Cukierek albo psikus

66 7 9
                                    

Była godzina 18:47. Na dworze było całkiem ciepło, mimo że niebo było zalane chmurami. Dzieciaki biegały z domu do domu krzycząc: ,,Cukierek albo psikus!", a my siedzieliśmy w domu Alice, zajadając się chipsami.

-Jaki film teraz?-spytał Billy spoglądając na resztę.

-Cóż... zostały nam już tylko dwa do wyboru...-oznajmiła Alice zaglądając do pudełka, w którym trzyma wszystkie płyty.- ,,Koszmar minionego lata" czy ,,Teksańska masakra piłą mechaniczną"?.

Nastała cisza.

-Pierdolę te filmy, zróbmy coś ciekawszego!-krzyknęła po chwili Hannah.

-Co masz na myśli?-spytałam zainteresowana.

-Pójdźmy gdzieś! Jest Halloween i chcę je dobrze wykorzystać-oznajmiła.

-Chodźmy do tego opuszczonego szpitala psychiatrycznego! Wiecie co mówią legendy...-zaproponował George, na co Kelly głośno zachichotała.

-Serio w to wierzycie? Ta laska miała nieźle popaprane w głowie, ale żeby uwierzyć, że jej duch nadal tam jest to już naprawdę trzeba być mocno stukniętym - odparła.

-Pękasz, Kelly?-spytał Andy.

Wszyscy zaczęliśmy się śmiać, ale ostatecznie zadecydowaliśmy, że pójdziemy do tego upiornego miejsca.

Zazwyczaj ludzie tylko plotkują, ale nie odważą się przekroczyć progu szpitala. Kiedyś było tam mnóstwo kamer i zabezpieczeń, przez co ciężko było się tam włamać. Teraz nikt już tam nie zagląda, a więc mogliśmy bez problemu wejść.

Staliśmy przed bramą wjazdową. Szpital teraz wydawał się jeszcze większy i straszniejszy. Szyby w oknach były powybijane kamieniami, a w ściany budynku były powbijane noże... No tak... Miejscowi chuligani muszą oznaczyć swój teren...

Nagle usłyszałam głośny szelest liści i od razu się odwróciłam... Po moim ciele przeszedł dreszcz, który wprawił mnie w zakłopotanie...

-Słyszeliście to?-spytałam przyjaciół, nie ruszając się z miejsca.

Wtedy znowu coś usłyszałam, ale tym razem nie tylko ja. Cała reszta stała jak wryta w ziemię, rozglądając się ostrożnie po okolicy. Widoczność ułatwiały nam tylko trzy duże lampy , znajdujące się przy drodze.

-To pewnie tylko liście...-oznajmił Billy, otwierając bramę.

Po wejściu znajdowaliśmy się w małym ogródku dla tamtejszych pacjentów. Wszystkie rośliny dawno już uschły. Zostały tylko brudne ławki, którym brakowało paru desek.

-Nie powinno was tu być...-usłyszeliśmy głos jakiejś staruszki.

Odwróciliśmy się szybko i z przerażeniem patrzyliśmy na postać starszej kobiety, która pojawiła się znikąd.

-Nie powinno was tu być...-powtórzyła kobieta.

-K-kim pani jest?!-krzyknęła Kelly drżącym głosem.

-To miejsce jest niebezpieczne, dzieciaki... Amanda nie lubi, gdy jej się przeszkadza...-odparła, ignorując pytanie.

-O czym pani mówi?! Amanda nie żyje, a to są tylko głupie historyjki!-krzyknął Andy.

-Dusze tych wszystkich ludzi, których zabiła, uwięzione są w tym miejscu i nigdy nie zaznają spokoju-rzekła ochrypłym głosem kobieta.-Czy wy również chcecie należeć do jej kolekcji?

Spojrzałam na przyjaciół, którzy byli równie przerażeni, co ja. Słowa staruszki nieustannie krążyły po mojej głowie, jakby zataczały koło. Wtedy odezwała się Hannah...

-Proszę nas nie straszyć! Nie jesteśmy małymi dziećmi, do cholery! Nie ma czegoś takiego jak duchy!-krzyknęła.

W tej chwili staruszka zniknęła. Nikt nie widział, w którą stronę poszła...

-Chyba jej nie uwierzyliście...Ta kobieta jest chora! Po prostu nie chce żebyśmy się tu kręcili-odburknęła oburzona Hannah.

-Pewnie tak...-odparłam cicho.

Spojrzałam ponownie na szpital. Przełknęłam głośno ślinę i skierowałam się w stronę drzwi wejściowych. Wszyscy ruszyli za mną.

Gdy staliśmy pod bramą, nie wszystko było dobrze widać. Teraz zauważyłam, że na szklanych drzwiach są liczne ślady krwi. Gdyby nie to co tu się stało, można by pomyśleć, że komuś wylała się farba. Niestety nie tym razem...

Zbliżyłam twarz do drzwi, próbując zajrzeć do środka. Było tam bardzo ciemno...

-Dobrze, że mamy latarki-zaśmiałam się ironicznie.

-Czy to na pewno dobry pomysł?-spytała po chwili Kelly.

Odwróciłam się w jej stronę i powiedziałam:

-Świetny... Zapamiętasz to do końca życia, Kelly!

*******************
Hejka! Mamy pierwszy rozdział! Koniecznie dajcie znać co myślicie :) PS. zapraszam na instagrama, gdzie będę informowała o nowościach!  @ youngwriter.wt oraz na tik toka! @ horrorlover_00

Za ścianami psychiatrykaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz