Postacie De

20 0 0
                                    

Czyli Swastyka_De

1. Cerber

2. Mężczyzna

3. Anioł Boga Śmierci, w sumie pierwszy anioł w historii

4. W chuj. To pierwszy anioł

5. Panseksualny? Chociaż bardziej może demi, a raczej Morte, ale cóż...

6. Jest bardzo opanowaną osobą. Trudno go wytrącić z równowagi, jednak białe anioły mają do tego wyjątkowy talent, lecz wie, że nie może przekładać swoich uczuć osobistych nad funkcję.
Jest bardzo lojalny wobec swojego Pana oraz odpowiedzialny. Nigdy nie wymiguje się ze swoich obowiązków, szczególnie, że chce pomóc Morte jak najbardziej. Pogodził się z tym, że dla niego zawsze będzie jedynie aniołem, ale nie miesza swoich uczuć osobistych z pracą. Dlatego też mimo przykrych niektórych sytuacji, to nie wpływa to na jego wyniki w zarządzaniu posiadłością oraz podopiecznymi.
Jest typem, który najpierw analizuje sytuację i dopiero działa. Nie rzuca się niepotrzebnie, bo umie panować nad emocjami i wyznaje zasadę najpierw myślenie, a później działanie. Także jest oszczędny w słowach, bo woli się wyrażać krótko i na temat. Jest też bardzo dobrym organizatorem i jest świadomy swojej pozycji wśród aniołów Morte, co przeradza się na jego dumę, która jest wysoka, ale stara się tym nie odnosić.
Niestety coś mu z kota zostało i czasami może być złośliwy, ale raczej nie nieprzemyślanie.

7. Mierzy 1.82 m. Figurę ma bardziej zbliżoną do typu trójkąta, a do tego z mięśniami, ale nie przesadnie. Ubiera się elegancko i w ciemne kolory.

8

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

8. Lubi:
- spokój i porządek.
- koty
- pracować
- na pewno Morte
- polować ale na zwierzęta, z łukiem
- medycynę

Nie lubi:
- chaosu
- Vitae i jego aniołów
- bałaganu
- gdy ktoś zaniedbuje swoje obowiązki
- psów
- chamstwa i braku kultury
- warzyw i ogórków, to od kota
- wody

9. Jego mocą jest nadawanie duszom postaci widziałem dla śmiertelnych, ale i w drugą stronę. Ludziom możliwość widzenia się ze zmarłymi, zjawy, przewidzenia albo wywoływanie lub też i nawiedzanie.
Ponad to doskonale radzi sobie z organizacją, porządkiem, walką, taki niemal ideał. Gotować też świetnie potrafi.

10. Cerber, a pierwotnie Xia Zhaou, został urodzony w 1605 roku p. n. e., jako piąty syn władcy Xia Zhu. Z powodu poważnej rywalizacji o tron, już w wieku dziewięciu lat został oddzielony od rodu w trosce o jego bezpieczeństwo, które po zamordowaniu jego matki było znacznie narażone. Pobierał nauki od urzędników, jednak w sposób niezagrażający jego starszym braciom i ich drodze do tronu. Był ambitny, jednak bardziej skupiał się na, powiedzmy, że raczkującej, medycynie. W wieku 16 lat dowiedział się, że trzech jego braci zaplanowało spisek przeciwko pierworodnemu, przez co wrócił na dwór, chcąc to powstrzymać. Niestety bratobójcza walka doprowadziła do tego, że całą czwórka zginęła, a tron miał objąć Zhaou. Nie spodziewał się jednak, że jego przyrodni brat, ledwo czternastoletni Huai również spiskował, chcąc zagarnąć władze dla siebie. Z tego powodu, trzy lata po objęciu tronu Zhaou został otruty, zmarł i w sumie jego życie zaczęło się na nowo.
Morte, bóg śmierci, przyjął go do swoich zastępów, jako pierwszego anioła, co dało mu szanse na pracę od początku u boku Boga jak równy z równym. Zhaou, nazwany przez Pana jako Cerber podczas rozkwitu cywilizacji na półwyspie bałkańskim, chętnie wykonywał polecenia swojego pana, z czasem odkrywając, że to co do niego czuje, to nie tylko podziw, ale też nieznane mu uczucie. Dlatego też niewiele przed rozpoczęciem nowej ery pod warunkiem bycia u boku swojego pana, jego forma została przemieniona w kocią, razem z utratą dwóch z czterech par skrzydeł. To pozwalało mu na utrzymanie miłości platonicznej, istnienia oraz służby u swojego pana oraz na rosnącą z każdą sekundą nienawiść do Boga życia.
Tak też po wieku latach został przywrócony do pierwotnej formy. Aktualnie ma dwie pary skrzydeł, ale nie narzeka na to. Zna swoją wartość, a dla niego ważniejsze jest to, jak może pomóc bardziej Bogu Śmierci.
Nadal go kocha, ale zna swoje miejsce, więc niczego nie okazuje. Jest szczęśliwy, że jego Pan jest szczęśliwy, ale czasami nie może znieść patrzenia jak i tak Vitae rani jego Boga. Tak więc z zachowanie historii i jego epizodów  w niej jedynym co było, to to że został odmieniony i pracuje zarządzając rezydencją oraz sprawami, bezpośrednio do Morte, a także to, że pewnego razu całował się z Morte. Chwila ta dla niego była spełnieniem marzeń, ale wiedział doskonale, że to był wtedy tylko wykorzystany, aby coś pokazać Vitae. Nie mniej jednak mała satysfakcja była, malutka, lecz i tak nie potrafi o tym zapomnieć, ale się stara.
W dodatku teraz pojawiło się dziecko, lecz lubi je. Jedynie nienawidzi nadal Pana Życia.

The wicked world || RP || Zapisy ZamknięteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz