Shota Aizawa- Gotowy Do Walki PT.2

22 3 1
                                    

Po tej myśli młody Shota usiadł do ławki i powiedział
-Najlepsi przyjaciele?
I wnet Oboro oraz Hisashi odpowiedzieli
-NA ZAWSZE! HA HA HA HA HA!!!- Byli zawsze sobie pomocni. Wszyscy w szkole nazywali ich "głupkami z 1A" ale ich to nie obchodziło. Podczas jednej z godzin wychowawczych wychowawca wstał i rzekł:
-Czas wybrać sobie przydomki! Wybierzcie mądrze bo takie imiona mogą wam towarzyszyć do końca waszej kariery bohatera.
Nagle zaczęły podchodzić osoby z propozycjami.W końcu wszedł Oboro i jego imię. Wybrał Loud Cloud (czyli po prostu głośna chmura). Hisashi wybrał imię Present Mic, chciał by Shota miał wyjątkowe imię. Wymyślił Ereaser Head! Shota bez większego przekonywania i namawiania przyjął to imię. Nie interesował go wybór imion. Bardziej go interesowało by z każdym dniem stawać się silniejszym! Podczas lekcji podstaw bohaterstwa nauczyciel zabrał ich na trening bojowy. Shota bardziej się z tego cieszył niż z wybierania imion. Wychowawca wtedy rzekł:
-Więc podzielę was na grupy trzyosobowe. Czyli...
-MY POPROSIMY JA HISASHI I SHOTA BŁAGAMY!!!!- Krzyknął Oboro. Jego koledzy poparli jego decyzję.
-Dobrze chłopcy hehe-powiedział nauczyciel.
Gdy wybrano już drużyny zaczął się trening. Nasi bohaterowie główni byli w drużynie C.
-W takim razie losujemy! Sprawdźmy...Drużyna C przeciwko drużynie E- powiedział nauczyciel.
-Ciekawe z kim mamy walczyć nagle przed nimi stanął Hiroto (Bo tak miał na imię chłopak który im dokuczał) z jego kolegami. (Cała szkoła w zasadzie im dokucza ale on tak najbardziej). Gdy odszedł i na piętro w którym będą się chować Hisashi szepnął:
- Nie no bez jaj!
- Właśnie- stwierdził Oboro
Shota wtedy zaniemówił. Był w szoku jednak nie dawał po sobie poznać.
- TRZY.... DWA..... JEDEN..... DO BOJU!!!- Rozległ się bardzo głośny krzyk nauczyciela z głośników.
-Załatwmy ich! Do dzieła!- Powiedział Shota
-Shota! Oni mają straszną przewagę! Jak ty...- powiedział Hisashi
-Zapomnieliście o moim darze? Jeśli chodzi o siłę to oni mają ją tylko w darze. Żadnej siły fizycznej bez daru nie mają- powiedział Shota. Nagle wyskoczył Hiroto ze swoim darem ognia i gdy już miał uwolnić swoje płomienie nagle upadł na podłogę.
-CO JEST!? TO SHOTA! OJ CHOĆ TU....-Krzyknął oburzony Hiroto.
-Spokojnie dopadniemy ich!- uspokajali go jego koledzy jednak Hiroto był tak wściekły że nie zwracał na nich najmniejszej uwagi.
-ŻADNE MI TU SPOKOJNIE! ONI NAS WRABIAJĄ I SIĘ NA PEWNO ŚMIEJĄ ZA NASZYMI PLECAMI!- Nie dawał za wygraną. Chłopcy wtedy śmiali się ale nie z tego że wrobili Hirote lecz że uszli z życiem.
-TO BYŁO ŚWIETNE SHOTA!!!!- Krzyknął Oboro
-DOKŁADNIE! TO BYŁO PIĘKNE- Powiedział Hisashi.
-Dzięki ale to nie koniec naszej walki przypominam- Stwierdził trochę poważnie Shota.

Shota Aizawa-biografiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz