Tak,wiem że jest już po świętach ale co z tego,niektórzy ludzie oglądają Kevina samego w domu w lato.
Dzień 1
Sobota
Janusz obudził się jak zwykle (czasami się nie budził bo miał kaca) w sobotę wielkanocną o 6:00 i pierwsze co zrobił to zaczął wiercić wiertarką w ścianie.
-Somsiad przynajmniej na jaj święcenie nie zaśpi-pomyślał sobie Janusz.Później Janusz szykował się z rodziną do pójścia do kościoła.Grażyna powiedziała do niego:
-Janusz,grzej silnik w aucie bo mróz (Janusz i Grażyna mieszkają na polskim biegunie północnym,czyli w Suwałkach)
-Kurła Grażyna,na 20 minut do kościoła to się nie opłaca nawet silnika grzać-odpowiedział Janusz.
Reszta dnia była nudna więc przejdźmy do niedzieli.Dzień 2
Niedziela
O 9:00 w domu Janusza odbyło się śniadanie wielkanocne.Przebiegało one spokojnie,do czasu.W pewnym momencie przyszła Grażyna z dzbankiem z herbatą.Janusz gdy spojrzał na dzbanek zobaczył że w środku są aż trzy torebki z herbatą.
-KURŁAAAA Z TEGO TO 30 HERBAT BY BYŁO,JAK WY WSZYSKO MARNUJETA KURŁAAAAAA-spokojnie zasugerował Janusz.
-Tate,dlaczego ty taki oszczędny jesteś?-spytał Pjoter.
-Przyjdzie ci to z wiekiem-odpowiedział Janusz.
-Tak jak zakola i brzuch na pół metra?(Dalszego przebiegu zdarzeń możecie się domyślać sami)
Tak czy inaczej po mszy Grażyna zaproponowała Januszowi wyjazd do mamy w choroszczy,Janusz się zgodził,ale tylko pod warunkiem że odda mu pieniądze na paliwo.
C.D.N
(Tak naprawdę poprostu nie chce mi się dalej pisać)
CZYTASZ
Przygody Janusza
HumorJanusz to zwykły polak szukający sposobu jak zarobić ale się nie narobić,w tym celu plany krzyżują mu somsiad i teściowa jednak Janusz się nie poddaje i walczy z przeciwnościami losu.