Po wczorajszym dniu ledwo chciało mi się żyć. Nie umiałam nawet z łóżka wstac, gdy nagle do pokoju wbiła juga i zaczęła mi pokazywać jak udekorowała babeczki.
-japierdole kobieto ty masz siły?
-mam, hihi a co ty taka? boli cie coś? Dziewczyna siadła na łóżku I przyłożyła rękę do mojego czola. Nie jest cieple
-Wszystko jest git. Poprostu nie mam siły żeby wstac...
-mhm... rozumiem! Juga wstała i pociągła mnie tak że się obie prawie wywaliliśmy. Zaczęłyśmy się smiac i nie mógłbym przestać to robić. Po chwili już wstaliśmy i szatynka wyszła z pokoju. Ubrałam sie w cos wygodnego i wyszłam kierując się do kuchni by zjesc śniadanie. Standardowo czyli naleśniki. Zrobilam naleśniki dla mnie, no ale coz nie obyło się bez tego, że ciągle mi juga podkradała i musialam zrobić kolejna porcje, bo ta nie starczyła... Później zjadłam i resztę zostawiłam na blacie. Była sobota co oznaczało że dzisiaj jest koncert jano!!! Podobno ma być tam gość specjalny, ale nikt nie wie kto to może być. Jano nic nie podawal na ten temat informacji kto to może być więc jestem bardzo ciekawa. Poszlam do pokoju I zaczęłam pakować do mojej torby potrzebne rzeczy na koncert, czyli jakiś zeszyt, marker itp. Przed koncertem szliśmy na miasto znów. Tak... kochamy chodzic po mieście, ogólnie lubimy na spacery po mieście...>SKIPE TIME<
Byłyśmy już na koncercie. Fajnie było, wszyscy sue darli i śpiewali oraz vibeowali. Oczywiście jano zaprosił juge i mnie na scenę. Nie możliwe a jednak... Zaśpiewaliśmy "wybory" po czym jak prawie mieliśmy schodzić to wbil mata i jesczze nas jakby "powitał a jednak pozegnal" juga tam prawie na zawał padła. Były wakacje. Co oznaczało że mieliśmy czas na wszytsko. Po koncercie jano zawołał nas. Nie wiedzieliśmy co się dzieje więc poszłyśmy do niego. Zapytal nas czy chcemy być na klipie u niego w nowej piosence. Oczywiscie zgodzilismy się!!! Marzenia się spełniają, doslownie...!! Ja sie poplakalam i wtedy przyszedl mata. Jano przytuli mnie.
-Co ty płaczesz??
-No... jakby wiesz...
-Radość?
-mhm...
Podaliśmy im swoje fb. I nawet nas podwieźli do domu. Okazało się że to był jano i to on nas do mieszkania zawiózł kiedy wracaliśmy yz zakupów. To wszystko owyjasnualo z kad zna nasz adres...
Chłopaki wbili jesczze do nas na chwilę. Posiedzieliśmy na balkonie i wypiliśmy trochę. Po chłopaków przyjechał uber. Pożegnaliśmy się z nimi i czekaliśmy kak odjadą. Weszliśmy do mieszkania i zaczęliśmy się jarać ze szczescia, przecież rocniemozliwe. Ja chyba śnie. To nie może być prawda. Dobra dorba, stop. Jutro idziemy na obiad ogarnąć co będziemy robić na klipie. Poszliśmy sue ogarnąć i poszliśmy do salonu. Rozłożyłyśmy sofę i włączyliśmy netflixa. Zaczęliśmy oglądać po czym po paru minutach wtulilysmy sue i film mi sie urwał....
CZYTASZ
𝒁𝒘𝒚𝒌𝒍𝒆 𝒔𝒍𝒐𝒕𝒌𝒂𝒏𝒊𝒆, 𝒏𝒂 𝒛𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆....♡︎
Fanfiction✔︎𝑵𝒊𝒆 𝒃𝒊𝒆𝒓𝒛𝒄𝒊𝒆 𝒕𝒆𝒈𝒐 𝒏𝒂 𝒑𝒐𝒘𝒂𝒛̇𝒏𝒊𝒆 ✔︎𝑱𝒆𝒔𝒕 𝒎𝒂𝒍𝒐 𝒅𝒊𝒂𝒍𝒐𝒈𝒐́𝒘 𝒃𝒐 𝒏𝒊𝒆 𝒖𝒎𝒊𝒆𝒎 𝒊𝒄𝒉 𝒑𝒊𝒔𝒂𝒄