~3~

51 6 0
                                    

Następnego dnia gdy wstałem i zrobiłem poranną rutynę poszedłem w stronę kuchni i nakarmiłem patches a sam zarobiłem jajecznicę z herbatą

Był piątek czyli początek weeknd'du, nie jakiś konkretnych planów chciałem po prostu leżeć I oglądać filmy, po zjedzeniu wziąłem torbę i sprawdziłem czy wszystko spakowałem i wyszłem z domu zamykając go oczywiście i ruszyłem w stronę auta i pojechałem do pracy.

Gdy byłem już na miejscu przed budynkiem zauważyłem tego bruneta z wczoraj, rozmawiał chyba ze swoją dziewczyną ale ona nagle podniosła głos i on także, nie chciałem aby mnie zauważyli i pomyśleli że ich podsłuchuje i po prostu ruszyłem przed siebie, standardowo poszłem do przebieralni i tam się przebrałem a następnie ruszyłem do głównej sali. Odziwo wszyscy stali w szeregu popatrzyłem na nich w lekkim szoku aoni na mnie podeszłem bliżej nich i ustałem przed nimi.

-Nie spodziewałem się że kiedyś ustawicie się bezemnie i mojego gwizdka-powiedziałem na co wszyscy patrzyli na mnie jak debila

-Co? coś się stało? mam coś na sobie?- spyałem przecierając rękoma twarz czy sprawdzić czy na prawdę nie jestem brudny

-Nie po prostu jesteśmy zdziwieni że jednak przyszedłeś-powiedział Tommy po której ciszy a potem zaczął opowiadać coś tobiemu

-Jak to jednak? zawsze tu przyjeżdżam-odpowiedziałem serio zdziwiony całą sytuacją

-Ale bad powiedział że masz urlop przed tą noge i dziś zamiast Ciebie będzie nas tren-nie dokończył Tommy ponieważ usłyszeliśmy znajomy głos, dla mnie był zbyt znajomy,i nagle poczułem dotyk na ramieniu

-jak będę ich trenował bo mój mały braciszek nie umie proto chodzić i ma dwie lewe nogi-powiedział techno..mój brat

-Dave-powiedziałem pod nosem i odwróciłem się do niego przodem

-kogo my tu mamy mój mały braciszek clay-powiedział i potargał moje włosy na wszystkie możliwe strony, odsunąłem się od niego i spojrzalem na jego twarz i ten uśmieszek.

-Dave, co ty tu robisz przecież jesteś trenerem w innym mieście-Powiedziałem najspokojniej jak tylko potrafiłem.

-Ochh bad nic ci nie mówił że jesteś taką niemotą że nie umiesz ustać na nogach, że dał ci urlop i poprosił MNIE abym trenował i zajął się ta- poparzył za mnie na całą drużynę i potem popatrzył znowu na mnie- bandę dzieciaków

-takimi dzieciakami nie potrafisz się zająć, przypomina mi to pewną historię-udawał że myśli a potem popatrzył na mnie- a tobie?-spytał na co się spiąłem i lekko przytaknąłem z lekkim zażenowaniem

-Może lepiej nie opowiadajmy tej histori-powiedział na co wypuściłem oddech- bo jeszcze się gorzej upokorzysz-popatrzylem na niego a on na mnie z uśmiechem

-zamiast tego mogę opowiedzieć jak zakochałeś się w dziewczynie z którą się spotakłeś w klubie, a potem zaczęliście się umawiać, pamiętam jak mi to opowiadałeś ach te piękne czasy, ale przejdźmy Dalej bo nie uwierzycie nas kochany Clay gdy był z nią na randce pocałował ją ale po chwili ona odsunęła się i powiedziała że jest trans, i nasz kochany mistrz przeprosił ja a ona jego i ich drogi się rozeszły, a nasz Clay pocałował chłopaka.

Po tym gdy to powiedział poczułem taki wstyd że hit za sobą mogłem usłyszeć śmiech tommiego i potem innych.

-nie wiedziałem wtedy że jesteś gejem oczywiście bym cię tolerował ale teraz sam już nie wiem albo przypomniała mi się śmieszna histoira jak nasz idiota wpadł do-i w tym momencie chciałem do niego podejść i coś mu zrobić ale zamiast tego stałem jak słup i słuchałem.

Gdy Dalej mnie tak wyśmiewał myślałem że coś mu zrobię, gdy chciałem do niego w końcu podejść ale wyprzedził mnie brunet którego widziałem dziś przed budynkiem był przebrany, czy to on był tym nowym członkiem?, ale wracając ustał troche bliżej i słuchał techno uważnie.

-Albo wtedy gdy zakochałeś się w jakieś blondynce która zrobiłaby dla ciebie wszystko, a ty tylko chciałeś ja zaliczyć ale okazało się że jest lesbijka i traktowała cię jako przyjaciela, to dobrze czy źle że dowiedziałeś się że nie jest hetero?-spytał z tym samym uśmiechem

-Po pierwsze skąd mogłem wiedzieć że pierwsza dziewczyna jest trans, a po co do drugiej sprawy to nieprawda nie chciałem jej zaliczyć i nie była nawet w moim typie tylko się przyjaźniliśmy i dopero pod koniec naszej przyjaźni mi powiedziała że jest lesbijką więc nie mów kłamstw na mój tem-nie dał mi dokończyć bo zaczął nową gadkę.

-Tsaa.. no może w połowie ale to nie zmienia faktu że nie chciałeś jej wyruchać

-Nie chciałem nie Jestem tobą żeby tak myśleć a tym bardziej mówić

-Uważaj napewno uwierzę a tym bardziej twoj- a nie sory teraz MOJA grupa

Zaczęliśmy krzyczeć wyzywać się i nawet przeklinać na siebie doszło by prawie do bujki gdyby któryś z grypy nie zawołał by bad'a i sapnapa.

-hola hola co tu się dzieje-zapytał bad który stał przedemną trzymając mnie za ramiona a za nim sapnap stający tyłem do niego a przodem do techno.

-To on zaczął to wszytko-zacząłem tłumaczyć darylowi i nickowi i w tym samym czasie nad zawołał willa aby zajął się grupa by nie słuchali i nie patrzyli na to wszytko.

-okej rozumiem ale po pierwsze co ty tu robisz miałeś siedzieć w domu a po drugie DUŻE LANGUAGE DLA WAS OBOJGU ZA TAKIE SŁOWA-krzyknąl daryl i kazał sapnapowi zaprowadzić techno do philzy.

-Co jak to w domu? muszę ćwiczyć to mistrzostw i przygotowywać grupę do turn-nie dokończyłem ponieważ bad najpierw sprzedał sobie płaska za na czoło a potem krzyknął.

-SAPNAP CHOĆ TU I TO NATYCHMIAST-krzyknał i po chwili nick wrócił po zaprowadzeniu techno do Phila który jest ratownikiem.

-tak?-spytał niewinny

-Nie powiedziałeś clay'owi o tym że ma urlop?-zapytał

-Eee no tak jagby chciałem ale zaczał na mnie krzyczeć gdy zacząłem rozmawiać o techno-powiedział lekko wystraszony

-Clay-zwrócił się do mnie-czy ty naprawdę dalej żyjesz tym co było?

Zastanowiłem się chwilę i sam już nie wiedzialem co odpowiedzieć

-Ja już sam nie wiem..

-Ech no więc jak już się dowiedziałem masz urlop do puki nie pójdziesz do lekarza i nie wyzdrowieje ci noga i nie próbuj się ze mną kłócić-powiedział bardzo poważnym głosem

-No dobra ale co ja mam robić w tym czasie dziś zapiszę się do lekarza a za tydzień będzie pewnie wolny termin.

-O tym już też pomyśleliśmy-powiedział daryl-w weekend i resztę tygodnia możesz siedzieć w domu z patches ale dziś wymyśliliśmy coś lepszego-powiedział

-Swietnie! Czyli oglądanie filmów czy-

-JEDZIEMY DO KLUBU!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
1056 słów qwq


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 13, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Pool boy~DreamNotFound [ZAWIESZONE WIECEJ INFO NA TABLICY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz