.Pierwsze spotkanie.1.

19 0 0
                                    

-Bardzo  mi przykro....-żekła Yosano.

Tak to ja Yuri Katsuki, światowej klasy łyżwiaż który skończył swoją obiecującą kariere, po "Debiucie".

Jeśli można to tak nazwać , bardziej życiowej porażce , jedyne co zrobiłem to się ośmieszyłem ....

Teraz stoję na poczekalni w szpitalu przed salą gdzie leżą moi rodzice, tak postanowili mi zrobić niespodziankę przyjeżdzając na GP (Grand Prix ) , ale ich samolot ....

SIĘ  ROZBIŁ ...

Z tego co  wiem z ok. 300 pasażerów przeżyła około 15-stka , reszta zginęła na miejscu.

Moi rodzice byli w tej 15-stce szczęściaży.

Właśnie w moją stronę zmieża lekarz ... zaraz się dowiem co z nimi bardzo się boję co do odpowiedz jakiej otrzymam.

-Pan Katsuki?-spytał

-Tak to ja , co z nimi ?

-Powiem tak chodź przeżyli nie mają najleprzych not, pani Katsuki ma zaledwie 30% a za to pan Katsuki ma noty około 20-22% , bardzo mi przykro ....-żekł

to o czym się dowiedziałem wywruciło mój świat do góry nogami , w odpowiedzi jedynie kiwnąłem głową nie byłem w stanie się odzewać , chodż miałem świadomość iż mogę otrzymać taką widomość o ich stanie zdrowotnym nie dopuszczałem tego do siebie , szczeże liczyłem że ten wypadek nie będzie aż tak groźny , szczeże zbagatelizowałem to w pewien sposób...

Szczeże w tym momencie myślałem że to jakiś zły sen i jak się z niego obudzić.

W dodatku za raz po niej podawiły się obawy , "co teraz? Firma rodziców , to wszystko spadnie na moje barki , pytanie tylko czy dam sobie z tym radę".

Na to pytanie nie znałem odpowiedzi , w szpitalu spędziłem dokładnie dwa dni , bez snu, bez jedzenia , jedynie z automatem do kawy.

Stałem się jednym chodzącym kłębkiem nerwów, po tych dwóch nie szczęsnych dniach sprawdził  się najgorszy przewidywany scenariusz , dowiedziałem się też że gorące źródła zostały zapisane na mnie w testamencie.

Aktualnie siedzę w samolocie powrotnym do Japoni , ciała rodziców zostaną przetransportowane do Haetsu na nasz grób rodzinny.

Po przyjeździe gdy znajomi rodziców jak i moi się dzowiedzieli , byli w szoku .

Nikt się tego nie spodziewał , co było oczywiste.

Żecz jasna nie obyło się bez współczucia i oferowania pomocy , lecz to było mi zbędne.

Potrzebowałem kogoś kto był by zawsze przy mnie , żecz jasna przyjaciele nigdy mnie nie opuszczą lecz nie o takie wsparcie mi chodziło.

Chciał bym mieć kogoś dla siebie , żeby ta osoba była tylko moja.


Jedynie te myśli mnie odrywały od żałoby , całe życie ukrywałem to że jestem omegą w dodatku recensywną.

Szczeże brzydziłem się tego , mężczyźni najczęściej są alfami lecz zdażają się takie występki jak ja.

Byłem ciekawy czy kiedykolwiek znajdę swojego przeznaczonego , i czy w ogule go kiedyś poznam lub zobaczę na ulicy ..

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Witam i życze miłego czytania :))


''Intended"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz