~7~

63 3 0
                                    

Okey na wstępie chcialabym przeprosić was za przerwę :< ale naprawdę nie miałam kiedy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pov Karl

Szedłem w stronę domu słuchając przy tym muzyki. Nie wiedziałem co robić że swoim dalszym czasem spędzonym w domu także myślałem co mógłbym robić. Wyszło na to że nic nie wymyśliłem.

Wszedłem do domu i udałem się do swojego pokoju po czym zamknąłem drzwi i widząc jakąkolwiek książkę wziąłem ją i zacząłem czytać. Dawno tego nie robiłem a ta akurat była ciekawa. Zaczytałem się tak że 2h dopóki nie przypomniałem sobie ze istnieje jedzenie. Ruszyłem do kuchni po jakąś kanapkę czy cokolwiek żeby zjeść i resztę dnia spędziłem na kompie.

~poniedziałek~

Ruszyłem w stronę szkoły. Jak zwykle było dużo ludzi przed nią jakby nie można było w spokoju wejść sobie na luzie do szkoły tak aby nikt nie widział. Starałem się niewychylać co idzie mi doskonale ale od czasu do czasu obrywa mi się jednak dzisiaj było inaczej. Wszyscy o czymś gadali i jakby niektórzy gapili się na mnie ale to nic nowego. Potem zobaczyłem y/n na korytarzu i słyszałem jak dziewczyny z innych klas ją wołały.

Pov y/n

(chuj nie przyczepi się nikt najwyżej myślę ale no 18+ tak odrobinke)

Kiedy weszłam do szkoły słyszałam jak ludzie coś szemrali i gapili się na mnie. Nie powiem buło to dziwne ale ja sama nie wiem co się stało. Po chwili usłyszałam jak dziewczyny z innych klas zaczely coś krzyczeć do mnie.

- suka!
- no y/n nie sądziłam że się puszczasz
- Nie znałam cie od tej strony.
- nie wstyd ci?

Nie wiedziałam o co im chodzi a po chwili podeszła do mnie Rachell z James 'em

- wiecie może co tu się odwala? Czemu tak na mnie mówią? - zapytałam

- oj y/n to ty naprawdę myślałaś że nikomu nie powiemy? - powiedziała dziewczyna.

- Ale o czym?

- o jezuuuu o tym że przespałaś się z tym Karlem.

- CO WAM ODBIŁO?

- Nam nie ale widać tobie tak. Po imprezie poszłaś z Karlem do swojego domu a twojej mamy nie ma więc na jedno wychodzi - ciągnęła Rachell - wiesz co uwierz mi że skoro taka jesteś to nie masz życia w tej szkole, a i wylatujesz z drużyny nie potrzebujemy cie już :) Poza tym byłaś beznadziejna na zasługujesz na to.

- A-a-ale jak too... - mówiłam że łzami w oczach

- Coś przychodzi coś odchodzi życie, a i oddaj strój i resztę rzeczy masz czas do środy.

Nie mogłam uwierzyć. Całe moje życie zostało zwalone przez głupią plotkę.

- A i tak dla jasności mnie się nie odmawian y/n :) - powiedział James po odejściu Rachell od nas.

- Ty to rozpowiedziales?

- Być może. Uwierz mi nie masz już przyjaciół.

Po tym odszedł i tyle. Stałam jak słup soli. Na środku korytarza nie wiedząc że wszyscy na mnie patrzą jak na idiotkę. Straciłam wszystko. Przyjaciół reputację miejsce w drużynie. Sens życia skoro wszyscy uważają mnie za sukę i puszczalską.

Do końca dnia siedziałam przymulona w ławce. Cały czas słysząc szmery na mój temat. Chciałam jak najszybciej uciec z tego miejsca. Nic mnie z Karlem nie łączyło prócz koleżeństwa, a może? NIE NIE NIE my nie pasujemg do siebie mamy zbyt zróżnicowane osobowości. A nawet jeśli to by to było na dystans tak żeby nikt się nie dowiedział.

Wkoncu zadzwonił dzwonek i mogłam iść do domu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
JEST WRESZCIE WYCZEKIWANY ROZDZIAL! wybaczcie że jestem nieaktywna ale pa.uetam o was gajs lov czytelników moich <3 dla was serduszko moi drodzy <3333

Dziekuje za wyświetlenia przypominam o dalej istniejącym NIE MARTWYM serverku na discordzie xD tak fiszka Vofiias o tobie mówię żyjesz nadal także no

BAIIIIII EVERYONE!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 09, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ta popularna || Karl x reader [TYMCZASOWO ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz