POV. Error
Jestem właśnie w mieście na targu, większość ludzi zamknęła sklepy gdy tylko mnie zobaczyła. Podszedłem do dziewczyny pracującej w zakładzie gdzie sprzedają drewno i wyroby z niego zrobione. Dziewczyna była brunetką, miała zielone oczy i promienną twarz. Uśmiechnęła się do mnie i powiedziała:
-No proszę, proszę nie spodziewałam się tutaj takiego klienta. Mogę jakoś pomóc?
- Tak właście to tak. Szukam miejsca w którym mógłbym zakupić beki, to do fundamentów.- odpowiedziałem.
-Budowa domu tak?
- Tak mam to w planach.
-A gdzie jeśli można to mogę pomóc przetransportować cały potrzebny towar.
- Niech będzie, chętnie skorzystam.
Kiedy skończyliśmy ładować wszystko, zacząłem prowadzić ją do średniego rozmiaru polanki znajdującej się nad jeziorem.
Gdy skończyliśmy zapłaciłem za całość i wziołem się do roboty.Za pomocą moich linek zacząłem stawiać te największe belki w wcześniej przygotowane dziury. Po około pół godziny wszystkie były na miejscu i wziołem się za robienie fundamentów do podłoża i tarasu.
❤️🧡💛💚
Po dwóch godzinach skończłem i postanowiłem udać się spowrotem do mojego obecnego lokum. No i prawie cały czas czułem się obserwowany.
POV. Ink
Kiedy zakupiłem potrzebne mi rzeczy, poszedłem w stronę miejsca w którym zostawiłem Paprykę. Kiedy ją odwiązałem zobaczyłem, że jakaś dziewczyna i Error pakują dużą ilość belek na przyczepę i postanowiłem ich śledzić.
Po jakimś czasie dotarli do nie dużej polanki przy jeziorze otoczoną lasem, a z drugiej strony jeziorem. Zorładowali towar, Error zapłacił, a dziewczyna odeszła w stronę miasta.
❤️🧡💛💚
Po dwóch godzinach Error skończył. To co udało mu się stworzyć przypominało funfameny domu. Zebrał się i ruszł w las najpewniej w stronę twierdzy.
Kiedy odjechał sam postanowiłem sprawdzić jak to wszystko się trzyma. Podszedłem, chwyciłem jeden z filarów i z całek siły podsząsnołem nim. Ani drgnoł, heh widzę, że Error zna się na rzeczy. Wsiadłem na Paprykę i odjechałem w stronę mojej twierdzy.
Kiedy dojechałem, odłożyłem Papryczkę do stajni od razu Dream, Berry i Outer żucili się na mnie i mocno przytulili.
-Gdzie byłeś Ink! Dream mówił że nie będzie cię max dwie godziny a nie było cię pięć-wkrztczał Blueberry.
-Łoł Blu jestem cały i zdrowy jak widać- odpowiedziałem spokojnie.
-Co się z tobą działo? - zapytał Outer.
-Już, już zraz wam wszystko opowiem, tylko możecie że mnie zejść?
-Oh... wybacz- odpowiedzieli naraz.
❤️🧡💛💚
Kiedy skończył się wywiad udałem się do swojego pokoju i zaczołem malować farbami na jednym z moich płótn. Pomyślałem, że czemu by nie namalować Error jak pracował, ale bardziej z bliska takie coś ala portret. Tylko jak on wyglądał...
Już pamiętam! Na pewno nie miał swojego płaszcza i kamizelki. Dobra bierzemy się do roboty.
---------------------------------------------------------
Tak tak tak 2 rozdziały jednego dznia jestem bogiem. Z góry zpowiadam że planuję napisać książki o pozostałych shipach ale to po skończenu tej. I takie tam.
CZYTASZ
Zaczęło się do przyjaźni(Empireverse(Errink))
FantasyError po zrezygnowaniu że służby w Inperium Księżyca zamieszkuje w mieścine. Żyje mu się dobrze i nawet zaprzyjaźnia się z kilkoma potworami a jednym z nich jest Ink.