Klub

7 3 0
                                    

Poszłam z Marcim do klubu. Postawił mi tyle drinków, że już nawet nie pamietam... Tańczyliśmy, był taki piekny. Zaciągnęłam go do łazienki i zaczelismy sie calowac i on nagle zaczal mnie rozbierac. Byłam taka podekscytowana. Marcel całował całe moje ciało i zapytal czy chce to z nim zrobic. Oczywiscie sie zgodziłam. Powoli zaczal sciagac moje spodnie i majtki po czym popatrzył na moja łechtaczkę i ja pocałował. Po chwili wsadził we mnie swojego wielkiego penisa. Był taki dobry. Ciagle jeczalam z roszkoszy, to był najlepszy moment mojego zycia. Zaczelam krzyczec jego imie bo wiedziałam ze zaraz dojdę.

Marcelowy światOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz