Mike: Uff... mało brakowało- odetchnął.Nastka: Tak..
Mike: Dam ci koc. Tylko poczekaj chwile. - zakluczył drzwi.
Mike: Dobra , bezpieczni.- po tych słowach zaczął szukać koc.
Na dworze powoli zaczęło grzmieć.
Mike: Masz, siadaj - wręczył dziewczynie przykrycie i zamknął okno.
Nastka: Mike?
Mike: Hm?
Nastka: Jak znaleziono Will'a?- Była ciekawa jaką wersje usłyszy. Czy tą , która była „w jej głowie" czy jakaś inna.
Mike: Hm..- zastanowił się.
Mike: Nigdy nam o tym nie mówili...A co?- powiedział trochę zakłopotany i zdziwiony , że dziewczyna pyta o takie rzeczy.
Nastka: Trochę dużo.. mm..do tłumaczenia- westchnęła.
Chłopak usiadł koło dziewczyny i zapytał.
Mike: Skoro jesteśmy sami... to może byś powiedziała skąd mnie i moich przyjaciół , którzy mnie zostawili , znasz?
Dziewczyna przełknęła ślinę i zaczęła mówić.
Nastka: Poznałam was wcześnie "w mojej głowie"..- pokazała cudzysłów palcami.
Nastka: Ciężko to wytłumaczyć... Historie , które się działy przez cały czas w mojej głowie , w śpiączce.
Chłopak słuchał uważnie. Jedenastka zauważyła , że idzie jej lepiej układanie zdań , więc dalej kontynuowała.
Nastka: Okazały się tylko „snem". Jestem pewna , że to wszystko działo się na prawdę..
Mike: Zaraz.. A od kiedy ty byłaś w tym laboratorium?
Nastka: Wydaje mi się , że od zawsze
Mike: Więc... to co ty mówiłaś o tym „śnie"- wstał i zacytował pokazując palcami cudzysłów.
Mike: To jest prawda... bo skoro od zawsze byłaś w laboratorium to byś nie mogła nas zobaczyć. Więc nie mogło by ci się to przyśnić...
Teraz ro dziewczyna słuchała Mike'a uważnie , próbując coś zrozumieć z tego co on mówi.
Mike: Tylko , że ja i inni tego nie pamiętamy...
Nastolatek usłyszał , jak ktoś próbuje się uporać w wjazdem na podwórko. Czarno włosy wyjrzał przez okno i zobaczył biały wóz.
Mike: Co jest?... W burzę ? - powiedział cicho do siebie.
Wtedy dziewczyna też podeszła do okna i zobaczyła wóz z laboratorium.
Nastka: Musimy uciekać- powiedziała wystraszona i zdecydowana.
Mike: Co? Kto to?
Nastka: Źli ludzie.
Wtedy obojga usłyszeli jak nieproszeni goście zostali wpuszczeni przez Micheal'a mamę.
Mike: Chodź wyjdziemy przez okno
Deszcz lał jak szalony, na dworze było ciężko co kolwiek zobaczyć.
Mike: Złap się mnie!-powiedział dość głośno i pomógł dziewczynie wyjść.
Następnie chłopak szybko pobiegł po rower z ogródka.
Mike: Dobra wsiadaj na bagażnik i się trzymaj bo nic nie widzę!
Chłopak miał zamiar pojechać do domu Lucas'a ale jak wcześniej wspomniał , to nic nie widział i wywiózł ich na pole gdzie był stary i popsuty autobus.
Mike: Kurde! GDZIE MY JESTEMŚMY?!
Jedyne co mogli w tej chwili zrobić , to schować się w tym autobusie. I to właśnie zrobili.
———————————————————————————
416 słów
CZYTASZ
Stranger Things Na Nowo
ActionJest to opowieść o Stranger Things. Lecz okazuje się , że wszystkie przygody Eleven z Partią którą poznała jako 12-latka , nie istnieją. Jak się potoczy los Nastki? To już przeczytacie w mojej książce.