1 PICOLO KUR----

33 1 0
                                    

Było to po tym jak Afton zabił te dzieci  a pizzeria potrzebowała stróża nocnego. Z jednej z piwnic Doritosa (ksywka jednej z głównych bohaterów) śmierdziało aż od picolo to Zhongli tyle picolo kupił bo se prace znalazł. Zadowolony z siebie Zonli poszedł do żabki po kolejne butelki picolo mimo że dostał już chyba głupawki od tego. Gdy wrócił z butelką pod pachami wykrzyczał "IMPRA NA FULLA KURW-" Doritos spojrzała się na niego z spojrzeniem wprost mówiącym "japierdole posrało  cie chyba" brunetka (czyli Doritos xD) Poszła do piwnicy gdzie Zhongli "mieszkał" i wymrukała do siebie "nawala bardziej niż na moich urodzinach kilka miesięcy temu" gdy wracała ewidentnie zdziwiona tym że taki zazwyczaj ogarnięty typek miał bałagan w "pokoju" i właśnie zachowywał się jak jakiś menel.
minęło troche czasu była 20:14 a Zhongli WRESZCIE ogarnięty podszedł do łóżka Doritosa i powiedział "Jeżeli chcesz możesz iść ze mną do pracy oczywiście wtedy przyjdzie jeszcze ziemniak (kolejna ksywka jednej z głównych bohaterów) a do tego nie zabardzo chciałbym spędzać te noc samemu." "kur-kurczaki pieczone typ brzmi jakby miał mnie tam wyruchać czy coś" pomyślała se Doritos ale bez zastanowienia się zgodziła.

-----------------------------------------------------------
chciałam dobić to 200 słów ale chyba nie da rady żal.pl     to także mój pierwszy fic więc jak sie dowiem jak dać nowy rozdział to dokończe

mix spierdoleniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz