¡ Bakugou !
Oparłem się plecami o drzwi. Powoli zsuwając się na podłogę schowałem swoją twarz w dłoniach i westchnąłem.
Czy ja właśnie chciałem żeby został na dłużej? Co jest kurwa.
Ale jego feromony.... nie.. nie mogę.
Po tym co mu zrobiłem? To byłoby pojebane jakbym mu powiedział że w jakimś stopniu mi się podoba.¡! A co jeżeli też to czuje?~ !¡
Gówno wiesz!
Odpowiadając mojej Alfie zamyśliłem się. Przecież ona tyle razy gadała z jego Omegą. Może i coś jej powiedziała. Chyba narazie wolę pozostać bez tej wiedzy. TO POJEBANE. Ale jeżeli bym... UGGH chciał coś z nim. To muszę go zacząć traktować lepiej. Czy ja chcę?
¡! Tak, tylko tego nie wiesz gnomie !¡
Pierdol się.
Muszę sobie dać torchę czasu. Pozatym on mi jeszcze nie wybaczył. Powiedział że to rozważa.
¡! ... !¡
Ha! Teraz siedzi cicho.
Kupa gówna.
¡ Midoriya !
Gdy wszedłem do pokoju, odrazu zażyłem tabletki. Usiadłem na łóżku zakrywając się kocem, bo było trochę chłodno.
Mam mu wybaczyć? Ja- ja chyba chcę..
Ale nie wiem jak się będzie od tej pory zachowywać. Jeżeli mnie będzie ignorował.. no to mu wybaczę. Jeżeli dalej będzie mnie tak traktować albo przynajmniej podobnie to mu nie wybaczę. Przecież przeprosił to powinien chociaż trochę zmienić swoje zachowanie w stosunku do mnie. A jeżeli będzie... próbował naprawić naszą relację.... to chyba zemdleje że szczęścia.Ale to nie możliwe.
¡! Dlaczego tak sądzisz?! ta Alfa jest cudowna! !¡
Ja-.. no tak..
¡! Jej feromony.. !¡
Nie wspominaj jak mam ruję!! Zaraz będę mieć problem..
No tak. Lecz dalej gryzie mnie jego reakcja. Dokładniej na to jak wychodziłem. Dlaczego widziałem w jego oczach zawód? Może się mylę?
Sposób w jaki na mnie patrzył.. jak te rubinowe tęczówki mnie śledziły..Dziś nie zasnę.
Muszę to komuś powiedzieć... może Todoroki mnie wysłucha?
¡ !
Midoriya obudził się o godzinie 13, dość późno. Niestety ruja tej nocy męczyła go bardziej niż zwykle, przez co spał dłużej. Czy to dobrze? Czy faktycznie się wyspał? Nie. Właściwie od momentu gdy otworzył oczy i ujrzał swój pokój, jego głowę zaczęły rozsadzać jego feromony i poczucie że spał za długo. O ironio. Wydawałoby się że więcej snu po pobudkach w nocy będzie dobre.
Wstał z łóżka i trzymając się za brzuch jak najszybciej zażył leki. Otworzył okno, pościelił łóżko i się położył. Czuł że się klei. Śluz który jego ciało wydzielało podczas rui, był nie do zniesienia. Czuł się brudny. Ale z drugiej strony ruja niwelowała negatywne odczucia. Zarazem próbując je zastąpić tymi bardziej ostrymi. Izuku wpatrując się w sufit próbował sobie zaplanować cały dzień. Wołał porozmyślać o czymś mniej aktywującym ruję.. przecież nie przypomni sobie wzroku i dotyku blondwłosej Alfy. To byłoby dla niego dość zabójcze. Musiałby się uporać ze swoim ciałem... czego nie chciał. Przecież odkąd zaczęła się ruja, to podejrzenia Omegi co do uczuć którymi darzy Bakugou stają się coraz większe. Myślał że to właśnie ruja płata mu figle. Aby napewno? Jego Omega niebyłaby tego taka pewna.
Zielonowłosy wstał. Dość stabilnym krokiem poszedł do łazienki. Oczywiście przedtem biorąc wszystkie rzeczy do kąpieli.
( Za Chiny nie pamiętam czy Katsuki i Izuku mieli na tym samym piętrze pokój, ale teraz mają. Sorry not sorry )
Łazienka na jego piętrze przydała się mu teraz bardziej niż zazwyczaj. Nie musiał zchodzić po schodach. Pozatym słyszał rozmowy dochodzące z dołu. Z okazji, że jest piątek. O tej godzinie mają zawsze okienko. Co prawda na godzinę, ale mają. Czy to dobrze dla naszej Omegii? Nie zabardzo, gdyż nie chciałaby być zauważony przez kogoś w takim stanie. Była to prosta sytuacja, 50/50, albo na kogoś się natkinie, albo nie. Dlatego szybko przemknął za drzwi.
Naszczęście niezauważony.Gdy już się wykąpał, miał w planach coś zjeść, niby nie miał dziś apetytu, ale godził się z faktem że musiał jeść. Pozatym wiedział że będzie lepiej jak coś zje. Jego ciało tego potrzebuje.
Zdecydował się zejść do kuchni. Ostrożnie wychylając się zza winkla zauważył swoich przyjaciół. A dalej mierząc wzrokiem spotkał się z posiadaczem rubinowych oczu. Tych oczu. Momentalnie przeszedł go dreszcz. Ale był dla niego dość przyjemny. Bowiem wzrok Alfy nie był przerażający. Lecz.. kojący? Izu sam nie wiedział jak to określić.
Rumieniąc się, schował twarz i szedł w stronę lodówki. By zrobić coś sobie do jedzenia. A że akurat przy lodówce stał Todoroki, to mógł się za nim poniekąd schować.
Dlaczego chciał się za nim schować? Nie chciał by Bakugou go widział?
Przecież zielonowłosy skrycie.... pragnął by te oczy na niego spoglądały.Z tymi właśnie myślami szykował sobie jedzenie. Oczywiście dzięki podzielnej uwadze rozmawiał z przyjacielem. Właściwie to rozmawiał sam ze sobą.
- Todoroki, jesteś zły? - zapytał niepewnie jedząc.
- nie, poprostu jakoś tak - westchnął.
- co ciekawego w szkole? - Izuku chciał kontynuować rozmowę.
- nudno, nic się na lekcjach nie dzieje. Gadamy we czwórkę i czekamy aż będziesz w stanie chodzić do szkoły.
- naprawdę nic się nie dzieje? - zapytała Uraraka, wyskakując z nikąd - właśnie że się dzieje, Aizawa przed chwilą kazał przekazać Iidzie, że idziemy za godzinę przygotowywać klasę.
- na co? - zaintrygowała się Omega.
- powiedział że dowiemy się w swoim czasie - niezadowolona powiedziała.
- hmm, to przecież Pan Aizawa - zaśmiał się Izuku.
Wieść o czymś takim, sprawiła że humor mu się polepszył. Co prawda był zakotwiczony w dormitoriach. Ale chciał zobaczyć przebieg, albo chociaż efekt końcowy strojenia sali. Dla niego o wiele ciekawsze byłoby oglądanie wszystkich szczegółów. Mógłby porozmyślać o kozdym i o każdej reakcji. Przecież mógłby odwieść swoje myśli od blondyna.
- czujesz się lepiej ? Widzę jakoś więcej radości - zapytała brunetka.
- no, chciałbym zobaczyć jak wam pójdzie. Jakoś narazie ruja się uspokoiła.
Sam się zdziwił, przecież chwilę temu bolało go podbrzusze.
Jeżeli o czuciu mowa. Izuku dyskretnie starał się wywęszyć feromony blond włosej Alfy. Która jak się po chwili okazało od czasu do czasu zerkała kątem oka na niższego.
Gdy rozmowa tak szła, Todoroki odsłonił widok Katsukiemu. Alfa z ciekawością przyjrzała się zielonowłosemu.¡! Widzisz to?~ !¡
! ¡
Jest i rozdział, co prawda spóźniony. Ale jest. Heh. Prosiłbym was o opinię. Bo muszę się upewnić czy wszystko gra. Oczywiście za jakiekolwiek błędy które mi umknęły przepraszam.
Do następnegoo.
! 984 słów ¡
CZYTASZ
BakuDeku || A/B/O || Wiesz? Jednak Nie Miałeś Racji..
FanfictionŻycie Izuku to istny koszmar. No w skrocie to tylko się powiesić albo podciąć żyły, ale gdy Katsuki w końcu zauważa że przesadził, co jest nie możliwe... TO Życie zielonowłosego chłopaka zmienia sie o 180 słynnych stopni, a w dodatku pojawia się ojc...