Dedykuję ten rozdział @abrelll, która z niecierpliwoscią na niego czekała ☺
----------------------------Czas mijał nieubłaganie.
Kolejny miesiąc
1
2
3...Błogi spokój nie mający końca.
W końcu zaczoło się robić nieswojo. Rutyna ogarniająca życie była czymś okropnym. Na szczęście Edward zajmował się mną w wolnych chwilach. Otóż znalazł nowe hobby, coś od czego bie można było go odciągnąć. A mianowicie zaczął jeżdzić z Jacobem na strzelnice, którą sami zbudowali.
Wampiry mają bardzo dobry wzrok, więc strzelanie nie było na pewno dla niego kłopotliwe.Cieszyliśmy się naszym spokojem do czesu...
Do czasu gdy wszystko zaczynało się komplikować gdy wszyscy zaczynali coś podejrzewać...Byłam na zakupach z Renesmee, teraz nosiłyśmy nazwisko Callenów a im nigdy nie brakowało mieniędzy, więc mogłyśmy pozwalać sobie na takie przyjemności. A więc po wejściu do centrum handlowego zobaczyłam kogoś, kogo nie powinnam zobaczyć. A mianowicie grono ludzi z mojej dawnej szkoły. To było coś strasznego. Czułam jednocześnie ból, strach, tęsknotę. Stanełam otępiała na przeciwko nich i stałam bez żadnego chociazby drgnięcia. Wiedziałam co mam robić, lecz tego nie zrobiłam. Powinnam odwrócić się i udać, że nic nie widziałam. Lecz ja nadal stałam w otępniu. Moja była najlepsza przyjaciulka ruszyła ze łazami w oczach w moim kierunku. Na szczęście zdążyłam się ocknąć i gdy mnie przytuliła zaczełam tłumaczyć, że to jakaś pomyłka. Jednak ona nie dała sb tego wytłumaczyć. Czułam bijące od niej ciepło. Czułam jej puls na szyi. Opanowalam się i odepchnęłam jąnod siebie i natychmiast ruszyłam z córką do wyjścia.
Opowiedziałam szystko Edwardowi i po naradzie z Callenami doszliśmy do wniosku, że już czas na nas...
--------------------------------
Przepraszam, że to tyle trwało ale miałam problemy techniczne :/Mam nadzieję, że się podoba ☺
