! 6 ¡

2.9K 128 68
                                    

¡ Midoriya !

Była głucha noc, właściwie nie w naszych dormitoriach. Bo dziewczyny urządziły sobie super wieczór. Nie mogłem spać, co prawda nie tylko przez dziewczyny ale i też przez tą dziwną sytuację w moim pokoju. Siedzę z włączonym światłem i nie za bardzo chcę się ruszać z miejsca. Jakim jest moje łóżko. Naszczęście już dawno przeminął ból kłębiący się w podbrzuszu.
Dziewczyny prawie co noc urządzają sobie jakieś spotkania o późnej godzinie. Zazwyczaj inni to ignorują i idą dalej spać, jeżeli zostaną przebudzeni. Ale inna bajka to już z Kacchanem albo Iidą.
Kacchan zacznie walić w drzwi, i wrzeszczeć. A Iida grzecznie zapuka i zacznie prawić morały. Na drugi dzień mija nam pół lekcji z wychowawcą. Jeżeli taka jest.

Zaburczało mi w brzuchu. Postanowiłem przełamać strach i wsiąść się w garść.
Wstałem i otworzyłem drzwi.
Na korytarzu nie było światła, z dołu też żadne nie dochodziło.

Czułem moje feromony w powietrzu.

Słodkie jagody i mięta.

Dalej nie czuje się jakoś na siłach żeby nie maskować swojego zapachu. Ale wiem że to nie powinno mi przysporzyć problemów.
Schodząc po schodach przeszły przez moje ciało dreszcze. Obraz blondwłosej Alfy krzyczącej do mnie pojawił mi się przed oczami. Będąc dopiero w kuchni udało mi się go zdjąć z oczu.

Z góry usłyszałem krzyki i śmiech dziewczyn, dobrze się bawią. Eh...

Z jednej strony szkoda że ja nie mam co robić. Mógłbym jutro, właściwie dzisiaj umówić się na nockę z Iidą, Uraraką, Todorokim i Tsuyu. Ale chyba się nie wyśpię.
Na pewno jeszcze zdarzy się okazja.
Nie pamiętam, kiedy tak siedzieliśmy w piątkę i rozmawialiśmy. Może na urodzinach Uraraki?

Otworzyłem lodówkę, wyjmując z niej swoją porcje katsudonu.
Zdjąłem z niej folię i wstawiłem do mikrofalówki.

Wyjąłem pałeczki z szuflady. Czekałem.

Więc teraz Kacchan będzie mnie dręczył za to że moja Omega rozmawiała z jego Alfą. Może dam radę to przetrwać. Przynajmniej mam nadzieję..

Wyjąłem naczynie i postawiłem na stole.
Zaświeciłem sobie swiatło w okapie, więc nie jadłem w ciemności.

Poczułem w ustach smak imbiru. Ten był łagodny.. w porównaniu do tego jakim traktuje mnie Kacchan.
Mam nadzieję że moja Omega nie spowoduje że moje życie stanie się jeszcze większym piekłem. Jest dobrze, albo mi się tak wydaje. Narazie..

¡ !

Obudził mnie telefon. Bolały mnie oczy. Przetarłem je i wyłączyłem budzik. Czułem się trochę zmęczony, bo położyłem się późno spać. Ale nie było źle, wiedziałem że jak w ciągu dnia się zdrzemnę to mi przejdzie.

Zaczęło mi się stopniowo robić coraz goręcej. Ruja..
Wstałem z łóżka i zażyłem tabletki. Wiedziałem że nie zaczną odrazu działać, ale postanowiłem iść wsiąść prysznic.

Nie mam zamiaru iść do szkoły.

¡ !

Wyszedłem, trochę ochłonąłem po zimnym prysznicu. Nie lubię długo siedzieć w łazience. Zwłaszcza w ciepłej wodzie. Ciepła woda jest fajna, ale mnie trochę usypia.
Nie chciałbym zasnąć pod prysznicem.

Osuszyłem się ręcznikiem. Ubrałem błękitna bluzę z kapturem i włożyłem pierwsze lepsze dresy. W dresach będzie mi wygodniej. Podczas rui tym bardziej.. jakby... no.. w-więcej miejsca. Poza tym cały dzień w dormitoriach. Muszę pomyśleć co będę robił.

BakuDeku || A/B/O || Wiesz? Jednak Nie Miałeś Racji.. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz