Letni sen

692 22 2
                                    

Czy kiedykolwiek będę w stanie ustabilizować coś w życiu?

Nałożyłam złoty naszyjnik, na którym była różowo-fioletowo-turkusowa wrotka z żółtymi kołkami.

Spojrzałam na ekran swojego telefonu.
siedemnasta, nie opłaca ci się iść — odezwał się głos w moje głowie.

Walka z moimi myślami była ciężka, z jednej strony wiedziałam że Mikołajowi będzie miło jak przyjdę, ale z drugiej ludzie.
Zapewnie by się ucieszył...

Zebrałam się i jakoś wyszłam ze swojej strefy komfortu.
Zadzwoniłam dzwonkiem do mieszkania, po chwili drzwi się otworzyły, a w nich stanął Mikołaj, który od razu jak mnie zobaczył to przytulił mnie. Staliśmy tak z dobre pare minut.

— Mikołaj udusisz mnie zaraz — powiedziałam na co blondyn mnie puścił i wpuścił do mieszkania.

Na pierwszy rzut oka widziałam może z dwie znajome twarze w salonie.
Weszłam w głąb mieszkania.

Usiadłam na kanapie obok niebieskookiej, lecz nie długo na niej siedziałam, bo zaledwie kilka minut. Musiałam ,,ochłonąć''. Stwierdziłam że wyjdę na balkon, z myślą że tam raczej nikogo nie ma.

Tym razem się myliłam. Na balkonie zauważyłam bruneta, który palił. Kiedy mnie zauważył uśmiechnął się.

Nie pewnie oparłam się barierkę i z paczki fajek wyciągnęłam jedną, a następnie  paczkę schowałam.

– kurwa — mruknęłam po cichu szukając zapalniczki

— chcesz ognia? — spytał, podniosłam głowę i spojrzałam na niego. Powiedziałam ciche byłabym wdzięczna , a chłopak zbliżył się do mnie i odpalił mojego papierosa.

— dzięki — urwałam

— Paweł, jestem Paweł

— dzięki Paweł — dokończyłam — Anatolia jestem, w skrócie Tola — uśmiechnął się — długo mieszkasz  w Warszawie? — spytałam

— kilka lat, wcześniej mieszkałem w Lublinie — odpowiedział wypuszczając dym z ust — gdzie wcześniej mieszkałaś — tym razem to on spytał

— w Szczecinie i Białymstoku — powiedziałam, na co chłopak chyba się zmieszał — połowę  życia mieszkałam w Szczecinie, a do skończenia liceum  w Białymstoku

Wymieniliśmy się jeszcze kilkoma pytaniami i trochę nie co niepewnymi odpowiedziami, po skończeniu palenia wróciliśmy do środka. Od razu kiedy weszłam to zaatakowała mnie Magda.

— gdzie byłaś? szukałam cię...znaczy Mikołaj cię szukał

Japierdole znowu ona.

Na całe szczęście zniknęła tak szybko jak się pojawiła, a ja odetchnęłam z ulgą. Magda to dziewczyna Mikołaja i w zasadzie to tylko dlatego ją widuje.

Usiadłam na kanapie razem z brunetem i piwem. Przyznać muszę że nawet sympatyczny ten chłopak.

— wuhu! piwo! — krzyknął nagle ktoś za nami, na co się przestraszyłam.

Letni sen|Paweł Kacperczyk ONE SHOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz