Rozdział 2

11 1 2
                                    

POV. Error

Jestem właśnie w mieście na targu, większość ludzi zamknęła sklepy gdy tylko mnie zobaczyła. Podszedłem do dziewczyny pracującej w zakładzie gdzie sprzedają drewno i wyroby z niego zrobione. Dziewczyna była brunetką, miała zielone oczy i promienną twarz. Uśmiechnęła się do mnie i powiedziała:

-No proszę, proszę nie spodziewałam się tutaj takiego klienta. Mogę jakoś pomóc?

- Tak właście to tak. Szukam miejsca  w którym mógłbym zakupić beki, to do fundamentów.- odpowiedziałem.

-Budowa domu tak?

- Tak mam to w planach.

-A gdzie jeśli można to mogę pomóc przetransportować cały potrzebny towar.

- Niech będzie, chętnie skorzystam.

Kiedy skończyliśmy ładować wszystko, zacząłem prowadzić ją do średniego rozmiaru polanki znajdującej się nad jeziorem.
Gdy skończyliśmy zapłaciłem za całość i wziołem się do roboty.

Za pomocą moich linek zacząłem stawiać te największe belki w wcześniej przygotowane dziury. Po około pół godziny wszystkie były na miejscu i wziołem się za robienie fundamentów do podłoża i tarasu.

                         ❤️🧡💛💚

Po dwóch godzinach skończłem i postanowiłem udać się spowrotem do mojego obecnego lokum. No i prawie cały czas czułem się obserwowany.

POV. Ink

Kiedy zakupiłem potrzebne mi rzeczy, poszedłem w stronę miejsca w którym zostawiłem Paprykę. Kiedy ją odwiązałem zobaczyłem, że jakaś dziewczyna i Error pakują dużą ilość belek na przyczepę i postanowiłem ich śledzić.

Po jakimś czasie dotarli do nie dużej polanki przy jeziorze otoczoną lasem, a z drugiej strony jeziorem. Zorładowali towar, Error zapłacił, a dziewczyna odeszła w stronę miasta.

                        ❤️🧡💛💚

Po dwóch godzinach Error skończył. To co udało mu się stworzyć przypominało funfameny domu. Zebrał się i ruszł w las najpewniej w stronę twierdzy.

Kiedy odjechał sam postanowiłem sprawdzić jak to wszystko się trzyma. Podszedłem, chwyciłem jeden z filarów i z całek siły podsząsnołem nim. Ani drgnoł, heh widzę, że Error zna się na rzeczy. Wsiadłem na Paprykę i odjechałem w stronę mojej twierdzy.

Kiedy dojechałem, odłożyłem Papryczkę do stajni od razu Dream, Berry i Outer żucili się na mnie i mocno przytulili.

-Gdzie byłeś Ink! Dream mówił że nie będzie cię max dwie godziny a nie było cię pięć-wkrztczał Blueberry.

-Łoł Blu jestem cały i zdrowy jak widać- odpowiedziałem spokojnie.

-Co się z tobą działo? - zapytał Outer.

-Już, już zraz wam wszystko opowiem, tylko możecie że mnie zejść?

-Oh... wybacz- odpowiedzieli naraz.

                         ❤️🧡💛💚

Kiedy skończył się wywiad udałem się do swojego pokoju i zaczołem malować farbami na jednym z moich płótn. Pomyślałem, że czemu by nie namalować Error jak pracował, ale bardziej z bliska takie coś ala portret. Tylko jak on wyglądał...

Już pamiętam! Na pewno nie miał swojego płaszcza i kamizelki. Dobra bierzemy się do roboty.

---------------------------------------------------------
Tak tak tak 2 rozdziały jednego dznia jestem bogiem. Z góry zpowiadam że planuję napisać książki o pozostałych shipach ale to po skończenu tej. I takie tam.
                  

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 18, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zaczęło się do przyjaźni(Empireverse(Errink)) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz