Vlad: Mam to, czego chciałem, a twoje rany ładnie się zagoiły. Co powiesz, że pozwoliliśmy minionym być minionymi.
Danny: Strzeliłeś mi w oba kolana, a potem podpaliłeś mnie. Odwal się.
Vlad: W porządku, w porządku. Powiem ci co. Dostaniesz jedną darmową zemstę na mnie.
Danny: Dobra. Ale nie powiem ci, kiedy to nadchodzi.
Danny: *Wykonuje groźny ruch na Vlada, który się wzdryga*
Danny: Ach, będzie fajnie. :)