POV ANASTAZJA:Obudziło mnie słońca wychodzące zza zasłony przeciągnęłam się i przetarłam oczy,po chwili postanowiłam wstać i się ubrać,nałożyłam na siebie piękną niebieską sukienkę która sięgała za kolano,miała ona bufiaste rękawy oraz małą kokardę przy szyi następnie usiadłam do swojej toaletki i zaczęłam rozczesywać swoje długie czarne jak węgiel włosy,górna część związałam pasującą do sukienki kokardą po czym odrazu udałam się do kuchni
w pomieszczeniu spotkałam mojego tatę ,ma na imię Edmund a na nazwisko Evans tak jak ja,jest on wysokim blondynem o niebieskich jak morze oczach,i właśnie tylko te piękne oczy odziedziczyłam po nim odkąd pamietam zawsze mi powtarzał że jestem bardziej podobna do swojej matki nie tylko z wyglądu ale również z charakteru
Niestety nigdy jej nie poznałam ponieważ zmarła podczas porodu,gdy się dowiedziałam co się wydarzyło przez co a raczej przez kogo umarła obwiniałam się ponieważ gdyby nie ja tato miałby swoją ukochaną przy sobie a w zamian ma mnie
Po zjedzeniu śniadania w towarzystwie mojego taty założyłam na siebie płaszcz oraz buty złapałam za swoje książki i koszyk w którym znajdowało się moje drugie śniadanie i skierowałam się do wyjścia
-miłego dnia Anastazjo-powiedział tato za nim wyszłam
-dziękuje i nawzajem
Do szkoły miałam około 15 minut drogi,przechodziłam przez piękny las w którym znajdowało się mnóstwo zwierząt o których nawet nie miałam pojęcia,cóż mam powiedzieć kocham Avonlea i wiem że jak będę szła na studia będzie mi brakowało tego miejsca ale napewno będę tu wracać.
-witaj Anastazjo czy byśmy mogły ci towarzyszyć w drodze do szkoły?-odwróciłam się i zobaczyłam anie i Diane,kocham te dziewczyny,gdy miałam gorszy okres w życiu i naśmiewano się ze mnie w szkole one jak i gilbert zawsze były przy moim boku
-witajcie,jeszcze się pytacie oczywiście ze możecie-w trójkę skierowałyśmy się do szkoły śmiejąc się j opowiadając sobie nawzajem jakieś historyjki
Po godzinie w szkole zorientowałam się że nie ma nadal gilberta w szkole,wczoraj również go nie było,trochę się o niego martwiłam bo jest moim przyjacielem
Znamy się od dzieciństwa,bardzo lubiliśmy spędzać czas w swoim towarzystwie ale niestety od jakiegoś czasu mamy dystans od siebie a raczej to ja mam do niego,przyczyną tego jest ruby która się kocha w nim,gdy tylko zobaczy mnie wraz z chłopakiem jak dobrze się dogadujemy odrazu zaczyna płakać a drugą przyczyną jest to że chyba sama coś zaczynam do niego czuć...
POV ANIA:
Po skończonych zajęciach pan Phillips powiedział żebym na chwile do niego przyszła wiec pożegnałam się z Dianą i Anastazją i poszłam do nauczyciela
-Aniu zanieś lekcje gilbertowi nie chce żeby mój najlepszy uczeń narobił sobie zaległości
-Czemu pan nie poprosi o to Anastazje? Ona go przynajmniej lubi
-Sio
Przewróciłam oczami i zniechęcona odebrałam z ręki nauczyciela książki i skierowałam się do domu chłopaka
-czemu mam takiego pecha?
Zapukałam do drwi domu ale nikt nie otwierał
-gilbert!!
Nadal nikt nie otwierał
-gilbercie!!
Nadal nic
-kurka wodna