Rozdział 7

82 5 6
                                    

Byłyśmy już blisko domu, Kyara zdążyła usnąć, cały czas nioslam Kyare, zastanawiało mnie jak Clay zareaguje na dziecko. Może odpali mu się tryb "mommy Clay".
Pogrążona w swoich myślach dotarłam z dziewczynami do domu

-Clay, chodź tutaj do salonu-zawołała Niki po wejściu do domu

-tak? - zapytał Clay gdy schodził do nas z góry

-zostałeś wujkiem - powiedziałam z Puffy jednocześnie

-czekaj - co? - zapytał zdziwiony, wtedy pokazałam mu Kyare

-ooo jaka slodzinkaaa- powiedział Clay, wiedziałam że włączy mu się tryb "mommy Clay", dałam mu ją na ręce bo mnie już bolały jak nie wiadomo co, i w dodatku byłam bardzo zmęczona, za dużo emocji jak na jeden dzień

-trzymaj ją, ja idę spać, zmęczona jestem - mruknęłam po czym poszłam na górę do mojego pokoju, zauważyłam że za mną idzie Niki, weszłyśmy do pokoju a ja rzucilam się na łóżko a Niki obok mnie

-Y/n zaadoptujmy Kyare, bedzie naszą córką - powiedziała Niki do mnie

-okej jutro pójdziemy złożyć papiery o adopcje i do lekarza, przy okazji kupimy jej jakieś ubranka i wózek - odpowiedziałam, dziwi mnie to że akurat mnie prosi żebym z nią adoptowała Kyare
Krążyłam myślami, nie wiedziałam co czuje do różowo wlosej dziewczyny, zawsze przy niej czuje się dobrze, a gdy jej nie ma obok jest smutno, może się zakochałam? Nieee napewno nie, nawet nie wiem jakiej jest orientacji. Krążąc w myślach wokół dziewczyny zasnelam wtulona w Niki

Rano
Obudziłam się obok Niki, leżałam na jej brzuchu a jej reka była na mojej talii, no nie powiem byłam burakiem dosłownie, wstałam nie budząc dziewczyny, wzięłam ubrania i poszłam wziąść prysznic
Po prysznicu wysuszyłam sobie wlosy i je uczesałam, dziś ubrałam się w to

Rano Obudziłam się obok Niki, leżałam na jej brzuchu a jej reka była na mojej talii, no nie powiem byłam burakiem dosłownie, wstałam nie budząc dziewczyny, wzięłam ubrania i poszłam wziąść prysznic Po prysznicu wysuszyłam sobie wlosy i je uczesała...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Umyłam zęby i zeszłam na dół, na dole spotkałam Karla

-hej Karl - powiedziałam

-hej, słyszałem co się wczoraj stało - powiedział Karl po czym dodał - słodka jest ta mała, spała ze mną

-nie narobiła problemów? - zapytałam

-nie, dzisiaj o 16 jadę do galeri jak chcesz to możesz ze mną kupić coś dla małej i dla siebie - powiedział Karl

-zobaczę czy się wyrobię, będę dzisiaj składać papiery adopcyjne i do lekarza z nią pojadę, na całe szczęście matka dała w tym pudełku książeczkę zdrowia - odpowiedziałam zmęczona, wiedząc ile mnie czeka

-to ty ją adoptujesz?

-tak, ja i Niki ją adoptujemy - odpowiedziałam po czym zaczelam robić sobie sniadanie

-wy obie? - zapytał

-tak, sama mi to zaproponowała - odpowiedziałam wzruszając ramionami

-coś czuję że za miesiąc będziecie razem - odpowiedział po cichu, akurat trzymałam nóż, mogłam w niego rzucić ale zabardzo go lubię

-siema! - powiedział Nick schodząc ze schodów a za nim George, Clay jeszcze pewnie śpi

-o jednak żyjesz, Karl gdzie jest teraz moje dziecko -zapytałam przyjaciela

-u mnie na górze jeszcze śpi - wypowiadając te słowa usłyszeliśmy płacz z góry - a jednak nie

-chwila jakie dziecko? - zapytał Nick nie czając nic, usłyszałam tylko dwa słowa Karla gdy udawałam się na górę

-no już ciiii-uspokajalam Kyarę na rękach, była głodna więc muszę wysłać kogoś po mleko
Zeszłam na dół z dzieckiem do salonu gdzie siedział George i Puffy

-pójdzie któreś z was po mleko dla małej? Mleko w proszku jak coś na dziale dziecięcym znajdziecie - powiedziałam do nich

-ja pójdę - szybko zerwał się Gogy z kanapy a ja usiadłam na jego miejscu obok Puffy

-za chwilę pójdziemy obudzić Niki, wkoncu Trzeba zawieść ją do lekarza, ale najpierw wypije mleko gdy Gogy przyjdzie - powiedziałam do Puffy

-nadal nie rozumiem dlaczego nie oddała do adopcji, dlaczego nie mogła oddać - powiedziała dziewczyna obok mnie

-mnie też, zrobimy jej testy DNA, ciekawa jestem kim jest jej matka i czy napewno ma 16 lat, zdazaly się przypadki ze były albo młodsze albo starsze - powiedziałam w momencie kiedy Gogy wbił do domu z mlekiem w proszku dla dziecka

-Gogy, teraz nastaw wodę tylko żeby nie była za gorąca i wsyp 5 łyżeczek do butelki - nie wiem skąd miałam butelkę dla dziecka ale uznajmy ze to po Driscie, właśnie Drista! Zapomniałam o niej, muszę do niej później napisać
Ide sobie po schodach obudzić Niki, jestem przy pokoju otwieram drzwi i zauważam że Niki siedzi przy biurku i.. Płacze? Nic nie mówiłam tylko podeszłam do niej z Kyarą i ją przytuliłam


Kolejny rozdzial

Papa ciasteczka

Ona Jest Tą Jedyną - Niki Nihachu x Oc ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz