Weszłyśmy do szkoły było tam jeszcze głośniej niż na zewnątrz właśnie dla tego uważałam to miejsce piekłem. Podeszłyśmy do sali numer 29 i weszłyśmy do niej. W dużej sali byli wszystkie moje kolegi i koleżanki. Jak tylko weszłam do sali cała ich uwaga była zwrócona na mnie niby już się przyzwyczaiłam do tego chociaż dalej boli mnie że zawsze mnie obgadują myśląc że się o tym nie dowiem. Za 5 minut zadzwonił dzwonek zaraz mieliśmy godzinę z wychowawcą więc usiadłam sama w ławce i założyłam słuchawki włączyłam moja ulubiona piosenkę pt. "Perfect" nie zauważyłam jak Pani weszła nie słyszałam jak sprawdza obecności owszem widziałam ludzi ale czułam się bardzo rozkojarzona A każdy czyiś ruch bardzo mnie straszył ponieważ myślałam że chcą mnie skrzywdzić.
-Gabriela!!!!- krzyknęła Pani co wyrwało mnie z moich okropnych myśli.
- T-tak słucham?
- sprawdzam obecność czemu nie reagujesz?- spytała brunetka
- przepraszam zamyśliłam się ale jestem
- okey ale proszę Cię uważaj na lekcji
- Dobrze i jeszcze raz przepraszam.
Znowu wszędzie wokół słyszałam moje imię czyli mnie obgadywali. Zawsze mieli problem do mojego wyglądu. Byłam niebiesko oczą btunetką która chodziła w starych ubraniach ponieważ jej rodziców nie było stać na nowe. Nic nie mogłam z tym zrobić więc musiałam nie zwracać na to uwagi.
***
10 minut przed końcem lekcji Pani powiedziała że może sobie porozmawiać. Przyszła do mnie Angela i trochę pogadałyśmy później poszła dalej A ja zostałam.
- Gabrysiu zostań proszę Cię chwilę po lekcji chcę z Tobą porozmawiać -powiedziała Pani
- D-dobrze - nie wiedziałam czego oczekiwać. Bałam się że Pani mogła zrozumieć że coś się dzieję i chciała że mną o tym porozmawiać a ja nie umiem tego wyjaśnić.Witam osobę która to czyta to jest druga część tego czegoś. Nie wiem co m9gę napisać więc nie będę lać wody.