie. Denki widział, że dziewczyna zaczyna panikować, ale nie zmienił zadania, licząc że wymięknie. Umówił się z Miną i Toru, że jeśli któremuś z nich wypadnie Ochaco, wymyśli jej tak trudne wyzwanie, że aż zmieni je na prawdę. A wtedy przyspieszą sprawy między nią, a Midoriyą. Ale najwidoczniej Uraraka przejrzała ich plany i dzielnie zapukała do pokoju nauczyciela. Oczywiście wszyscy poszli za nią, a Mina to nawet kręciła z ukrycia.
-P-panie Aizawo?- zapytała brązowowłosa niepewnie. Ich wychowawca otworzył drzwi i spojrzał na nią pytająco. Pod Uraraką ugięły się nogi. Zaczęła szybciej oddychać, mimo że powtarzała sobie, że przecież nic jej nie zrobi.
-O co chodzi?- Shota podejrzewał, że chodzi o jakieś wyzwanie. Widział przed sobą całą, poszturchującą się nawzajem klasę, nagrywającą Minę i czerwoną ze wstydu Ochaco. Postanowił się nie gniewać. Odpowie na jakieś głupie pytanie i dadzą mu spokój.
- J-j-j-jakie jest p-pana ulubione d-danie?- wyjąkała dziewczyna.
Aizawa namyślił się.
- Kawa się liczy?- na przeczące ruchy głowy Kaminariego odparł- No to tosty. Zadowoleni?
Wszyscy potaknęli, a potem zwiali. Shota uśmiechnął się lekko. Pamiętał, jak Mic robił takie kawały.
A tymczasem kręciła Uraraka. Wypadło na Risu, która wybrała wyzwanie.
-Myślę, że większość osób zgodziło się grać tylko po to, by was poznać. Więc będę mogła zadać tobie i twojej siostrze parę pytań, by po prostu więcej się o was dowiedzieć?
-Ok, byleby tylko te pytania nie były, wiesz, zawstydzające, czy coś.- odparła Risu, a Akiko pokiwała głową.
-Dobra, to tak. Co lubicie robić w wolnym czasie?
-AKI CZYTAAAAAAA!- Kiedy Risu się wydarła, lisia dziewczyna zarumieniła się i pokiwała głową.
-Tak, ale nie tylko. Lubię rzeźbić w drewnie, choć to trochę za dużo powiedziane. Po prostu robię miecze z patyków, a ostatnio uczę się robić łyżkę, choć to trochę za dużo powiedziane. Poza tym gram na pianinie i robię inne rzeczy, ale no, do tego tępaka dociera tylko czytanie.- rozczochrała siostrze włosy, a ta odpowiedziała jej kuksańcem. -Za to Risu robi tyle rzeczy, że trudno je tak, o, opisać.
-Dzięki! A chodzicie na jakieś zajęcia dodatkowe?
-Tak, ja na pianino, angielski i treningi.- Ostatnie słowo było prawie niedosłyszalne. Ale Ochaco i tak postanowiła się dopytać.-Jakie treningi?
-Wolałabym nie mówić...- starsza Yanagi uśmiechnęła się skrępowana.
-Na piłkę nożną!- Risu postanowiła dopiec siostrze, za to ta chwyciła ją za kark, aż stęknęła.
-Wstydzisz się tego? -spytała Momo, zdziwiona reakcją dziewczyny.
-No, w sensie trochę tak... jest super, ale parę osób już się ze mnie śmiało z tego powodu.-powiedziała Akiko, po czym wskazała swoje rodzeństwo- Porozmawiajmy może o Risu... ok?
-Dobrze, ale u nas nie musisz się wstydzić. To co Risu robi w wolnym czasie?- Momo pochyliła się nad dziewczyną.
- No... ostatnio malowałam stół.-na te słowa Akiko strzeliła facepalma, a parę osób się zaśmiało.- Ale to prawda!
-Chodzi o to co zwykle robisz w wolnym czasie, gremlinie!
-Gremlinie?- Izuku nie zrozumiał.
-Ona zachowuje się jak gremlin, czasami wygląda jak gremlin- Akiko uniknęła uderzenia od siostry i sprecyzowała- Czasami. A poza tym patrz.
Podciągnęła rękaw polara i oczom 1a ukazały się dwie czerwone pręgi.
-Podrapała mnie tydzień temu. Nie szponami, tylko zwykłymi paznokciami.
-Serio?
-No. Ale wracając. Risu lubi słuchać audiobooków, rysować i takie tam.- lisia dziewczyna wzruszyła ramionami- Co ty tam jeszcze robisz?
-Niewiele!- Jej młodsza siostra wyszczerzyła zęby.- jeszcze jakieś pytania?
-Tak!- odparła Mina- Czy mogę wam wymyślić przezwiska?
- Jasne. -Akiko była autentycznie zadowolona.
-No to najprościej!- Ashido najwidoczniej zastanawiała się nad tym pytaniem od jakiegoś czasu, bo odpowiedziała błyskawicznie- Będziecie liskiem i wiewiórką.
- Dobrze, a czy wy też macie jakieś ksywki, czy coś?- spytała nowo ochrzczona Wiewiórka.
-Trochę tak. – odparła Mina- Na mnie mówią per kosmitka, Denki jest pikachem, Tsuyu, podobnie do was, jest żabką, Midoriya jest brokułem...
Kiedy ujrzała zdziwionego chłopaka, Kosmitka zrobiła zażenowaną minę.
-Ups! Ty o tym nie wiesz...
W tym momencie Risu spojrzała na zegar na ścianie.
-Słuchajcie! Jest już w pół do jedenastej, a wy musicie jutro wcześnie wstać. Idźcie się umyć, a potem spać!
1a rozejrzała się po sobie. Faktycznie, nie było widać Katsukiego, który zwykle wcześnie chodził spać. Wszyscy rozeszli się do swoich sypialni, tylko siostry Yanagi poszły zapukać do pokoju Aizawy.
-Czego znowu?- Shota na szczęście jeszcze nie położył się spać.
-Chciałybyśmy powiadomić pana, że klasa już poszła do łóżek.- Kiedy nauczyciel skiną głową, Akiko kontynuowała- Czyli jutro realizujemy nasz plan, tak?
-Tak. A teraz dobranoc, idźcie sobie.
Jak powiedział, tak zrobiły.
*************************************
Bardzo przepraszam, że tak długo mnie nie było.
Powiedzmy sobie szczerze: nie będę pisać regularnie. Ale przynajmniej raz w miesiącu na pewno pojawi się nowy rozdział. A może i częściej.
A tak poza tym, to połączyłem ze sobą dwa pierwsze rozdziały. Były zdecydowanie za krótkie, a nie chcę, by te opowiadanie miało 40 części, z czego wszystko będzie opisywać tydzień.
Choć nie jestem z tego rozdziału zadowolona, mogę z czystym sercem powiedzieć:
Do zobaczenia, paszczaki!
CZYTASZ
Wycieczka- Bnha + Oc || ZAKOŃCZONE!!!
FanfictionNAJPIERW PRZECZYTAJ OPIS!!! Klasa 1A ma pojechać na drugi obóz w inne miejsce. Na miejscu (sorry za dwa wyrazy obok siebie, nie umiem znaleźć synonimu) spotykają nowe osoby, z którymi dogadają się lepiej lub gorzej. Jedna z tych osób będzie nawet w...