Harry...
Zaszyłem się w wierzy i nigdzie nie wychodziłem bez mapy nie chciałem na niego trafić , bałem się jego reakcji , co mogło być następne , on był zdolny do wszystkiego ale słowa tamtego Snejpa dalej były w mojej głowie ..
Widziałem jak Snejp krąży koło wierzy i podejrzewałem czego chce albo mnie zabić albo porozmawiać ale na pewno o tym by nikomu nie mówił , nawet o tym by nie pomyślał .
Dziś była wigilia , w ten dzień zawsze byłem smutny patrzałem na gwiazdy , marzyłem o domu rodzinie i to było moje co roczne marzenie , które nigdy się nie spełniło .. Wujostwo dostatecznie pokazało mu na co może liczyć od nich i bał się tego co roku byli coraz to gorsi , bał się wrócić teraz na wakacje , niby tylko miesiąc bo miał swoje 18 urodziny ale przez ten miesiąc może zdarzyć się wiele aż za wiele ...
Usiadł wygodnie przy oknie na parapecie oparł o ścianę i dalej będąc w swoich marzeniach zamknął oczy , tylko na chwile tylko na sekundę , przecież nikogo nie ma ...
Już był w swoim śnie czuł to i nie opierał się tyle nocy nie przespanych w końcu padnął , potrzebował odpoczynku ..
Severus ...
W końcu go znalazłem po tylu dniach , chłopak spał przy oknie jego oczy tak zmęczone i zmęczone musiał być w głębokim śnie skoro nie usłyszał mnie .
Co takie ten chłopak mógł by mi dać przyjrzał mu się uważnie . Jego skóra tak jasna że aż blada delikatna skóra , pełne różowe usta , malutki nosek i mimo wszytko miłe w dotyku włosy , jego sylwetka była ukryta pod tym workowatym ubraniem ale jeśli wyglądał jak tamten Potter to był niezły ...
Podniósł go delikatnie , cholera on nic nie ważył co on je , zaniósł go na łóżko , jego łóżko jak i półki były schludne i ładnie poukładane nie co reszta pokoju . Na stole leżała dziwna potargana od starości i zużycia księga podniósł ją . I wyleciała z niej karteczka .
Harry przyda ci się wiem że to niewiele ale tylko tyle znalazłem . A.D.
- jak dobrze udawać lwa będąc wężem
Znał ta księgę jak zaczynał szpiegować wile takich podobnych przeczytał ale ....
Pospolita księga ale co ona robi u Pottera i ta karteczka , coraz ciekawiej , spojrzał jeszcze raz na chłopca , przeciągnął się po łóżku odsłaniając swój brzuch i lekko biodra , sama skóra i kości w tych ubraniach nie widać tego . Ale skąd on miał te blizny nie przypomniał sobie by działo mu się coś jeszcze niż to co zazwyczaj słyszał od Albusa lub pielęgniarki a te rany wyglądały dziwnie znajomo chciał ich dotknąć ale usłyszał pomruk Pottera i postanowił się wycofać .... Na razie bo jeszcze z nim nie skończył .
Ten chłopak ... Spał tak niewinnie , Snejp jeszcze go poobserwował i oddalił się do lochów by pomyśleć ...