3

51 7 0
                                    

× ×

Poznałem go jednego dnia.

Od rana nie mogłem go znaleźć, dlatego w końcu przemogłem się i wszedłem do pokoju dziewczyn. Znaczy, uchyliłem lekko drzwi i spojrzałem przez szparę.
Nie rozumiałem dziewczyn, ale musiałem przyznać, że ich towarzystwo wprawiało mnie w zakłopotanie. Były piękne.

Siedział przed łóżkiem na poduszce z książką w rękach, a dziewczyna siedząca na posłaniu za nim pletła mu pojedyńcze warkoczyki na głowie.

Często u niej siedział, dużo rozmawiali - głównie o postaciach i historiach, tych spisanych na papierze.

Ukłucie zazdrości często mi towarzyszyło, gdy widziałem ich razem. W końcu to był MÓJ przyjaciel.

Kiedyś go zapytałem, czy ta blondynka się mu podoba. Związki nie są dla mnie, powiedział, chodź dziwiło mnie, że trzynastolatek nie myśli o takich rzeczach.
Ja myślałem. Chciałem się zakochać i być szczęśliwym.

Jakże na przekór mojemu szczęściu poszła miłość.

× ×

"Poznajmy się" //opowiadanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz