2.

38 1 1
                                    

(per. Edda)

Pojechałem moim zielonym samochodem pod park, czyli tam gdzie czekał na mnie nasz "gość".

-Hej! Tord! Tutaj! - krzyknąłem i pomachałem.

-O! Edd juz idę!- Tord wsiadł do mojego samochodu.- Dziękuje że mi wybaczyłeś.

-Tord... przyjaciej zawsze wszystko wybaczy.- uśmiechnąłem się.

Jechaliśmy sobie spokojnie i gadaliśmy o życiu, gdy nagle w radiu zaczęło grać "Sunshine Lollipops" i Tord tak się wkurwił, że radio wyleciałoby przez okno, gdyby nie mój krzyk.

(per. Torda)

Dojechalismy do domu.

Jestem ciekaw jak tam żyje szatyn... bardzo mi go brakowało ale nie wiem dlaczego...

-Ok! tutaj na mnie Tord a ja pójdę po chłopaków. Matt wie że będziesz ale Tom... ohohoho.

(per. Narrator)

Edd zawołał chłopaków, ale na dół zszedł tylko Matt. Przywitał się z Tordem. Chłopaki poszli na górę i wbili do pokoju Toma.

(per. Toma)

Słuchałem sobie w spokoju muzyki na słuchawkach i leżałem na łóżku. Nagle do pokoju wbił Edd. Za Eddem widziałem jeszcze Matta i jeszcze kogoś, tylko nie widziałem twarzy więc :P. Z myśli, kto to może być  wyrwał mnie krzyk Edda.

-Tom! Czy ty mnie wogule słuchasz?!

-Tak Edd.- Przewróciłem oczami.

-Szatynku ty to tutaj oczami nie przewracaj tylko spójrz - zza Edda i Matta wyłonił się Tord - kto do ciebie przyjechał. - uśmiechnął się do mnie.




~Catch me~   Tomtord/TordtomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz