Part 2

401 29 22
                                    

Anya POV:

- Czy mogę Cię o coś spytać, Sy-on Boy?

Chłopak na początku podejrzliwie na mnie spojrzał, a następnie powiedział:

- O co chodzi? - zapytał z poważną miną

Wzięłam lekki oddech, i z jak najpewniej jak potrafiłam zapytałam:

- Czy zgodzisz się zostać moim partnerem na balu?

Byłam z siebie dumna, że nareszcie wydusiłam to z siebie.

Damian Pov:
- Co?

Czy ona właśnie zaprosiła mnie n-na bal? Ale się cieszę! Zaraz! Dlaczego się tak ekscytuję? 

- To miłe z twojej strony, ale... mam dużo nauki i chciałbym się na niej skupić...

W końcu muszę uzyskać najlepsze wyniki, inaczej ojciec nigdy mnie nie zauważy...

Anya POV:

Nie poddam się tak łatwo! Musi być jakiś sposób, dzięki którym go przekonam.. Myśl, Anya, myśl! Już wiem...! Tylko nie wiem czy zadziała...

- Ale ja bardzo chciałabym z Tobą pójść... - powiedziałam z lekkim rumieńcem.

 - Poza tym, obecność elitarnych uczniów jest obowiązkowa, nie pamiętasz? - dodałam z uśmieszkiem

Damian POV: 

No tak! Zupełnie o tym zapomniałem! Przecież na lekcji nasz wychowawca o tym mówił! Jestem trochę zły na siebie, że dopiero teraz o tym przypomniałem.... I dodatku ten jej uśmieszek...

Anya POV: (czytając jego myśli) 

Serio, Sy-on Boy? Jesteś najlepszy w klasie, a zapomniałeś najważniejszej sprawy?

Damian POV:

- Oczywiście, że o t-tym pamiętam! Za kogo ty mnie masz!? - rzuciłem

[A] - To jak? Zatańczysz ze mną na tym balu, Sy-on Boy? - zapytała mnie jeszcze raz, lekko rumieniąc się przy tym.

Muszę się chwilę zastanowić. Ale doszedłem do wniosku, że nie powinienem marnować tej okazji. Przecież Anya to jedyna dziewczyna, z którym mógłbym zatańczyć...

- Dobrze... widzę, że i tak nikt nie zechce z Tobą pójść, więc się zgadzam. - odpowiadam w końcu

- Tak się cieszę! W takim razie do zobaczenia, Sy-on Boy! - rzuciła Anya, patrząc na mnie tymi swoimi dziecięcymi oczkami, a potem odeszła.

Jest o wiele piękniejsza niż 10 lat temu... Przynajmniej tak mi się zdaje...

Nagle wraca do mnie do uczucie, tak jakby była dla mnie kimś więcej niż tylko koleżanką... Chwila! To niemożliwe... o czym ja myślę?... Pewnie jestem wykończony, lepiej jak pójdę na obiad, a następnie do pokoju odpocząć.

~ Timeskip ~

Nadszedł dzień balu. Wszyscy uczniowie Akademii już o godzinie 20:00 zebrali się w sali balowej, aby wkrótce rozpocząć zabawę. Anya, czekając na Damiana, rozmyślała o pewnej rzeczy.

[ UWAGA SPOILER Z MANGI ⚠️]

Anya POV:
- Dzisiaj jest pełnia księżyca, co oznacza że moja moc nie działa..., zdaje się że dzisiaj nie będę mogła czytać ludziom w myślach.

Muzyka zaczęła grać. Była bardzo spokojna i wprawiała wszystkich w nastrój. Anya przypatrywała się pozostałym uczniom z ciekawością.

(dop. autor: jeśli ktoś pyta, jak są ubrani, to już mówię: Noszą taki strój jaki chodzą zazwyczaj. Czyli wiecie, taka szata dla Imperialnych Schoolarsów)

Nagle znajomy głos wyrywa ją z myśli:
- Hej, o czym tak rozmyślasz, idiotko? T-tańczysz z mną czy nie? - Damian wyciągnął do niej rękę, rumieniąc się przy tym.

Anya POV:
Zdaje się, że dzisiaj nie mogę czytać  myśli Sy-on Boy'a....
- Jasne... - złapałam jego rękę, a on za moje biodro.

- Ej, patrz na to. Panicz Damian tańczy z tą małą. - szepnął do Emily Ewen.
- Widzę... nigdy tego nie mówiłem, ale oni dwaj pasują do siebie... - powiedział z przekonującym głosem Ewn
- Żartujesz sobie?!
- Nie, nie żartuję. Zobaczysz... Wkrótce coś pomiędzy nimi zaiskrzy...

Znów zagrała muzyka, tym czasem spokojniejsza, a wszyscy zebrani na sali zaczęli tańczyć.

Znów zagrała muzyka, tym czasem spokojniejsza, a wszyscy zebrani na sali zaczęli tańczyć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Anya POV:
Świat jest taki cichy, gdy nie słyszę myśli innych. Trochę dziwne to uczucie. Dzisiaj nie mogę usłyszeć o czym myślą i czują pozostali... W takim razie co z drugim synem? O czym teraz myśli? Jestem taka ciekawa...

Musiałam na niego długo patrzeć, bo nagle mnie zapytał:

- Huh? O co ci chodzi? Coś się stało? - spojrzał na mnie z zdziwioną miną

- N-nie, po prostu zastanawiałam się o czym teraz myślisz...

- CO?! Dlaczego o to pytasz?! To chyba oczywiste, że myślę o tym że jesteś beznadziejną tancerką! - lekko się zarumienił i odwrócił głowę w bok.

- Dobrze, skoro tak mówisz, wierzę Ci.

Chciałabym żeby dzisiaj moja moc jeszcze działała...

Damian POV:
Skąd ta jej ciekawość? Naprawde chce wiedzieć o czym myślę? Huh? Wygląda na trochę smutną... spróbuję ją pocieszyć...

- Jeśli chcesz wiedzieć, to myślę o tym jak dzisiaj pięknie wyglądasz... - mówię, mocno przy tym rumieniąc się...

Nie wierzę że to powiedziałem. To pierwszy raz, gdy chwalę kogoś za jego ubiór...

Anya POV:
Sy-on Boy właśnie mnie pochwalił? Normalnie puszczam wszystkie jego słowa mimo uszu, ale teraz... Z jakiegoś powodu, czuję radość. Anya jest piękna...

- Dziękuję, Sy-on Boy - uśmiecham się  do niego.

Damian POV:
Chyba czas jej powiedzieć, w końcu to jedyny moment...

- Anya, chciałbym Ci coś powiedzieć...

   ~~~~~~~~~~♡~~~~~~~~~~

I na tym "cliffhangu" kończymy drugi rozdział. Z góry przepraszam, że musieliście na niego tak długo czekać, mam nadzieję, że mi wybaczycie 😞🙏

Zanim zakończymy tą część, chciałabym podziękować wszystkim którzy to czytają, jestem naprawdę Wam wdzięczna za te pięć gwiazdek. 💛 Do zobaczenia w następnym rozdziale!

Wasza Hanami 💗

                   

Zatańczysz ze mną, Sy-on Boy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz