Ataki przeszłości rujnujące przyszłość

6 2 0
                                    

    Był kolejny zwykły dzień w zwykłej wsi niedaleko Tatr. Około godziny 7.00. Ludzie budzili się do pracy, dzieci biegły do szkoły, a słońce lekko grzało. Młoda dziewczyna właśnie wiązała włosy przed lustrem w zielonej łazience. Miała na sobie zwiewną sukienkę koloru różowego.
    Patrząc w lustro miała skupiony wzrok. Widać było, że wiązanie włosów sprawia jej pewną nieznaną trudność. Gdy skończyła poprawiła okulary i wyszła z łazienki. Wzięła plecak i zeszła po schodach do kuchni. Nasypała do małej miseczki płatki i nalała mleka. Zjadła szybko. Potem zbiegła po kolejnych schodach i wybiegła z domu. Szła ulicą, szybkim krokiem w stronę przystanku autobusowego. Usiadła na ławeczce i czekała. Nadjechał bus. Wsiadła do niego i ruszyła w podróż do szkoły. Wysiadła i weszła do niebieskiego budynku. Ruszyła przez korytarz. Zobaczyła postać osoby z białym T-shirt'em i niebieskimi dżinsami. Dziewczyna miała różowe włosy jedyne takie w całej okolicy. To musiała być Anka.
- Jesteś wreszcie!- powiedziała Anka.- Myślałam, że się nie doczekam!
- Jestem.
- Co jest? Wyglądasz słabo... Wszystko ok?
- Tak. Miałam po prostu zły sen.
- A teraz o nim rozmyślasz?
- Tak.
- Typowa ty. To tylko sen. Pewnie jak zwykle wspomnienia z dzieciństwa. Nie daj im odbijać piętna na przyszłości!
- Masz rację. To tylko sen. Co teraz mamy?
- Gegrę.
- Nie mam zadania!



     Dziewczyny wyszły z lekcji i ruszyły po schodach na dach szkoły. Usiadły przy barierce.
- Ej, Nastka. A właściwie to co Ci się śniło?- Zapytała Anka.
- Śnił mi się.... Kornel...- Odpowiedziała Nastka.
- Ojejku, ty naprawdę cały czas o nim myślisz...
- Ja go tak kochałam.... Dlaczego to się musiało stać.... Dlaczego źle dokręciłam te śruby?....
- To nie twoja wina kochanie.... Ej, a właściwie to masz coś do roboty po szkole?
- Na ej to tramwaj staje, a na dzyń dzyń odjeżdża xD. Nie, a co?
- Może w ramach odstresowania pójdziemy na rozmowę kwalifikacyjną? Znalazłam ciekawe ogłoszenie. Szukają dwóch sprzątaczek. Dobrze płatna.
- Kiedy?
- Jutro o 15.35. Idziemy?
- No pewnie. Co nam szkodzi? Będziemy mieć przynajmniej kasę na lody xD.

Tańcząca z gwiazdami Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz