Nadjechał nasz autobus i poszliśmy dać nasze walizki do pomieszczenia w, którym są wszystkie bagaże.
Szczepan szybko pobiegł oddać bagaż i wszedł do autobusu zająć miejsca jak najbardziej na tyle*Kurde jakie to ciężkie* powiedziałem pod nosem
-hej pomóc ci, widzę że zabrałeś trochę za dużo żeczy-powiedział ten sam blond włosy chłopak, który tak mnie zainteresował.
-cześć noo.. może zabrałem troszeczkę za dużo ALE nie wiadomo co się wydarzy.
-haha no wsumie*powiedział chłopak i pomógł zabrać mi żeczy.
-jak się nazywasz*spytałem tak trochę z dupy*
-jestem Janek a ty?
-michał
-fajne imię
-wiem
-ależ skromność haha
-no hehe
-michał! Szybko bo nam miejsca zajmą powiedział przez okno Szczepan.
-ide!
Razem z Jankiem weszliśmy do autokaru-ładne ma imię- pomyślałem.
Ja siadłem na tyłach z szczepanem a Janek bardziej na przodzie z jakimś typkiem.-jak chyba pójdę spać powiedział Szczepan.
-ok ja se posłucham muzyki czy coś
-okej obódz mnie jak dojedziemy.
-dobra
Ubrałem słuchawki i puściłem pierwszą lepszą playliste na Spotify'u.
Tak minęła mi podróż, czasami spoglądałem w stronę Janka ale on chyba również poszedł spać.
*Time skip na miejscu*
-Ej ziom wstawaj -powiedziałem do tego debila
-żyje!
-tyle to wiem
Zabraliśmy wszystkie żeczy i poszliśmy po bagaż
Szczepan tym razem pomógł mi z bagażem i razem poszliśmy do recepcji po kluczyki
-dobra chłopaki macie pokój cztero osobowy każdy z was dostanie do niego kluczyk* powiedziała babka za ladą *
-a z kim mamy ten pokój?
-tego nie wiem przykro mi.
-no to trudno -powiedziałem i poszliśmy do pokoju numer 27
- ty wejdź pierwszy -powiedział szczepan
-czemu ja! a co jak ktoś już jest?
-trudno lecisz
-japierdole z tobą
Otworzyłem drzwi weszliśmy do środka.
-o hej Michał -powiedział janek-
-o część jaki przypadek haha.
-hej jestem Szczepan
-siema Janek.
-Za chwile przyjdzie tu jeszcze mój przyjaciel Kacper
-okej
-oks
-dobra kto gdzie śpi?
-ja tu -powiedział Janek- i zajął miejsce obok okna
-to ja koło ciebie
-to ja naprzeciwko Michałka
-ja ci dam zaraz Michałka przychlaście
-dobra nie denerwuj się tak bo ci żyłka pęknie
-postaram się
-to w takim razie szyman będzie koło ciebie
-na to wychodzi
-Siema! Powiedział jakiś chłopak najprawdopodobnie ten cały szyman whodząc do pokoju.
-hej
-heja
-Oo siema mordo, to jest Michał i Szczepan -powiedział janek
-dobra dobra, gdzie śpię
-tutaj, wskazał rękom Szczepan na łóżko obok siebie
-dobraa
Gdy już wszyscy się rozpakowali poszliśmy na zbiórkę.
-Dobrze droga młodzieży* powiedziała jakąś typiara *
plan jest taki, możecie chodzić gdzie chcecie byle by nic nie zepsuć.
tutaj są wszystkie atrakcje z których możecie korzystać -pokazala na tablicę na której było zapisane wszytko
Między innymi: plaża,kokardy,sklepy,punkty widokowe,itd
-a i jeszcze jedno czas do kiedy macie być w pokojach to 22 Zrozumiano?
-Tak! Każdy odpowiedział.
-rozejsc się!
Poszliśmy we czwórek do pokoju po najważniejsze żeczy.