~3~

90 5 2
                                    

Pov Y/n

Dzisiaj w szkole było dosłownie nudno. Czekałam jedynie żeby skończyć te trzy ostatnie lekcje i ruszyć do domu. Nareszcie dzwonek. Myślałam, że już naprawdę umrę z nudów przez te 45 minut. Idąc do szafki, aby wziąć książki zobaczyłam Karla w grupce ludzi. *Hmm pewnie jego znajomi* pomyślałam. Nie chciałam podchodzić i przeszkadzać w ich rozmowie, ponadto w przeciągu kilku sekund miałam obstawę dziewczyn przy sobie więc tym bardziej nie chciałam podchodzić żeby nic o nim nie powiedziały co by go uraziło.  

- Dziewczyny mam wolną chatę w sobotę do poniedziałku i robię imprezę. Oczywiście zaproszenie macie wszystkie w dodatku będą chłopaki a jak coś możecie kogoś tam pozapraszać jak chcecie.

Po tym co powiedziała Rachell od razu wpadłam na pomysł żeby wziąć Karla mam nadzieję że się zgodzi. Dziewczyny jeszcze pogadały chwilę a ja zbytnio się nie skupiałam nad tym bo nie bardzo lubię imprezy. Oczywiście nie zabrakło informacji o procentach i tego typu. Po wszystkim poszłam w stronę klasy umierać kolejne 45 minut. Obok mnie musiał siąść James i całą lekcje coś do mnie szeptał co powodowało zdezorientowanie na temacie.  Nauczycielka musiała to zauważyć, a po tym dała nam upomnienie. Niestety on dalej gadał a kiedy na chciałam go uciszyć poproszono mnie do tablicy. Oczywiście że nic nie jmialam i dostałam 1 plus uwagę za gadanie podczas lekcji.

Do końca lekcji siedziałam wkurzona bo bardziej zepsuć dnia się nie dało. Wiedziałam że mama nie będzie wściekła spowodu jedynki bo przecież uczeń beż jedynek to nie uczeń zresztą ona tez miewała gorsze dni w szkole.

Po skończonym dniu boleści i umierania na lekcjach mogłam jakkolwiek wyluzować się z dziewczynami. Poszliśmy na boisko na dwór aby pooglądać na trybunach trening chłopaków z drużyny. Pomińąć mogę ten fakt że zobaczyłam Karla na schodach z książką w rękach po przeciwnej stronie.

- ehh ale nuda wiecie co ja jednak wrócę już do domu - powiedziała to jedna z dziewczyn a z racji tego że przyszło nas tu tylko 4 reszta też wolała już pójść niż siedzieć. Ja zostałam j ruszyłam w stronę chłopaka gdyż było mi go trochę żal że siedzi tak sam zawsze. Wiem że ma swoich przyjaciół j swoje towarzystwo ale nie można tak zostawiać samego kogoś kogo się zna.

- hej Karl mam małe pytanko - odrzekłam siadając thz obok niego

- o hej y/n o co chodzi?

- sluchaj bo Rachell robi w weekend imprezę i powiedziała że możemy pozapraszać znajomych. Nie chciałbyś wpaść może? - widziałam że zaniemówił jak spytałam się go o to więc ponosiłam pytanie - to jak? Chcesz czy...

- No mogę ale ja nie uchodzę za znanego w twoim gronie y/n.

- oj tam nie musisz ważne że ja cie znam.

Porozmawialiśmy jeszcze chwilę ale musiałam już wracać do domu brhnef z resztą też.

Wróciwszy do mojego miłego domu rzuciłam sie na .oje łóżko w moim pokoju i bez wahania zasnęłam. Mimo że nie miałam dzisiaj treningu byłam strasznie wyczerpana dniem i tym jak się dłuży.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Haiii Evryone! Wiem że krótki ale chciałam coś wstawić nmg zasnąć także dokończyłam to coś. W następnym mam coś zaplanowane więc czekajcie cierpliwie i takie małe pytanko chcecie dłuższe czy krótsze rozdziały ?

BTW jak ktoś chce na serverek który dalej istnieje to dajcie swoje nazwy na discorda prywatnie lub w kom ja dodam i będziecie mogli być częścią tej książki i poznacie fajnych ludzi :>

BAIIII EVERYONE!!

Ta popularna || Karl x reader [TYMCZASOWO ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz