rozdział Drugi

273 14 3
                                    

Wątek z Dziennika Britney:
Obudziłam się Na Klacie Benio co Mnis nie zdzwilo. Wstałam z Łóżka Zabrałam Ubrania I poszłam do Łazienki. Ubrałam się Zrobiłam Sobie Kawę i Włączyłam Film. Zadzwonił Telefon była To Basia.

Britney:Tak Basia?

Basia:Zastąpiłabys mnie Dziś Bo Tadzik jest chory.

Britney:Jasne

Basia:Jestes Wielka Dziękuję!

Britney:Jasne nie ma sprawy!

Rozłączyłam się Włączyłam Film Napisałam Kartkę Dla Benia Wyszłam z Domu I Pojechałam do Pracy.

Britney:Cześć wam

Sonia:Britney co ty tu Robisz Masz dzisiaj Wolne

Britney:Wzięłam za Baske.

Sonia:Aha.

Ania:O Britney Sonia idealnie Wezwanie.

Britney:Idę.

W Karetce Sonia Rozmawiała z Anią.

Britney:Sonia?

Sonia:Tak?

Britney:A ty I Nowak jesteście Razem?

Sonia:Nie ja jestem z Kubą.

Britney:A Okej....

Do Anki Zadzwonił Telefon.

Ania:Tak Wiktor?

Rozmawiała Tak Chwilę a Po rozmowie Miała Strasznie Blada Twarz.

Britney:CO się Stało?

Ania:Był Napad Na nasz Szpital....

Britney:CO z Lekarzami?

Ania:Wszystko Dobrze ale.....

Sonia Mocno Zachamowala.

Ania:Co jest?

Sonia:ktoś Wyskoczył mi na Maskę

Ania:Sonia.....

Sonia:Co robimy?

Ania:Bierz Sprzęt Adam wyślę tam inny Zespół.

Sonia:Jasne

*Jakieś 20 minut później*

Britney:Pani doktor NZK

Sonia:Masuj!

Ania:Sonia Chodź Na chwilę!

Anka zabrała Sonie na bok A mi zostawili cała Robotę.

Ania:Britney jak Pacjet?

Britney:Źle!Pomóżcie mi

Ania:Już!

*W bazie*

Wszyscy stali Przed Szpitalem Sonia i Anka chcieli Jechać Na sor ale się nie dało więc Wsiadła do Karetki I Zawieźli Karetkę Do innego szpitala Bezemnie.

Britney:Wiktor co tu się dzieje?

Wiktor:Był Napad na Szpital.

Britney:Wszyscy są cali Gdzie Benio bo nigdzie go nie widzę?

Wiktor:Jest W Środku.

Britney:CO?! CZEMU NIKT NIE PRÓBUJE GO....

Wiktor:W całym Budynku jest Czad.

Britney:wchodzę tam.

Wiktor:Britney! STÓJ!

Chciałam Wejść do środka ale strażak Mnis zatrzymał.

,,Nic Nas Nie Rozlaczy""BritneyxBenio[W Trakcie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz